- Obudziła się.
Nie odwrócił się w stronę głosu. Nie otworzył nawet oczu.
Ścisnął mocniej poręcz balkonu i odchylił lekko głowę do tyłu, wzdychając. To była jedyna oznaka dla Rogersa, że kłamca zdaje sobie sprawę z jego obecności.
Była godzina trzecia czterdzieści i dopiero wtedy Mirella zaczęła kontaktować z rzeczywistością. Cała grupa bohaterów czekała na moment, w którym mogliby odwiedzić brunetkę.
Prawie cztery godziny czekania i stresu, ale w końcu się obudziła.Loki nie chciał czekać razem z nimi, więc wyszedł na zewnątrz.
Sądzili, że chciałby wiedzieć, jak wyglądała sytuacja, dlatego Steve poszedł go poinformować o poprawie jej stanu. Ona na pewno chciałaby go zobaczyć i myśleli, że on również by tego chciał. Oh, jak strasznie się mylili.Kłamca chciał być sam. Nie chciał z nikim rozmawiać i na pewno nie chciał spotkać się z brunetką.
Żołnierz w końcu zrozumiał, że nie dostanie żadnej odpowiedzi i wrócił do środka wieży. Rozumiał, że do Lokiego jeszcze nie do końca dotarła cała sytuacja.
Każdy z nich reagował inaczej, gdy Mirella w końcu postanawiała zdradzić im swój sekret. Z reguły opowiadała im o tym spokojnie, z uśmiechem na ustach, jakby to ona chciała pocieszać ich. Żadne z nich nie dowiedziało się o jej chorobie w tak drastyczny sposób jak brat Thora.
Miał prawo reagować jak chciał.Loki przetarł twarz dłonią i w końcu otworzył powieki. Niebo było piękne tamtej nocy. Jasny księżyc i mnóstwo lśniących gwiazd było idealnie widocznych na ciemnym niebie. Jego myśli od razu powędrowały do chaotycznej brunetki, która na pewno chciałaby leżeć na ziemi i obserwować to zjawisko. Dla niej to był jeden z tych codziennych cudów, na które trzeba było zwracać uwagę.
Potrząsnął szybko głową i spojrzał na miasto. Chciał się pozbyć tych myśli z głowy, ale było to trudniejsze, niż myślał.
Dokładnie od trzech godzin znał jej tajemnice. Natasha jako jedyna była w stanie opowiedzieć mu jej historie. Reszta była zbyt roztrzęsiona, aby myśleć o rozmowie na ten temat.
Pamiętał, jak po ich drugim spotkaniu chciał odkryć wszystkie jej sekrety. Chciał wiedzieć, kim była, co robiła w wieży i dlaczego nigdy wcześniej jej nie widział.
Teraz gdy już wiedział, oddałby wszystko, aby dalej żyć w niewiedzy. Tak byłoby łatwiej.Mirella miała problemy ze zdrowiem już od dziecka i choć jej rodzice starali się, jak mogli większość swojego dzieciństwa spędziła w szpitalu. Jej stan poprawił się na kilka lat, które w końcu mogła spędzić jak każda normalna nastolatka. Niestety to była tylko cisza przed burzą.
Jej zdrowie znowu się pogorszyło, ale żadne z nich nie spodziewało się, że po kilku dniach badań wyniki będą tak straszne. Zdiagnozowano u niej raka płuc. Było to na tyle wczesne stadium, że przeżyła dwa lata w szpitalu, próbując przeżyć.
CZYTASZ
Tell Me Hσw - Lσƙi
FanfictionZostał zesłany na Ziemie, po tym, jak udowodniono, że sam był pod czyjąś kontrolą podczas ataku na New York. Miał odpokutować - naprawić swoje błędy. Cała ta sytuacja mu się nie podobała. Nie chodziło o pomoc midgarskim bohaterom, to mógł zrobić. Gd...