Mój binder przyszedł jakoś tydzień temu(?). Może przyszedł to złe słowo, kolega mi go wręczył. Nie chciałem od razu o nim pisać, bo bym trochę zapeszył, zresztą dowiecie się dlaczego, bo zamierzam napisać trochę o problemach. Z wyglądu jest bardzo podobny do tych z GC2B, ale jest znacznie tańszy. - Iguanatrend (z dostawą) - 168zł
- GC2B (ze zwykłą dostawą) - w przybliżeniu 247zł
- GC2B (z dostawą ekspresową) - w przybliżeniu 414zł
Dziwna rzecz, jaką zauważyłem jest to, że binder miał bardzo przyjemny zapach. Nie pachniał chińszczyzną, ani sieciówkami, więc dla mnie, to bardzo duży plus. Mam dosyć wrażliwy węch, więc się cieszę xD. Co do jakości nie mam żadnych zastrzeżeń. Materiał zewnętrzny jest miły w dotyku. Wkładka spłaszczająca spełnia swoje zadanie. Jedyne do czego bym się przyczepił to to, że wpina się w pachy - i trochę się w tym miejscu wylewam xD Po założeniu koszulki nie rzuca się mocno w oczy, więc nie jest to jakieś straszne.
Na początku było bardzo trudno go założyć. Rolował się i potrzebowałem dużo czasu żeby się w niego wcisnąć. Przez pierwsze dni strasznie panikowałem, bo myślałem, że dobrałem zbyt mały rozmiar. Trochę najadłem się przez to nerwów. Na szczęście rozciągnął się na tyle, że teraz bez problemu da się go zakładać i zdejmować (i nie, nie odbiło się to na spłaszczaniu, nadal działa jak nówka). Spłaszczenie nie jest stuprocentowe, ale jest spora różnica i bardzo mnie to cieszy.
Na razie nie noszę go często, bo przez tą pogodę po prostu się nie da. Postaram się pokazać wam, jak się prezentuje na mnie, gdy zniknie ten cholerny żAr z nIEba. Chwała klimatyzacji, ale i tak jestem spocony.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jakość trochę zepsuta, ale raczej wybaczycie <3
Jeżeli ktoś ma jakieś pytanie, można napisać w komentarzu, chętnie odpowiem ;)
