Zasady trzeba łamać

640 24 1
                                    

Całowanie Berlina na pewno nie było rzeczą, której się tu spodziewałam.

Jego ciepłe usta dały ukojenie mojemu sercu, sprawiły że złe emocje rozpadły się i znikły.

Przerażało mnie to bardziej niż atak paniki - tylko jego bliskość dała mi spokój którego szukałam. Nie chciałam żeby tak było.

Kiedy w końcu się od siebie odsunęliśmy, moje łzy już wyschły.
Berlin był najwidoczniej bardziej zaskoczony ode mnie. Patrzył na mnie ze zrozumieniem i spokojem, ale w jego oczach dostrzegłam to samo ukojenie, która sama odczuwałam.

- Przepraszam, ja... - zaczęłam, ale nie wiedziałam co powiedzieć.

Jego ręka wciąż trzymała moją, jego ciepło wciąż mnie uspokajało.
W końcu doszłam do siebie i zrozumiałam, że popełniłam wielki błąd, którego nie da się cofnąć.

Zrozumiałam, że jego bliskość i ciepło to było moje marzenie od zobaczenia go po raz pierwszy.

- Nie mogę.

Wstałam i wyrwałam rękę z jego uścisku.

- Przepraszam - odparłam i pobiegłam do budynku.

***

Ciepło Berlina wciąż trzymało moje ciało. Chodziłam po pokoju od okna do drzwi mając nadzieję, że pozbędę się tego chujowego uczucia tęsknoty.

Boże, przecież nie wiem jak ma na imię! Nie wiem ile ma lat, nic nie wiem!

Przez całe życie trzymałam się zasady, że mimo wszystko nie pocałuję żadnego faceta, którego ledwo co znam.

Z rozmyślań wyrwało mnie pukanie.

- Nie chcę rozmawiać - krzyknęłam.

- To ja, Tokio.

Podeszłam do drzwi, szybko otworzyłam je i wciągnęłam ją do środka. Upewniłam się, że Berlina nie ma w pobliżu i zamknęłam drzwi na klucz.

- Pocałowałaś Berlina! - krzyknęła na cały głos Tokio.

Uderzyłam ją w ramię i zakryłam jej usta.

- Cicho! Skąd wiesz?

- Wracaliśmy z Rio z małej wycieczki i widzieliśmy was. Chciałam tylko powiedzieć że on jest...

Rzuciłam się na łóżko. Tokio zauważyła dopiero teraz, że wcale nie jestem zadowolona z tego faktu.
Usiadła obok.

- Co się stało? Nie cieszysz się?

- Nie mam z czego! Nie znam go a moja chora głowa stwierdziła że go pocałuję.

- O boże, to ty zaczęłaś!?

Spojrzałam wkurzona na Tokio. Ona uśmiechnęła się i sprzedała mi kuksańca w ramię.

- Żartuje! Powinnaś się cieszyć, że wyrwałaś takiego niedostępnego gościa a nie płakać w poduszkę!

- Całe życie trzymałam się zasady, żeby nie wdawać się w relacje z żadnym typem którego nie poznałam. Teraz zawaliłam całą sprawę, bo będziemy się widywać prawie cały czas a ja stchórzyłam.

- Powiem ci coś.

Spojrzałam na nią zaciekawiona.

- Berlin nie jest gościem którego bym wybrała, ale przyznaję że ma coś w sobie. Dostałaś szansę na nowy początek, po co trzymać się starych zasad? - powiedziała po czym posłała mi oczko.

Tokio wyciągnęła Tequilę.
Spojrzałam na nią przerażona i jednocześnie podekscytowana.

W międzyczasie ktoś zapukał do drzwi. Zanim zdążyłam coś powiedzieć, Tokio otworzyła drzwi a do pokoju wbiegła Nairobi.

- Gratulacje mała! Trzeba to opić!

- Musiałaś już wszystkim powiedzieć? - zapytałam i spojrzałam zrezygnowana na Tokio.

- Przestań to tylko ja! - krzyknęła Nairobi i wyrwała Tequilę z rąk Tokio.

***

Tańczyłyśmy i piłyśmy przez całe popołudnie i wieczór bez opamiętania, zapominając o bożym świecie.

Na Ziemię sprowadziło nas dopiero kolejne pukanie.

- Jeśli to Berlin to idę z nim do łóżka - odparłam i szybko zorientowałam się co powiedziałam. Dziewczyny zachichotały.

Drzwi się otworzyły a do pokoju wszedł zdenerwowany Profesor.

- Wiecie która godzina?

Spojrzałyśmy na siebie zdziwione.

- 3 w nocy. Jutro mamy ważne zajęcia - odparł.

- Oczywiście proszę pana, proszę się nie martwić o nas... - powiedziałam po czym czknęłam.
Cholera, ale się upiłam.

Zanim Profesor zdążył coś powiedzieć, za jego plecami dostrzegłam Berlina, który przyglądał się wszystkiemu.
Szybko dostrzegł, że patrzę w jego stronę i posłał mi smutny uśmiech.

- Ja muszę... Tam! - powiedziałam, po czym wypadłam z pokoju i złapałam Berlina za rękę i pociągnęłam za sobą. On jednak delikatnie wyrwał się z uścisku i złapał moją twarz w ręce.

- Porozmawiamy jutro - odparł po czym zniknął za drzwiami swojego pokoju.

Ukryta Miłość | Dom z Papieru | BerlinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz