Siedział i wpatrywał się w jej bladą, wyprutą z życia twarz. Maszyny dokoła wydawały irytujące dźwięki, a ona leżała, nieprzytomna, nieruchoma i bezbronna. Dochodziła czwarta nad ranem, ta doba miała być decydująca. W ciągu ostatnich kilku godzin reanimowali ją dwa razy, a Lipski cały czas obawiał się, że straci nie tylko dzieci, ale też ją, kobietę która zawróciła mu w głowie.
– Może idź do domu? Wyśpij się? W razie czego od razu do ciebie zadzwonimy – odezwała się Danuta Ziembińska przejeżdżając ręką po jego barku.
Zadzwonił do niej kiedy tylko wrócił myślami do realności. Gdyby nie to, że ojciec Karoliny wrócił dwa dni temu do Polski, prawdopodobnie by ich tu nie było. Danuta nigdy nie odważyłaby się wyjechać samochodem na autostradę, nawet, a może właściwie tym bardziej w takiej sytuacji.
– Nie... muszę z nią być.Kiedy wybiła siódma do sali wszedł lekarz.
– Pan nadal tutaj?
Lipski nie odpowiedział, a zamiast tego skinął lekko głową.
Mężczyzna sprawdził coś na monitorze i zapisał coś w karcie pacjenta.–Jak na to co przeszła... ma się całkiem dobrze, w sensie fizycznym... z psychicznym może być gorzej.
Dawid zdawał sobie z tego sprawę, nie wiedział czy dadzą radę bez psychologa, ale był w stanie zatrudnić najlepszego,nie zwracając uwagi na koszty.Dwa dni później...
Lipski wszedł do sali i z niedowierzaniem spojrzał na otwarte oczy Karoliny. Stał przy niej lekarz i z jego twarzy Dawid mógł wyczytać takie samo zaskoczenie.
– Pamięta pani co się stało?
– Niekoniecznie – odparła Ziembińska, ochrypłym, słabym głosem.
– Pamięta pani cokolwiek? Chociażby to że była pani w ciąży?
– Nie...ale chwila jak to byłam?!
– Bardzo mi przykro ale doszło do uszkodzenia płodu. Więcej szczegółów powiem pani kiedy pamięć wróci.
Doktor skinął Lipskiemu głową, Dawid patrzył na nią jak zahipnotyzowany z drugiego końca sali i nie wiedział co się dzieje. Lekarz stanął przy jego boku.
– Doszło do krótkotrwałego zaniku pamięci. To się zdarza w przypadku utraty krwi, a że pani Karolina nie straciła jej dużo za tydzień wszystko powinno wrócić do normy. Tylko mam prośbę, niech wszystko przypomina jej pan powoli i chronologicznie, będzie trzeba trochę cierpliwości, ale chyba jest pan w stanie to dla niej zrobić. Prawda?
– Prawda.
Lekarz wyszedł a Dawid powoli zbliżył się do szpitalnego łóżka.
– Cześć, jak się czujesz?
– Przepraszam... kim pan jest?
Te słowa bolały bardziej niż wszelkie inne...Nie pamiętała ich wspólnych chwil, wspólnego oczekiwania na dzieci i pełnych czułości poranków, nie pamiętała jego. Żyjąc z nią na co dzień był przygotowany na wszystko. Wypominała mu że spędza w jej domu za dużo czasu, że jego ubrania ciągle walają się po jej sypialni a maszynka do golenia, której nie powinno tam być, leży razem ze szczoteczką i innymi środkami męskiej higieny pośród jej idealnie poukładanych kosmetyków. Nie sądził że Karolina kiedykolwiek zapyta go kim jest. Na inne jej pytania także nisnbyk nie był przygotowany.

CZYTASZ
Przedawnienie
RomanceIdealne życie Karoliny Ziembińskiej nagle runęło w gruzach. Dowiaduje się ona o zdradzie swojego męża, a niemalże w tym samym czasie w jej życiu zjawia się pewien mężczyzna z przeszłości. Co przyniesie ze sobą pojawienie się dawnego znajomego? Czy K...