Rozdział 8

540 27 2
                                    

Lexa pov*

Po kilku godzinach siedzenia i zastanawiania sie czy Clarke podejdzie sie chociaż przywitać postanowiłam poszukać Lauren.
Znalazłam ją przy barze rozmawiającą z drobną brunetką.
Po chwili przyjaciółka zauważyła mnie i zawołała.

-Lexa poznaj Camile Cabello- przedstawiła mi ją z wielkim uśmiechem na twarzy co nie zdażało sie często. Co ta Camila maiła w sobie że zdobyła uwage mojej przyjaciółki?

-Miło cie poznać Camila- wyciągnełam dłoń którą od razu uścisnęła

-Ciebie również Lexo.

-Lauren ja sie będę zbierać- podeszłam do niej i przytuliłam, a na stępnie porzegnałam z obiema.

Po drodze do wyjścia mało nie wpadłam na jakąś dziewczyne. Mój mózg od razu stwierdził że to Clarke ale nie było na to szans. Widziałam że przyszła z przyjaciółkami wiec nie przeszkadzałam jej. Pewnie bedzie mnie teraz unikać przez sytuacje u mnie w domu. Nie obwiniam jej o nic. W sumie uwarzam że zachowywała sie bardzo uroczo. Ale ona naj widoczniej żałute takiego toku wydarzeń.

Zadzwoniłam po taksówkę która po chwili kierowała sie w strone mojego domu.
Weszłam i zamknełam za sobą drzwi.
Zdjełam szpilki i udałam sie pod przysznic.

Ciepła woda spływa po moim wykończonym ciele. Ciekawe co ja będę jutro robić. Przez głowe przeleciał mi pomysł zaproszenia Clarke ale nie ma szans żeby przyszła. A może jednak są? Nie, nie, nie.
Jestem jej nauczycielką, wiec tak powinnam sie zachowywać.
Alee, mogła bym zrobić za tydzień w piątek imprezę dla całej klasy. Tak, to jest bardzo dobry pomysł. Klasa bardziej sie ze sobą zżyje a ja będę mogła bez żadnych podejrzeń porozmawiać z Clarke.

Po skończonym prysznicu udałam sie do kuchni żeby wypić koktail bo na nic innego nie mam ochoty.
Ledwo żywa poczłapałam do sypialni i padłam jak długa na łóżko po czym od razu zasnęłam.

Mrs. Woods  | Clexa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz