Siedzimy kolejne godziny w klubie, czasami tańczymy, albo po prostu siedzimy i rozmawiamy, przynajmniej staramy się, bo muzyka jest naprawdę głośna.
-Zaraz wracam, idę do toalety-rzuca Harry i zostawia mnie samą przy barze. Wypijam swojego drinka i czekam, aż chłopak wróci. Rozglądam się też po klubie, szukając Loli, ale widzę, że ona na dobre zniknęła. Parę razy widziałam ją z jakimś chłopakiem i mam szczerą nadzieją, że w końcu sobie kogoś znalazła. Mam na myśli to, że kiedy jest sama zawsze szuka kogoś dla mnie, co jest denerwujące. Jednak uważam, że teraz da sobie z tym spokój, ponieważ umawiam się z Harrym.
-Cześć piękna-słyszę obok siebie, więc momentalnie odwracam się w tą stronę. Na krześle tuż przy mnie siedzi blondyn z szarymi oczami i uśmiecha się szeorko. Przyglądam mu się i stwierdzam, że jest bardzo przystojny, oczywiście nie tak jak Harry.
-Hej-odpowiadam krótko i wracam wzrokiem do swojej szklanki.
-Jak masz na imię?-pyta, przysuwając się nieco bliżej.
-Melanie-odpowiadam i modlę się w duchu, aby facet już sobie poszedł. Nie chcę, aby Harry mnie z nim zauważył.
-Tristan-mówi, a ja patrzę w jego stronę. Jest zbyt blisko mnie-Miło mi cię poznać-rzuca.
-Tak, mi również-mruczę pod nosem. Idź sobie. Proszę.
-Chcesz zatańczyć?-pyta, a ja od razu kręcę głową na nie-Czyli jesteś jedną z tych co woli od razu przejść do rzeczy?-spoglądam na niego zdziwiona.
-Słucham?-marszczę brwi.
-Nie udawaj niewinnej-śmieje się.
-Tristan nie wiem co sobie wyobrażasz, ale...-zaczynam, chociaż nie jest mi dane dokończyć. Chłopak mi przerywa.
-Męska ubikacja czy moje auto?-pyta, kładąc dłoń na moim udzie. Już mam mu powiedzieć, żeby spadał i ruszyć szukać Harry'ego, kiedy słyszę za sobą.
-Puścisz ją czy mam ci złamać nos?
No to się porobi w następnym rozdziale...
CZYTASZ
The Waitress||hs
FanfictionCzy miłość między kelnerką a synem biznesmena może zaistnieć? Jak stereotypy mogą zranić i zmienić człowieka raz na zawsze? Łatwo jest wybrać między dobrem, a złem i być szczęśliwym?