Pocałuj mnie, Miriam

784 52 261
                                    

Bertuccio wszedł do sypialni, którą zajmowała Miriam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bertuccio wszedł do sypialni, którą zajmowała Miriam. Zaniepokoiła go wiadomość, którą przekazała mu Edith. Miriam przepraszała, że nie zjawi się na kolacji, ale była bardzo zmęczona. Tak jak zawsze i tym razem pojawił się późno w nocy. Postawił świecznik ostrożnie na biurku. Stąpając pewnie, ale bezszelestnie, podszedł do łóżka. Widok jej odkrytych stóp rozczulił go. Delikatnie odkrył je rogiem pledu, którym była owinięta niemal po czubek głowy. Stał i patrzył na nią, uśmiechając się do siebie. Kasztanowe włosy, piękny, kojący głos, niezwykły kolor oczu i zgrabne łuki nadgarstków. Kochał te wszystkie drobiazgi, które w niej odkrył.

Był przerażony, kiedy stanęła naprzeciw karego olbrzyma. Wydawała się przy nim drobna i krucha. Wystarczyłby jeden ruch i mógł jej zrobić krzywdę, lub nawet zabić, tratując. W tej samej chwili zrozumiał, co czuł Ludwik, kiedy stracił Camillę. Nigdy nie miał pretensji oto do przyjaciela, choć pogoń za czymś nieokreślonym po całym świecie nawet jego zmęczyła. Miał wrażenie, że przyjaciel chce zatrzeć stratę ukochanej, natłokiem nowych zdarzeń, przygód i doznań.

Tego dnia zobaczył w Miriam niezwykłą pewność siebie, stanowczość i łagodność. To, co pokazała tam na padoku przepełnione, było niezwykłą magią, jaka wytworzyła się pomiędzy zwierzęciem i człowiekiem. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widział. Zwierzę, które poznała ledwie kilka chwil temu, bez użycia przemocy, pozwoliło jej się okiełznać i osiodłać. Kiedy powróciła do niego po pokazie, czuł, jak, biorąc go pod ramię, delikatnie drży z emocji i przejęcia. Patrzył na nią z dumą i szacunkiem.

Pochylił się nad nią i sięgnął po książkę, która leżała tuż obok jej ręki. Przeczytał tytuł na pięknie zdobionej ornamentami okładce. Moll Flanders autorstwa Daniela Defoe. Odłożył książkę na stolik obok łóżka, na którym piętrzył się już niemały stosik innych. Pochylił się nad nią i pocałował ją w skroń, wdychając delikatny zapach jaśminu.

— Dziękuję — usłyszał cichy senny głos.

Spojrzał na Miriam, ale ta odwróciła się do niego plecami i znieruchomiała. Jej cichy oddech powiedział mu o tym, że zapadła w głęboki sen. Zabrał świecznik z biurka i wyszedł, nie zapominając o pozostawieniu poduszek w nieładzie na posłaniu obok.

 Zabrał świecznik z biurka i wyszedł, nie zapominając o pozostawieniu poduszek w nieładzie na posłaniu obok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Na progu raju (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz