Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, jak ja się im pokażę wieczorem. Wstyd nie dawał mi żyć. Jak można być taką łamagą. Poszłam wziąć kąpiel, może woda pozwoli mi pozbyć się tego uczucia. Jak wyszłam z wanny to zamarłam, na lewym pośladku miałam siniaka wielkości ręki. Nie dam rady wysiedzieć dzisiaj z nimi i oglądać film. Ale nie mogę zostać w pokoju na wieczność, w końcu i tak po mnie przyjdą. Umówiliśmy się jak zawsze na 20:00. Gdy nie przychodziłam, zaczęły się wycieczki do mojego pokoju. Usłyszałam pukanie.
20:00
- Kto tam?
- To ja Jin. Długo każesz na siebie jeszcze czekać?
- Zaraz zejdę. Dajcie mi jeszcze chwilę.
20:01
- Kto tam?
- Hobi. Źle się czujesz?
- Nie, zaraz będę.
20:02
- Kto tam?
- RM. Jesteś już gotowa?
- Prawie.
20:03
- Kto tam?
- Suga, mamy zacząć bez Ciebie?
- Zaraz będę. Cierpliwości.
Cała ta sytuacja zaczęła mnie bawić. Siedziałam na fotelu koło drzwi i czekałam na następnego w kolejce. Wiedziałam, że pod drzwiami jest cała siódemka. I wtedy postanowiłam zagrać trochę na nosie Tae
20:04
- Kto tam?
- Jungkook. Potrzebujesz pomocy?
- Nie wiem czy dałbyś sobie ze mną radę. Jestem bardzo wymagająca
Dostałam smsa od V:
"Ostrzegam Cię!"
20:05
- Kto tam?
- Jimin, przyszedłem sprawdzić czy się nie potłukłaś.
- Bardzo to miłe z Twojej strony, ale na masaż nie mamy teraz czasu, może później.
Następny sms:
"Masz 10 sekund, później wchodzę do Twojego pokoju i nie obchodzi minie to, że chłopacy się dowiedzą że znam kod. Ty się będziesz tłumaczyć. Więcej ostrzeżeń nie będzie."
Otworzyłam drzwi, Tae stał z tyłu z chytrym uśmiechem. Wiedział, że nie chcę aby inni się dowiedzieli i nie chciałam wymyślać jeszcze więcej kłamstw. Wyszłam uzbrojona w koc, poduszkę i moją piżamę na wszelkie smutki.
- Idziecie? - zakręciłam biodrami i zbiegłam szybko na dół do sali kinowej.
Wyciągnęłam się na środkowej podwójnej kanapie na mojej poduszce, przykryłam kocem i czekałam na towarzystwo.
CZYTASZ
The Nanny
FanfictionFanfiction Lee Mi-Mei wyjeżdża do Korei do dziadków. Postanawia tam znaleźć pracę, nie zdaje sobie sprawy że oprócz pracy najdzie miłość, pożądanie i przyjaźń.....