Czasami ludzie nie chcą się przyznać nawet przed sobą, gdy zaczynają coś czuć. Tacy już po prostu są i nic tego nie zmieni.
Zdarza się też, że nie zauważają żadnych oznak. Potrzebują, aby ktoś dał im wskazówkę, że faktycznie zaczynają kogoś lubić i nawet nie zdają sobie z tego sprawy jak bardzo to po nich widać.
Lecz co jeśli obie osoby po prostu nie wiedzą, co robić w takiej sytuacji? Co z ludźmi, którzy pierwszy raz zaznali tych dziwnych uczuć? Tu sprawa nie jest taka prosta.
Mirella w swoim dziwnym życiu nie miała czasu i okazji, aby chociaż poznać co to jest zauroczenie. Loki natomiast ogólnie nie radził sobie z uczuciami i emocjami.
Przywiązali się do siebie i spędzali ze sobą prawie każdą wolną chwilę. Zdawali sobie sprawę, że coś było na rzeczy, ale żadne z nich nie wiedziało, co z tym zrobić.
Postanowili to po prostu zignorować. Przecież właśnie tak się robi z problemami, których nie umiemy rozwiązać — ignorujemy je, aż w końcu pojawi się jakiś rezultat lub znikną.
Udawało im się to może przez dwa, lub trzy dni doprowadzając tym do szału wszystkich naokoło.
Niepewne spojrzenia, gdy druga osoba nie patrzyła. Delikatny dotyk, kiedy przypadkiem ich dłonie się mijały. Rumieńce towarzyszące Mirelli w każdym z tych przypadków.
Zachowywali się inaczej niż zwykle po feralnym wieczorze z pocałunkiem. Nie korzystała z każdej możliwej okazji, aby go objąć czy złączyć dłonie, co było dla obojga frustrujące. Przez ograniczenie tych kiedyś codziennych czynności każdy mały dotyk stał się nagle czymś intymnym.
Z początku nie rzucało się to tak bardzo w oczy, ale w końcu lokatorzy wieży zauważali niecodzienne zachowanie. Podpytywali z osobna Lokiego i Mirelle, ale żadne z nich nie uważało, aby coś było na rzeczy. Według nich nic się nie zmieniło i nie było powodów do zmartwień.
Prawda była taka, że dziwne napięcie między parą było irytujące nawet dla Tony'ego Starka. To wiele znaczyło, zważywszy na fakt, że nie był fanem ich relacji.
Zwykłe pytania nie dawały rezultatów, więc wszyscy zgodnie stwierdzili, że będą ich obserwować. Grupa po prostu musiała się dowiedzieć, co się stało.Oczywiście nie byli ciekawskimi typami, ale woleli wiedzieć.
Wszystko ostatecznie się zmieniło, gdy grupa wyruszyła na misje związaną z tajemniczym wybuchem magazynu na drugim końcu miasta.
Był to kolejny dzień chemioterapii dla Mirelli. Razem z Lokim byli już w sali i obserwowali, jak Bruce podłącza kroplówkę.
Oboje byli raczej niepewni tamtej sesji ze względu na ich zwiedzanie. Oczywiście Loki miał przyszykowaną już iluzje kolejnego muzeum, które polecił mu Rogers, jednak nie do końca wiedział czego oczekiwać po brunetce. Miał wrażenie, że unikała zostawania z nim sam na sam. Zapraszała kogoś jeszcze z drużyny do spędzenia z nimi czasu, kiedy tylko miała taką okazję. Przez to w jego głowie pojawiły się myśli, że pocałunek tamtego wieczoru mógł być błędem.
CZYTASZ
Tell Me Hσw - Lσƙi
FanfictionZostał zesłany na Ziemie, po tym, jak udowodniono, że sam był pod czyjąś kontrolą podczas ataku na New York. Miał odpokutować - naprawić swoje błędy. Cała ta sytuacja mu się nie podobała. Nie chodziło o pomoc midgarskim bohaterom, to mógł zrobić. Gd...