Hej wszystkim. Postanowiłem napisać rozdział tego typu, bo wiem, że może być przydatny dla wielu osób. Być może pisałem wcześniej coś takiego, nie pamietam.
Po pierwsze i najważniejsze (zamierzam to powtarzać jak mantrę): bandaże to zło największe.
Trzeba je zaciskać na klatce piersiowej bardzo mocno, uciskają żebra i mogą powodować omdlenia itp.
Powodują łamanie i zniekształcanie się żeber. Jeżeli żebra się złamią mogą przebić płuco. To raczej oczywiste (mam nadzieję). Jeżeli się zniekształcą w dużym stopniu, uniemożliwi nam to operację usunięcia piersi (mastektomię, "jedynkę").Najtańszą alternatywą dla bandaży są stanniki sportowe. Są dostępne i jeżeli poprosi się o nie rodziców, w większości przypadków się zgodzą.
Zwykle ludzie zakładają je podwójnie - jeden normalnie, drugi tył na przód.
Przy małym "balaście" dobrze może zadzialać nawet jeden.
Niestety ja dobrze ich nie wspominam. Nawet po 5 godzinach miałem bolesne odgniecenia na skórze. BARDZO bolesne odgniecenia. Ale oczywiście każde ciało reaguje inaczej.Jeżeli ktoś zdecyduje się na noszenie tylko jednego nie powinno być żadnych problemów (ja nosze tak na codzień, cały dzień, żadnych dyskomfortów).
Zamiast nakładania dwóch na raz można załozyć jeden o rozmiar mniejszy, ale dla mnie to też było nie przyjemne.Kolejną opcją jest k-tape.
To taśma oryginalnie stworzona dla sportowców. Specjalnie dla osób transpłciowych (afab) jest stworzona trans-tape, widziałem takową na Etsy.
Jeżeli się na to zdecydujecie to radze obekrzeć filmiki na youtubie jak ją poprawnie nałożyć.
Nosi się ją kilka dni, odleja się ja dopiero jak sama się odrywa. Robimy to pod prysznicem, z mydłem i jakimś tłustym kremem, żeby nam skory nie oderwało. Bo raczej nie chcemy żeby nam oderwało skórę.Najlepiej przetestować tę taśmę, jakiś małym kawalkiem na skórze i zobaczyć jak reagujemy, czy nie ma żadnych uczuleń, wysypek. Wiadomo.
Oczywiście jest też słynny binder.
Jest wiele marek. Chyba najsłynniejsza z nich to gc2b. To amerykańska firma i niestety niekażdy może sobie pozwolic na kupno bindera z tamtąd. Kosztuja one jakoś 35USD, czyli w przeliczeniu około 160 złotych, plus wysyłką która jest dosyć droga (nie pamietam dokładnie ile).
Binder na który ja osobiście bym się zdecydował to binder z iguana trend. Kosztuje chyba 100zł za krótki, i 120 za długi. Coś takiego. To polska firma więc przesyłka kosztuje tyle samo co zwykła paczka.
Żadnych innych binderów nie polecę, bo nie znam żadnych innych wartych uwagi. Te napewno niewarte uwagi to bindery z aliexpres za 20zł, z klamrą na boku (co się wiąże z nierównomiernym uciskiem) i obniżoną rozmiarówką.Nie polecam także robić binderów własnoręcznie, bo no niestety są często podobne w skutkach do bandaży.
Adaś powiedział co wiedział heh xD
Mam nadzieję, że będzie to pomocne w jakimś stopniu.
Pa...
![](https://img.wattpad.com/cover/228149652-288-k769437.jpg)
CZYTASZ
I'm a (trans) boy
RandomGłównie o mojej dysforii i problemach, ale jednocześnie jajcarsko i z dużą dozą ironii.