14

197 7 1
                                    

- Nie przejmuj się tym co powiedziała Jeon Somi. Ona nas wszystkich nienawidzi. - Powiedział Seo Changbin wkładając sobie łyżkę ryżu do buzi.

Siedzieliśmy przy stoliku w rogu na szkolnej stołówce. Jedzenie było przeciętne. Zamiast spożywać posiłek, rozglądałem się po sali. Na środku stało kilka większych stolików przy których siedziało (jak mógłbym się domyślać) szkolna elita. Na drugim końcu sali siedział mój "krypto-chłopak" w towarzystwie dwóch chłopaków i jednej dziewczyny. Znużony grzebał niezgrabnie łyżką w ryżu. Jego towarzysze prowadzili zawziętą rozmowę, a on tylko momentami wypowiadał kilka słów, ciągle wpatrując się w sklejony ryż.

- Bardziej martwię się o Beomgyu.

- Przejdzie mu.

- Powinien jednak uważać na Taeyang'a, jeśli nie chce sobie narobić kłopotów. - Ostrzegł Minho. - Każdy w tej szkole wie, że on nigdy nie żartuje. Tylko ty nie wiesz?

Nie obchodziło mnie to. Taeyang mógł mi podskoczyć. Ale tu chodziło o Beomgyu. Chciałem aby to on był bezpieczny.

Nagle po sali rozległ się huk.
Na podłodze dostrzegłem ciemno-czerwoną ciecz, która przyprawiła kilka osób o dreszcze... i śmiechy?
Sunąc wzrokiem wzdłuż podłogi dostrzegłem rozwalony po podłodze makaron, oraz leżącego chłopaka.
Miał ubrudzony mundurek sosem pomidorowym i nitki makaronu na włosach. Zawstydzony chciał się podnieść, ale zaraz znów upadł. Ludzie na stołówce zaśmiali się bardziej. Przez sznurówki butów które były razem związane, doszło do tego incydentu.
Upokorzony chłopak poprawnie zawiązał sznurówki i zdjął makaron z głowy. Dopiero gdy się podniósł zauważyłem pod jego okiem sine przebarwienie.

 Dopiero gdy się podniósł zauważyłem pod jego okiem sine przebarwienie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- To Huening Kai. Nic specjalnego.

- Czemu ma podbite oko? - Zapytałem ciemnowłosego ale on wzruszył ramionami.

- Razem z Ji-yong'iem byliśmy wczoraj na wyścigach. Huening, amator wdał się w szarpaninę z jednym z bossów... I zobacz jak się to dla niego skończyło. - Wyznał Lee Minho.

- Nauczyciele go widzieli?

- Naprawdę myślisz że się takimi rzeczami przejmują? Bzdura. Nauczyciele o wszystkim wiedzą. Dyrektor zamiata każdą sprawę pod dywan, tylko po to aby zachować pozory idealnej placówki.

- Changbin, wystarczy. - Burknął na niego.

Dało mi to do myślenia.

Ta szkoła nie jest normalna.

***

- Myślisz że to zrobią? Przecież to nie uczciwe! - Zdenerwował się Minho, kiedy szliśmy wzdłuż korytarza.

- A kogo to obchodzi? Ważne aby hajs się zgadzał. - Ciemnowłosy wzruszył obojętnie ramionami. - Nie cofną się przed niczym.

Try To Love Me 2 | Bang Chan |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz