THE NEXT DAY
Leon Kuweta:
*wstaje pierwszy* Co... Ja tu robię...?
Yasuhiro Hagakure:
*budzi się i ziewa* hej kochanie.. *uśmiechnął się* nie pamiętasz..? Spałeś u mnie przecież..
Leon Kuweta:
Oh... racja..
Czekaj... Nazwałeś mnie 'kochanie'?
Yasuhiro Hagakure:
Tak..a co?
Leon Kuweta:
Nie nic, nie mam nic przeciwko tylko...
Nie mów tego przy innych..
Znienawidzą mnie bardziej..
Tylko Makoto było mnie szkoda...
...
A ja.. z-zbiłem twoją kulę... Byłeś wtedy zły...
Bardzo zły...
Yasuhiro Hagakure:
To nic..Zbiła się i nic z tym nie zrobię, trzeba żyć dalej.. Ty mój bejsbolisto (specjalnie napisane) *poczochrał Leonowi włosy*
Leon Kuweta:
*lekki wymuszony uśmiech* a-ale... byłeś na mnie zły... Krzyczałeś...
Yasuhiro Hagakure:
Wiem to..Ale.. teraz chciałbym cię za to przeprosić..Wiesz, że czasem nerwy popuszczą.. *przytula go i całuje go w czoło* Przepraszam..
Leon Kuwata:
wybaczam ci..?
KOMUNIKAT MONOMENDY: WYBIŁA 7:00 WSTAWAĆ Z WYR
Leon Kuweta:
Um... Może pójdziesz zrobić sobie śniadanie albo zjeść ze wszystkimi w jadalni?
A ja wrócę do swojego pokoju i tam posiedzę sam..
Aby nikomu nie przeszkadzać...
Yasuhiro Hagakure:
*wstaje* o nie nie, ty idziesz ze mną *podnosi go*
Leon Kuweta:
Ale-
Yasuhiro Hagakure:
Żadnych 'ale' *stawia go na ziemi* idziesz ze mną i kropka
Leon Kuwata:
ale.. o-oni mnie nienawidzą...
...
Czemu chcesz abym szedł z tobą?
Yasuhiro Hagakure:
Z tobą czuje się zawsze weselej *pogłaskał Leona po głowie* i nie martw się innymi.. miej ich w dupie, to zawsze pomaga..
Leon Kuwata:
D-dobrze... więc chodźmy..
- NO TO TERAZ KIYOTAKA & MONDO -
Mondo Owada:
*siedzi w swoim pokoju i ma cięcia na nadgarstkach, które jeszcze trochę krwawią*
CZYTASZ
'Miało być RP, wyszła całkiem ̶n̶i̶e̶zła historia' - Danganronpa THH
FanficTW: przekleństwa, niestosowne wyzwiska, irytujące wybory i decyzje podejmowane przez bohaterów, syndrom sztokholmski, zatrzymane próby podjęcia stosunku seksualnego, toksyczne relacje, beznadziejne pomysły, bezsens i ogólny rozpierdol. Serdecznie za...