Rozdział 1

1.4K 48 8
                                    

CLARKE POV

-MAMO! Widziałaś gdzieś mój plecak!?

Po prostu super, pierwszy dzień szkoły ja nawet plecaka nie mogę znaleźć.

-Nie ma go u Ciecie pod biurkiem?

Rzeczywiście nie oświeciło mnie, żeby tam spojrzeć, brawa dla ciebie Griffin

-Skąd wiedziałaś, że tam jest?

-Wczoraj przecież go tam kładłaś.

Co?! To  wszystko przez Raven wczoraj postanowiła wparować do MOJEGO domu i zrobić imprezę z okazji ostatniego dnia wakacji. Oczywiści nie była by sobą, gdyby nie przyniosła ze sobą wina, więc jakby mam kaca w pierwszym dniu szkoły.

-Podwiesić cię do szkoły?

-Nie trzeba zabiorę się z Raven i Octavią.

Oczywiście wolałam się przejść, bo do szkoły nie mam daleko, ale tej dwójce nie da się odmówić.

-Clarke kanapki masz na stole, ja już musze wychodzić wrócę późno więc nie czekaj.PA.

-Dobrze PAA.

Mama jest najlepszym lekarzem w Arkadii ma swój szpital i przez to ma bardzo mało czasu dla siebie tym bardziej dla mnie. Ale nie mogę mieć jej tego za złe, po śmierci taty zaczęła więcej pracować, żeby zapomnieć. Udało jej się, ale i tak widzę, że nadal bardzo tęskni tak samo jak ja.

Lekcje zaczynają się o 8.30 więc mam jeszcze 15min zanim przyjadą Rav i O.
Więc poszłam do swojego pokoju dokończyć obraz, który wczoraj zaczęłam. Nim się obejrzałam usłyszałam trąbienie samochodu. Wzięłam plecak i pobiegłam do auta.

-Siemasz księżniczko- Raven bardzo dobrze wie, jak mnie zdenerwować w rekordowym czasie.

-Hejka Griffin gotowa na piekło?

-Taaaaa. Wiecie, że dzisiaj do klasy ma dołączyć nowa dziewczyna?

-No coś tam słyszałyśmy. I ponoć mamy mieć nową nauczycielkę, Kane mówił że to najmłodsza nauczycielka w Arkadii.

-To o ile jest starsza od nas?-Bardzo ciekawy dzień się zapowiada.

-Chyba o jakieś 4 lata?

-Mów za siebie Rav nasze Griffiątko jest przecież młodsze- Ociavia i Raven były starsze o dziesięć miesięcy, ale dla nich to nie miało znaczenia.

-Dobra skupcie się na drodze panie starsze- Często nie mogę z nimi wytrzymać, ale są dla mnie jak nie biologiczne siostry.

*Pod szkołą*

-Czyj to motor?- zastałyśmy na parkingu grupkę uczniów wpatrujących się w piękną yamahę yzf r125.

-Może tej nowej?

-Zaraz się przekonamy.

Poszłyśmy pod naszą klasę gdzie próbowałyśmy znaleźć jakąś nową twarz. Po chwili zauważyłam dziewczynę z dużą loków na głowie podeszłam do niej przywitałam się i przedstawiłam.

-Cześć miło Cię poznać jestem Luna Floukru.

-Czy to twój motor stoi przed szkołą?- nie mogłam się powstrzymać od zadania tego pytania.

- Nie. Dlaczego pytasz?

Skoro nie był jej to musi być tej nowej nauczycielki.
W tym momencie zadzwonił dzwonek i wszyscy weszli do klasy.
Chwilę później wszedł dyrektor Marcus Kane a za nim jakaś dziewczyna.

-Dzień dobry wszystkim przedstawiam wam waszą nową nauczycielkę  Alexandrie Woods.

W tym momencie moje oczy były wielkości 5 złotych. Ta nauczycielka wygląda przecież na dużo młodszą. Ma długie proste brązowe włosy szczupłą twarz z wydatną szczęką i kośćmi policzkowymi i piękne hipnotyzujące zielone oczy. Gdy w nie patrzyłam mogłam w nich zatonąć w sekundę.
Jezu Gryffin co się z Tobą dzieje. Opanuj się to nauczycielka, i na pewno ma męża.

-Dziękuje panie dyrektorze, tak więc dzisiaj mamy angielski. Powiedzcie mi na jakim skończyliście temacie?

Jej głos był tak nie skazitelnie czysty i piękny że mogła bym go słuchać godzinami.

Z zamyślenia wyrwała mnie Raven.

- Nie śliń się tak księżniczko bo jeszcze zauważy- powiedziała z głupim uśmieszkiem.

-Od czep się Rav- Skoro ona zauważyła to kto jeszcze mógł?

-Na ostatniej lekcji mieliśmy...
Chłopak nie zdążył dołączyć.

-Czy to pani motor stoi przed szkołą?- zapytała Raven

-Tak- odpowiedziała  z uśmiechem.

W klasie rozległy się szepty i pogwizdywanie. Nauczycielka nie zbyt się tym przejęła

Podniosła lekko dłoń a klasa się uspokoiła

- Dzisiaj napiszecie prace o czym chcecie oddacie mi ją z dwa dni

Klasa zaczęła klaskać i wiwatować pani Alexandria wyraźnie bya tym zdziwiona i próbowała to jak naj szybciej ukryć.
Usiadła przy biurku i wyciągnęła laptopa po czym zaczęła coś na nim robić. Klasa zrobiła to samo i każdy zaczął pisać. Nie wiedziałam o czym pisać. Potrzebowałam chociaż przybliżonego tematu.

-Pani Alexandrio.

-Proszę nie używajcie mojego pełnego imienia Lexa wystarczy- uśmiechnęła się.

-Dobrze. Pani Lexo. Czy mogła by mi pani podać przykładowy temat?

-Możesz napisać o sukcesach w swoim życiu porażkach, o tym co lubisz robić, muzyce lub swoim hobby.

-Dziękuję – odpowiedziałam i już wiedziałam o czym mam pisać. Wybrałam malarstwo, bo to jest coś co kocham robić.
Prawie skończyłam gdyż usłyszałam dzwonek zapisałam wszystko i spakowałam się.

- Dziękuję i do zobaczenia jutro. I pamiętajcie o pracy na piątek.

Reszta lekcji minęła mi bardzo szybko. Zanim się obejrzałam byłam już w drodze do domu. Szłam  spokojnie chodnikiem wpatrując się w otaczającą mnie naturę po drzewach skakały wiewiórki a po niebie latały ptaki. Z daleka usłyszałam głośne dźwięki nie widziałam co je wydaje. Po chwili zobaczyłam zbliżającą się szybko kobietę na motorze. Czy to była moja nauczycielka?
Tak. Gdy była obok mnie gwałtownie przyśpieszyła. Chciała się popisać czy szybciej mnie minąć? Chwile później byłam już w domu spakowałam się na jutro i zrobiłam lekcje.
Gdy skończyłam był już wieczór. Poszłam się wykąpać i położyłam się do łóżka zaczęłam przeglądać instagrama. Bez chwili zastanowienia wpisałam imię mojej nauczycielki wybrałam pierwszy profil który należał do niej.
Nie byłam w stanie oddychać, gdy przeglądałam jej zdjęcia. Gdy skończyłam odłożyłam telefon i się położyłam. Nie mogłam się doczekać jutrzejszego dnia.

Mrs. Woods  | Clexa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz