20. Pierwszy strike

102 3 0
                                    

Miałam nadzieję że to będzie wspaniały rok skoro tak cudownie się zaczął. Rodzice byli wniebowzięci jak dowiedzieli się o zaręczynach, Magda piszczała mi do słuchawki nie kryjąc swojego zadowolenia a Marcin tylko mi grzecznie pogratulował, ale cóż tego mogłam się spodziewać po moim bracie. Do dziadków pojechałam osobiście przekazać im tą nowinę, babcia była trochę sceptycznie do tego nastawiona i powiedziała że mam uważać i dobrze się zastanowić zanim podejmę jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu. Wtedy to zbagatelizowałam ale czas zweryfikował nasz związek..... 

W marcu zaczęła się światowa trasa koncertowa, miała trwać aż do grudnia. Wiele miast, wiele ludzi, wiele hoteli i jeszcze więcej pracy. Na pierwszą próbę nasz związek został wystawiony w lipcu. Byliśmy wtedy w Kanadzie. Jedna ze stylistek postawiła sobie za cel mojego chłopaka, pomimo iż wiedziała że jest zaręczony.

Po jednym z ostatnich koncertów w Kanadzie postanowiliśmy uczcić sukces i co raz większą popularność BTS. Menagerowie wynajęli jeden z klubów w Ottawie. Zaproszeni byli nie tylko członkowie BTS, menagerowie ale też tancerze, stylistki, makijażystki ogólnie cały stuff, który brał czynny udział w sukcesie chłopaków. 

Pomimo braku sił i chęci odpoczynku, namówiona przez Tae postanowiłam się wyszykować na tą imprezę. Z jednej strony nie chciałam tam iść bo to były nasze jedyne chwile kiedy mogliśmy być sami, a z drugiej nie mogłam go przecież puścić samego. Co prawda byli też pozostali członkowie ale przy "odrobinie" alkoholu będzie im wszystko jedno. 

Gotowa na wyjście poszłam razem z zespołem do czekających na nas aut. 

Wbrew obawom bawiłam się świetnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wbrew obawom bawiłam się świetnie. Na brak chętnych do tańca nie mogłam narzekać. Tae bardzo niechętnie puszczał mnie z chłopakami na parkiet. 

- Czy mogłabyś już przestać zabawiać chłopaków?

- O co Ci chodzi? Sam chciałeś przyjść, a jak ja dobrze się bawię to masz jeszcze do mnie pretensje. 

- Ale mogłabyś posiedzieć ze mną, a nie ocierasz się jak kotka w rui.

- Jesteś bezczelny. To są Twoi przyjaciele, a ja nie mam Cię zamiaru zdradzać. Nie masz do mnie za grosz zaufania. Przemawia przez Ciebie zazdrość i alkohol. 

- To może czas skończyć imprezę?

- Ja nie mam zamiaru. Bawię się świetnie. 

- Masz 15 minut na zastanowienie. Idę do toalety a jak przyjdę to wychodzę z Tobą albo bez Ciebie. Ty decydujesz!

I zostawił mnie samą. Nie chciałam mu dawać satysfakcji, że może mną rządzić i chciałam zostać ale z drugiej strony nie chciałam się z nim kłócić. Wiem, że później odbiłoby się to nie tylko na mnie ale też na chłopakach. 

Gdy minęło 20 minut a jego dalej nie było, zaczęłam się martwić czy coś mu się nie stało. Już dawno podjęłam decyzję, że wrócę razem z nim do hotelu, ale gdy się nie zjawił po umówionych 15 minutach, zaczęłam go szukać.

The NannyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz