l u k e
To nie tak, że ja od zawsze byłem chujem. Owszem, byłem (i może nadal jestem), ale to musiało się od czegoś zacząć, prawda? W ostatniej klasie gimnazjum byłem młodym szczylem, który zakochał się w koleżance z tego samego rocznika. Ona odrzuciła moje zaloty i od tego zaczęła się cała moja historia. Tak, wiem. Historia jak z typowej książki, ale każdy chłopak ma swoją dume i honor. Czułem się jak śmieć, kiedy mnie wyśmiała, więc postanowiłem pokazać dziewczyną jak to jest. Odpłacałem się wszystkim dziewczyną za tą jedną, do której już nic nie czuje. Nawet nienawiści.
Od dłuższego czasu uświadamiam sobie, że świat nie polega tylko na zjebaniu życia dziewczyną. Wiadomo, z dnia na dzień nie zrobiłem się grzeczny i posłuszny, ale staram się, a to już coś, prawda?
Trzy miesiące byłem z Shelly i to było naprawdę miłe uczucie, kiedy mogliśmy usiąść wieczorem pooglądać filmy, poprzytulać się, lub poprzesyłać buziaki. Był tylko mały problem, a mianowicie: nic do niej nie czułem. Zerwałem z nią tydzień temu, zaraz po randce w kinie. Cholera, nie chciałem jej zranić.
Teraz jest też Ariana. Ona jest naprawdę fajna. Obserwuje ją od dłuższego czasu i, jeśli mam być szczery, podchodzi to trochę pod obsesje. Wiem o niej cholernie dużo, a ona o mnie tak niewiele.
Jest najlepszą uczennicą na profilu biologiczno-chemicznym, ale nie dlatego, że wszystko wie za pstryknieciem palcami. Ona uczy się, dużo, widać to po jej zmęczonej twarzy, ale nadal takiej pięknej.
Jej mama jest pielęgniarką, a ojciec wyjechał pare lat temu do USA. Brat - Frankie - studiuje, a ona marzy o zawodzie lekarki.
Jest sympatyczną, przeklinającą na każdym kroku, zabawną, wyrozumiałą, mądrą dziewczyną.
Najgorsze jednak jest to, że dokładnie pamiętam co jej zrobiłem. Pamiętam jej smutne oczy. Pamiętam tą uroczą pudrową sukienkę w którą była ubrana, a która dopiero teraz wydaje mi się urocza. Nie, oczywiście, że wtedy na nią nie spojrzałem pod tym kątem. Jestem wzrokowcem, jak każdy chłopak, nie pociągały mnie jej czerwone włosy, ani urocze stroje.
Ale teraz.. Teraz to zupełnie co innego. Nie zakochałem się w niej, co to, to nie, ale chciałem jej pokazać, że nie jestem takim dupkiem za jakiego mnie uważa. Liczą się dobre opinie, a poza tym Ariana wydaje się być dziewczyną godną zauważenia.
Nie wiem co mną kierowało, kiedy wsiadałem da auta i ruszałem w stronę jej domu, ale to zrobiłem. Parkuję przed jej domem i wychadzę z auta. Zauważam, że w jednym z pomieszczeń świeci się światło i ciesze się. Przynajmniej jej nie obudzę. Naciskam nerwowo dzwonek i czekam, aż mi otworzy. Minute później robi to, a ja nie mogę się powstrzymać przed nie zlustrowaniem jej wzrokiem. Stare nawyki.
Jej koszulka wisi na niej i sięga do połowy ud, a spodenki (chociaż powinny być krótkie) siegają jej za kolana. Wygląda jak mała bezbronna dziewczynka, jakby miała pięć lat, a nie dwadzieścia.
-Luke? - pyta zdziwiona, a ja kładę dłoń na karku i drapie się po nim. Nie wiem co mam robić, nie przemyślałem tego dokładnie.
-Hej, Ariana. - uśmicham się niepewnie. - Mogę wejść? - pytam i od razu tego żałuje. To trochę wygląda jak propozycja seksu. Dziewczyna jedynie kiwa głową i wpuszcza mnie do środka. Idzię w stronę jakiegoś pomieszczenia i gdy do niego wchodzimy widzę, że to kuchnia.
-Chcesz coś do picia? - pyta brunetka, a ja kiwam głową i proszę o sok. Kiedy go dostaję dziewczyna siada naprzeciwko mnie i popija swoją herbate. Chwile myśle jak jej to wszystko powiedzieć, to znaczy, chciałbym zacząć od początku. Wreszcie wpadam na pomysł i wyciągam telefon. Wchodzę na youtube i wpisuje 'Luke Hemmings - The Fray You Found Me (Cover)', a chwile później wyskakuje mi żenujący filmik z młodzieńczych lat. Podaje telefon Arianie, ta odbiera go zdziwiona, ale nic nie mówi tylko odtwarza filmik. [cover u góry/z boku >>>]
Dziewczyna słucha mojego głosu uśmiechając się lekko, a ja nie wiem co myśleć. Podoba jej się, czy może też mnie wyśmieje? Filmik się kończy, a ja zaczynam mówić, chce mnieć to wszystko z głowy.
-W ostatniej klasie gimnazjum nagrałem ten cover. Byłem pewny, że mam dobry głos, a poza tym dużo osób mi tak mówiło. Jakoś przed zakończeniem roku szkolnego postanowiłem, że wyznam takiej jednej dziewczynie, że naprawdę ją lubie. - wyjaśniam szybko, ze wstydem, a Ariana patrzy na mnie zaciekawiona. - Ona mnie wyśmiała, powiedziała, że jestem chłopczykiem, który bawi się gwiazde, a mój głos jest okropny. Cóż, byłem zły i smutny jednocześnie. Od tamtego czasu bawie się dziewczynami i traktuje je jak gówno. Tylko, że ja chce się zmienić, chce być poważnym facetem, który zasługuje na jakąkolwiek dziewczyne. Chciałbym cię przeprosić. Doskonale pamiętam tamten dzień, w którym cię wyśmiałem. Byłaś jedną z wielu, ale zapamiętałem twój smutek wymalowany na twarzy. - kończe i schylam głowę, bo czuje się zarzenowany. Nigdy nie pomyślałbym, że będę przepraszać dziewczynę..
-Rozumiem Luke, ale nie umiem zapomnieć tego co mi zrobiłeś. - mówi swoim aksamitnym głosem, przy którym można się rozpłynąć. - Ale spróbuję. - dodaje, a we mnie budzi się iskierka nadzieji.
~**~
omg nie wyszedł mi ten rozdział. chyba nie umiem pisać z perspektywy luke'a *płacz* miał być wcześniej, ale się nie wyrobił. mam nadzieję, że nie ma dużo błędów xd rozdział specjalnie dla Kolejna_Dziewczyna ❤
komentarze i vote mile widziane ;)
CZYTASZ
hey girl // l.hemmings
FanfictionZaczyna się od nienawiści, przechodzi przez miłość, a kończy na złamanym sercu.