twenty-seven | last and first
can't even tell if
i love or hate you more
you've got me addicted and i can't tell who's keeping score
~ 'that way' by tate mcrae
ツ
Liam spojrzał w górę od swojego telefonu, "Naprawdę jesteś kutasem, wiesz."
"Yeah."
"Louis jest z Niall'em. Nie znajdziesz go w pokoju."
"Skąd to wiesz?" Harry zapytał.
Liam trzymał w górze telefon, "To ten wspaniały nowy wynalazek, sms. Niall powiedział mi, że Louis właśnie dotarł do swojego pokoju i najwyraźniej przeklina twoje imię pod niebiosa, kochanie. Jest na ciebie wkurzony."
Harry zagryzł wargę. Rzecz w tym, że znał siebie zbyt dobrze, by sądzić, że później nadal będzie chciał przeprosić. Wiedział, że będzie się nad tym zastanawiał, wymyślał wymówki, żeby tego nie robić. Wiedział, że stchórzy i ucieknie od tego wszystkiego, tak jak próbował to zrobić od tygodni, od tamtej nocy z farbą, kiedy zdał sobie sprawę, że nie może już dłużej trzymać emocji z dala od tego wszystkiego.
"Czy możesz- możesz go poprosić, żeby wysłał Louisa do pokoju?" Harry zapytał, miękko i z wahaniem, nie do końca pewny, nawet teraz, że chce to zrobić.
Palce Liama rozmyły się nad klawiszami, a sekundę później jego telefon zabrzęczał nową wiadomością.
"Niall mówi, że cię lubi, ale w tej chwili możesz się pieprzyć" - przekazał Liam.
Wpisał kolejną wiadomość.
"Teraz Niall mówi, że Louis mówi, że nie chce z tobą rozmawiać."
Więcej pisania.
"Ok, teraz Niall mówi, że próbuje przekonać Louisa, ale Louis go ignoruje. I on również"
Harry wyrwał mu telefon z ręki i nacisnął "zadzwoń. "Czekał na bit, jak tylko zadzwonił, zastanawiając się, czy Niall odbierze, ale Niall odebrał sekundy później.
"Louis nie chce z nim rozmawiać, ok?" Niall pstryknął.
Harry wessał oddech, "Mogę porozmawiać z Louisem?"
Cisza. Jakieś szuranie.
Potem: "Nie jestem pewien, czy to dobry pomysł, Harry. On nie chce z tobą rozmawiać i nie winię go za to."
Harry przełknął swoją dumę, "Proszę."
Na drugim końcu rozległ się szelest, gorąca rozmowa, której nie mógł usłyszeć, bo Niall musiał zakrywać słuchawkę. Cisza zapadła na chwilę, przed kolejnymi szelestami, aż w końcu odezwał się głos Louisa, gruby i cichy.
"Czego chcesz?"
"Możesz spotkać się ze mną w pokoju?" zapytał Harry. "Żeby porozmawiać. Proszę."
"Porozmawiać o czym? O czym tu rozmawiać, w tym momencie, Harry? Naprawdę? Bo nie widzę żadnego powodu, dla którego miałbym już to robić i nie widzę żadnego powodu, dla którego ty miałbyś tego chcieć."
"Proszę," powiedział Harry ponownie.
To wszystko, nic więcej.
"Dobrze," westchnął Louis. "Będę tam za chwilę."
CZYTASZ
Not Again? || l.s PL
FanficKOREKTA 5/28 Harry zbliża się do Louisa, chwytając go za biodra. Chciałby móc spalić Louisa opuszkami palców tak, jak Louis pali go swoim istnieniem. "Nie znowu," powtarza Harry, podnosząc koszulę Louisa. Ramiona Louisa podnoszą się, gdy Harry zdej...