Następny dzień, wieczór
-Jak myślicie dlaczego Ultron zmusił was do odwrotu?- zapytał retorycznie Fury. Oczywiście ten musi mieć zawsze swoje dziwne wejścia.
-żebyśmy się na chwilę od niego odczepili?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie, pomagając rozkładać talerze na stół
-Blisko ale nie do końca. Zmusił was do tego, ponieważ potrzebuje czasu. Z tego co się dowiedziałem on coś buduje.
-Okej, ale co z samym Ultronem?- zapytał Steve.
No tak, Steve... po tym jakże cudownym pocałunku, I to wcale nie sarkazm, posiedzieliśmy jeszcze chwilę na tarasie, a później się rozeszliśmy do swoich pokoi. Nie wiem kim dla siebie jesteśmy, ale mam nadzieję że tego nie schrzanię.
-Łatwo go namierzyć ale bardzo ciężko go przyskrzynic. Koleś się mnoży jak bakterie na szmacie i dalej nie wiemy co planuje.
-Szuka kodów?- zapytał mój ojciec rzucając rzutkami
Gdy skończyłam rozkłada talerze oparłam się o ścianę i założyłam ręce na piersi.
-Ta, ale bez powodzenia.- odpowiedział jednooki smarując sobie kanapkę
-Do Pentagonu włamałam się w 1 klasie liceum.- dodałam zdziwiona tym że ktoś taki jak Ultron nie znalazł tych kodów.
-Ultron szuka dostępu do rakiet, ale ktoś zmienia kody.- kontynuował Fury
-Wiadomo kto?- zapytał mój ojciec
-Nie wiadomo- odpowiedział
-Możliwe że jest po naszej stronie?- zapytałam zaciekawiona
-Wiadome jest tylko to że jest wrogiem Ultrona, więc warto go poznać
-Mogę zajrzeć do Olso. Mam tam sporo znajomych może uda mi się coś dowiedzić o tym kimś i spróbuję złamać te kody.- zaproponowałam
-Lecę z tobą.- dodał Tony, spojrzałam się na niego pytająco- Też mam tam znajomych. Jak będziemy we dwójkę to są większe szanse że nam się uda.
-Na prawdę miło się gada, ale liczyłam że masz dla nas jakąś tajną broń.- przerwała nam Czarna Wdowa
-I mam, was.- odpowiedział- Kto może dać sobie z tym radę lepiej niż wy? Kiedyś miałem oczy i uszy wszędzie. Odkąd TARCZY nie ma, straciłem to wszystko. Jedyne co mi zostało to wy. Super żołnierz, dwóch najlepiej wyszkolonych agentów na świecie, boga, trzech najinteligentniejszych ludzi na świecie, z czego jeden zmienia się w zieloną, niezniszczalną bestię, drugi jest wspaniałym wynalazcą a trzecia ma super moce. Ultron nie chce się do tego przyznać ale jego celem jest zagłada ludzkości. To wszystko, może zniknąć. Wykiwajcie sunkinsyna.
-Steve nie lubi takiego słownictwa.- zażartowałam
-Wiesz co?- uniósł brwi Steve a ja się do niego uśmiechnęłam
-Czego on chce?- Fury zignorował mnie i Steva
-Być lepszym- odpowiedział Rogers- Od nas. Chce zbudować ciała.
-Ludzkie.- dodałam- mimo że to bez sensu, są przestarzałe w sensie biologicznym.
-Wasz program obrony ludzkości, okazał się klapą.- spojrzała na mnie Bannera i Tonego, Romanoff
-Ludzkości nie potrzebuje obrońcy, tylko ma ewoluować. Ultron chce ewoluować.- odezwał się Banner
-Ale jak?- zapytał Fury
-Kontaktował się ktoś ostatnio z doktor Cho?- zapytałam
Wszyscy spojrzeli po sobie i po chwili zerwali się z miejsc by pójść przebrać się w swoje stroje.
☆☆☆
-Przecież złamanie kodów hakera szybszego od Ultrona jest praktycznie niemożliwe.- odezwałam się do ojca który próbował znaleźć tego gościa który cały czas zmienia kody- to jak szukanie igły w największym stogu na świecie.- westchnęłam- Jak ty chcesz go znaleźć?
-Nie sądziłem że tak szybko się poddasz, zazwyczaj jesteś bardziej wytrwała.- powiedział mój ojciec- Wystarczy magnes.- odpowiedział
-Myślisz że to się uda?
-Nie, ja to wiem.- odparł dumny- Ohh zaraz złamie głowicy kod, chodź to bardzo złe.- zaczął śpiewać a ja przewróciłam oczami
-To nie jest śmieszne.- podeszłam do niego- To wszystko zaczęło się przez nas, I my to musimy zakończyć.
-Nie śmieję się, po prostu próbuje rozluźnić atmosferę. Wiesz co Raven? Jesteś strasznie spięta.
-Dziwisz mi się? Stworzyliśmy maszynę która chce zniszczyć ludzkość począwszy od nas.- warknęłam
-Dobra, dobra.- uniósł ręce w górę I wrócił do poprzedniej czynności, czyli do łamania kodów.
-Raven, wracamy do Tower- usłyszałam tate i szybko ruszyłam za mężczyzną.
-Udało się?
-Oczywiście.
CZYTASZ
The Queen of Shadow // Avengers
Fanfiction𝙺𝚊𝚣̇𝚍𝚢 𝚖𝚊 𝚜𝚠𝚘𝚓𝚊 𝚖𝚛𝚘𝚌𝚣𝚗𝚊 𝚜𝚝𝚛𝚘𝚗𝚎̨. 𝙿𝚛𝚘𝚋𝚕𝚎𝚖 𝚓𝚎𝚜𝚝 𝚝𝚊𝚔𝚒 𝚣̇𝚎 𝚓𝚊 𝚖𝚊𝚖 𝚓𝚎𝚓 𝚠𝚒𝚎̨𝚌𝚎𝚓 𝚗𝚒𝚣̇ 𝚒𝚗𝚗𝚒. W trakcie korekty.