Gdy tylko dziewczyna zeszła ze mnie, pośpiesznie chwyciłem za plecak i opuściłem ciemną salę. Musiałem to przerwać. Nie chciałem aby między nami do czegoś doszło. Po za tym nie zamierzałem zadzierać z Kwon Ji-yong'iem. Jak narazie...
Wyszłem na główny korytarz. Kilku uczniów siedziało na parapecie dyskutując o bieżących sprawach. Przy szkolnych toaletach stał Ji-yong ze swoimi kolegami, akurat dręczyli jakiegoś ucznia z niższej klasy.
Nie musiałem za długo szukać wzrokiem aby znaleźć Minho i Changbina. Chłopcy stali oparci o szkolne szafki i flirtowali z jakimiś dziewczynami. Nieopodal stała Lee Ji-eun próbując się przecisnąć do swojej szafki. Szybkim krokiem podszedłem do nich i zgarnęłem na kilka słów. Za sobą usłyszałem niezadowolone westchnienia dziewczyn które chwilę temu bajerowali.- Co zrobić aby dziewczyna straciła zainteresowanie? - Wydukałem szybko.
- Co? Po co Tobie ta wiedza? - Zapytał zdziwiony Minho, a następnie Changbin wytrzeszczył oczy, gdy dotarło do niego o co zapytałem. No tak, bo zazwyczaj faceci wpisują w internet "Co zrobić, aby dziewczyna się Tobą zainteresowała?" i wyskakują miliony artykułów ze złotymi radami dla zdesperowanych nastolatków.
- Chcę aby Jennie się ode mnie odczepiła. - Spojrzałem za siebie na ławkę gdzie akurat dziewczyna siedziała w gronie swoich koleżanek.
- Jakieś pomysły?- Nie wiem, nigdy nie musiałem tego robić. - Wzruszył ramionami Minho.
- Może powiedz jej że czytasz Yaoi to od razu ją zrazisz! - Zaśmiał się Changbin na co Minho uderzył go w tył głowy.
- Zwariowałeś?! Ona pewnie czyta takie rzeczy, jak większość dziewczyn! - Oburzył się.
Jednak to co powiedział Changbin, podsunęło mi inną myśl...
- A gdybym tak, udawał geja?
- Haha, co? Jak chcesz to zrobić? - Niedowierzając zawiesił się na Minho.
Obok nas przechodził akurat Beomgyu. Nie przywitał się bo prawdopodobnie nas nie zauważył. Gdy go dostrzegłem automatycznie przypomniało mi się co zrobił ostatnim razem w moim mieszkaniu. Wiem, że tylko się wydurniał ale w tym momencie potrzebowałem jego pomocy. Jest moim najlepszym przyjacielem więc powinien zrozumieć, prawda?
- Zobaczycie - mruknąłem pod nosem.
Zwinnie złapałem przyjaciela za rękę, silnie przyciągając go do siebie. Było to tak niespodziewane że wpadł prosto w moje ramiona. Na jego twarzy widniało zdziwienie i zdezorientowanie. Obróciłem go do siebie przodem i ująłem jego twarz w swoje dłonie. Zaryzykowałbym stwierdzeniem że jego twarz w tym momencie wyglądała całkiem uroczo. Jednak w jego oczach dostrzegłem lśniące łzy. Był przerażony, bał się. Można było powiedzieć że Beomgyu jest infantylny, niedojrzały i zachowuje się jak dziecko. Jednak momentami potrafił się ogarnąć i okazać swoją dojrzałą stronę.
- Przepraszam Cię Beom, ale muszę to zrobić. - Powiedziałem wycierając kciukami jego łzy.
- A-ale c-co T-ty...?
Wpiłem się w jego usta. Nie widziałem reakcji chłopaków ale najprawdopodobniej stali w miejscu z lekko otwartymi ustami mówiącymi wprost że niedowierzają w to, co widzą. Całowałem swojego przyjaciela bardzo namiętnie i zachłannie. Na siłę wepchnąłem swój język do jego wnętrza. Droczyłem się z jego językiem przez chwilę. Czułem że chłopak nie chce tego i próbuje mnie odepchnąć. Nie mogłem jednak teraz tego przerwać. Utrzymałem go i poddenerwownie nacisnąłem na niego mocniej. Przeniosłem ręce, kładąc je na jego pośladki i mocno je ugniatając. Poczułem jak Beom się wzdygnął, na mój gest. Chłopak postanowił odpuścić, bo zaczął oddawać każdą pieszczotę, cicho pojękując. Wokół nas musiało zrobić się spore widowisko, bo było słychać głośne pogwizdywanie, śmiech i szepty.
Czując że brakuje mi sił, oderwałem się od niego i rozejrzałem. Uczniowie stali wokół nas, niektórzy przepychali się, chcąc zobaczyć co się dzieje. Wzrok wszystkich był skierowany na nas. Zmartwiony spojrzałem mu w oczy. Milczał.
- Lee Woo-hyun i Choi Beomgyu, do dyrektora! - Krzyknęła nauczycielka w średnim wieku, patrząc na nas z obrzydzeniem.
Rówieśnicy zrobili nam przejście a tuż za nami rozbrzmiały oklaski i głupie wiwaty, świadczące o tym, jak bardzo jesteśmy w gównianej sytuacji. Skończyło się tak jak myślałem. Usłyszeliśmy od dyrektora jak bardzo naganne i nieodpowiednie to było. Jednak po kilku minutach monotonnego wykładu, do gabinetu wszedł facet którego nigdy na oczy nie widzieliśmy. Dyrektor powitał go jak dobrego starego przyjaciela, a następnie zostawił nas z nim. Mężczyzna okazał się być bardzo homofobicznym seksuologiem.
Przez ok. 20 minut wpajał w nas że jesteśmy za młodzi na tego typu zjawiska i jak bardzo związek dwóch chłopców jest szkodliwy. Średnio nas to interesowało. Chcieliśmy w końcu wyjść i porozmawiać w cztery oczy, o tym, co między nami zaszło.____________
Trochę czasu rozmyślałam nad tym rozdziałem, mam nadzieję że podoba się. Jak myślicie, ten incydent wpłynie na ich relacje?
CZYTASZ
Try To Love Me 2 | Bang Chan |
Fanfiction❗Kontynuacja "Try To Love Me |Lee Jong Suk|"❗ "Jest chłopakiem który nigdy, nie zdejmie maski i nie wyjawi prawdy, kim tak naprawdę jest" Lee Woo-hyun (Bang Chan), cieszy się złą sławą, jako syn kryminalisty. Rozprowadza wokół siebie chłodną aurę pr...