*Tymczasem (bo why not)*
Celestia Ludenberg:
*budzi się i ziewa (była przykryta kołdrą)* Huh? *patrzy na kołdrę a po tym pod nią zerka a tam Hifumi spał na nogach Celestii tym samym je przytulając*
Hifumi Yamada:
*przytula kołdrę i śpi dalej*
Celestia Ludenberg:
Heh *uśmiechnęła się* Hifumi wstawaj *dała rękę na jego głowę i zaczęła go lekko pacać*
Hifumi Yamada:
*otworzył lekko oczy* huh..? *spojrzał na Celestię* P..p-przepraszam..miałem..naprawdę zły sen...i.. *odwrócił lekko wzrok*
Celstia Ludenberg:
Okej, to nic *zaczyna go głaskać po głowie i uśmiechnęła się bardziej*
Hifumi Yamada:
*zamknął lekko oczy i przytulił kołdrę bardziej do siebie*
Celestia Ludenberg:
Heh choć tu bo chyba nie będziesz mi leżeć na nogach cały dzień ^^
Hifumi Yamada:
*wstał i usiadł obok Celestii* z..znowu mi się śniło..że...uh, on chyba nigdy się nie odczepi..
Celstia Ludenberg:
Nie martw się nim *przytula go* będzie dobrze
Hifumi Yamada:
*lekko ją przytula* pomimo że widzieliśmy jego egzekucję..to nadal się boję...że on przeżył..
*ma łzy w oczach*
Celestia Ludenberg:
Nie mów bzdet, to niemożliwe.. *całuje go w policzek*
Hifumi Yamada:
Skoro tak mówisz..
...
Celestia Ludenberg:
To idziemy do Jadalni?
Hifumi Yamada:
Okej, możemy iść..
*poszli do jadalni*
*tymczasem u Leona i Hiro*
Yasuhiro Hagakure:
*jest wtulony w Leona ale nadal na niego patrzy i uśmiecha się przy tym rumieniąc (się)*
Leon Kuwata:
*otworzył lekko oczy i spojrzał na hiro* ..hm?
Yasuhiro Hagakure:
Dzień dobry Kochanie ^^ *pocałował go w policzek* jak się spało?
Leon Kuwata:
*uśmiechnął się lekko* o dziwo dobrze
Miło jest po 2 dniach leżenia na zimnej podłodze położyć się w ciepłym łóżku
Yasuhiro Hagakure:
*wtula twarz w jego klatkę piersiową* to dobrze ^^ nie pozwolę ci nigdy więcej spać ani leżeć na zimnej ziemi
Leon Kuwata:
CZYTASZ
'Miało być RP, wyszła całkiem ̶n̶i̶e̶zła historia' - Danganronpa THH
FanfictionTW: przekleństwa, niestosowne wyzwiska, irytujące wybory i decyzje podejmowane przez bohaterów, syndrom sztokholmski, zatrzymane próby podjęcia stosunku seksualnego, toksyczne relacje, beznadziejne pomysły, bezsens i ogólny rozpierdol. Serdecznie za...