Nie ma to jak wspierająca matka, ktora ni ch*ja nie pozwala zrobić mi tego co naprawde by mnie uszczęsliwiło.
Ide do niej pewnego wieczoru, żeby po raz tysieczny zapytać się czy mogę obciąć włosy.
No chyba odpowiedzi nie muszę cytować -_-Za dużo pitolenia o moich kłakach, ja wiem.
Dzisiaj znowu obejrzałem sobie shreka. To jedyny film animowany, którego wielokrotne odlądanie mnie nie męczy (mimo, ze praktycznie wszystkie części znam na pamięc i wkurzam madkę spoilerowaniem).
Polecam też kreskówkę "Over the garden wall".
Oglądnałem cztery odcinki (na 10) i nawet zapomniałem o mojej dysforii na chwilę, więc polecam.
I'm a kiddo, I know :').
Jest prawie 12 w nocy.
Elo.
CZYTASZ
I'm a (trans) boy
RandomGłównie o mojej dysforii i problemach, ale jednocześnie jajcarsko i z dużą dozą ironii.