Twenty five

9.6K 683 14
                                    

-Rozmawiałaś z Harrym?-pyta się mnie Lola, kiedy odbieram telefon.

-Nie, dlaczego miałabym?-odpowiadam. Na samo imię czuję się niepewnie. Minęło kilka dni, a ja w tym czasie nie przemyślałam tej sprawy. Nadal boli mnie to jak mnie potraktował, nie zasłużyłam na to.

-Przyjechał do nas do mieszkania i wytłumaczył mi wszystko, ja mu również-mówi, a ja biorę głęboki wdech.

-Lola, daj sobie spokój.

-Ale on zrozumiał wszystko! To znaczy tak mi się wydaję-informuje mnie.

-Więc gdzie jest? Gdyby zrozumiał to by coś zrobił, jednak on siedzi cicho i pewnie czeka, aż go przeproszę-fukam.

-Nieprawda, Melanie.

-Nie broń go-przewracam oczami.

-Nie bronię. Po prostu gdy się odezwie, wysłuchaj go-prosi.

-Zastanowię się-rzucam.

-Dobrze, czekam aż wrócisz-mówi wesoło. Wymieniamy jeszcze parę zdań, a następnie ja się rozłączam. Chwilę później drzwi od sklepu mojej mamy się otwierają i wchodzi Dean. Uśmiecha się i podchodzi do mnie.

-Skończyłaś już?-pyta, ja kiwam głową-Świetnie, poczekam na ciebie w aucie-mówi.

-Dobrze, zaraz będę-odwzajemniam uśmiech.

*

Parę minut później zamykam sklep i narzucam na siebie płaszcz i szalik. Od razu kieruję się do samochodu brata, aby schronić się przed zimnem.

-Możemy już jechać-informuję go, zapinając pasy.

-Rodziców nie ma, pojechali do znajomych-mówi.

-W porządku i tak muszę się pouczyć do egzaminów-kiwa głową i odpala auto.

Jedziemy przez dłuższą chwilę, wsłuchując się w piosenki lecące w radiu. Wpatruję się w krajobraz pokryty śniegem, starając się nie myśleć o burzy brązowych loków. To na marne, ponieważ Dean odzywa się, pytając.

-Odzywał się do ciebie ten frajejr?-pyta, a ja spoglądam na niego.

-Harry? Nie-odpowiadam. Dlaczego wszyscy się o to mnie dzisiaj pytają?

-To dobrze, nie rozmawiaj z nim-mówi.

-Lola twierdzi, że powinnam z nim porozmawiać.

-Chcesz słuchać Loli? Melanie jestem twoim starszym bratem i chcę dla ciebie dobrze-tłumaczy.

-Ona również. Z resztą zna Harry'ego-odpowiadam.

-Dlaczego go bronisz?-pyta, spoglądając na chwilę na mnie. Opieram się o zagłówek i przymykam oczy. Ma rację, nie powinnam tego robić. To było pod wpływem emocji-Mam nadzieję, że zapomnisz wkrótce o nim. Nie zasługuje na ciebie-dopowiada.

Wesołych Świąt :)

The Waitress||hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz