21.

99 4 0
                                    

Trasa koncertowa powoli zbliżała się do końca. Była połowa listopada,a my byliśmy właśnie w Niemczech. Chłopakom zostały do odegrania ostanie dwa koncerty w tym kraju, później już tylko do Francji i do domu.

Ostatnio zaczęłam się słabiej czuć, ale zrzucałam wszystko na zmęczenie i stres związane z trasą i chłopakami. Częściej byłam zmęczona, rozdrażniona i zdarzały mi się problemy z żołądkiem ale nie było to na tyle częste żebym zaczęła się tym bardziej przejmować. Jeszcze tylko dwa tygodnie i będziemy w domu, wtedy odpocznę i zregeneruję siły, myślałam.

Z tego całego zamieszania i nawału pracy nie zauważyłam, że od jakiś dwóch tygodni spóźnia mi się okres, a przecież brałam tabletki. Coś jednak poszło nie tak.

BTS właśnie zaczęli próbę do koncertu, a ja zostałam w hotelu. Postanowiłam pójść do apteki po test. Czułam, że właśnie bezpowrotnie zmienia się moje życie. Czy byłam gotowa na dziecko? Nie wiem, ale teraz to już raczej było za późno na takie rozmyślania. Nie rozmawialiśmy nigdy z Tae o takich rzeczach. Wiedzieliśmy, że chcemy być ze sobą, że chcemy się pobrać i kiedyś w przyszłości na pewno byśmy zdecydowali się na dziecko, ale teraz.

Natłok myśli szalał w mojej głowie, gdy wracałam z apteki z trzema testami. Co ja mu powiem, i jak mu powiem? Jak on w ogóle zareaguje?

Weszłam do pokoju i od razu skierowałam się w stronę łazienki. Nie miałam na co czekać, musiałam się dowiedzieć czy moje przypuszczenia są prawdziwe. Zrobiłam wszystkie trzy testy i po 5 minutach już wiedziałam. Na każdym z nich były dwie kreski. Jestem w ciąży.

Chciało mi się płakać, ale nie mogłam dać po sobie poznać że coś mi jest. Podjęłam decyzję, że powiem Tae o ciąży jak wrócimy do Korei. On i chłopacy musieli się teraz skupić na koncertach i na zakończeniu trasy.

Wieczorem jedliśmy wspólnie kolację w hotelowej restauracji. Byłam nieobecna co nie uszło uwadze chłopaków.

- Co Ci dolega Lena? Jakaś mało rozmowna dzisiaj jesteś? Normalnie byś nas zagadała a dzisiaj milczysz jak grób? Znowu Tae coś Ci zrobił? - dopytywał Jin, ten facet jest gorszy niż rosyjski wywiad, na szczęście można go łatwo oszukać

- Ja jej nic nie zrobiłem, byłem z Wami. Zastałem ją taką jak wróciłem. Do mnie też mało się odzywa. - powiedział Tae

- A może coś u niej w domu? Lena na pewno wszystko jest ok? - pytał Hobi.

- Tak, wszystko jest ok. Nie macie się o co martwić. Jestem po prostu bardzo zmęczona. Dla was takie trasy, koncerty i w ogóle to chleb powszedni. Dla mnie to zupełna nowość. Za dwa tygodnie będziemy w domu, odeśpię odpocznę i wszystko wróci do normy - próbowałam przekonać chłopaków i chyba też samą siebie.

- W takim razie, przepraszamy Was chłopaki, biorę Lenę i idziemy do pokoju. Czas na zasłużony odpoczynek. - powiedział Tae

- Tylko daj jej odpoczywać, bo znając Ciebie to wymęczysz ją jeszcze bardziej. - zaśmiał się Jimin

- Hahaha, bardzo śmieszne. Chodź Kochanie idziemy - Tae wyciągnął do mnie rękę i poszliśmy do naszego pokoju.


Poszłam się wykąpać bo ledwo już stałam na nogach. Wiadomość o ciąży , trochę mnie przytłoczyła i chciałam choć odrobinę się zrelaksować. Gdy wróciłam Tae leżał na łóżku, oparty o wezgłowie, ręce miał założone na piersi i świdrował mnie wzrokiem

- Mam się bać? Czemu tak na mnie patrzysz? Obiecałeś chłopakom, że nie będziesz mnie męczył...

- Leżę sobie i się zastanawiam dlaczego moja narzeczona, sądzi że uwierzę w jej kłamstwa?

The NannyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz