Rozdział 15

442 26 4
                                    

Lexa pov*

Kurwa ja to powiedziałam na głos?
Nie, nie, nie
Wnioskując po minie blondynki, powiedziałam to.
Mam tylko nadzieje że tego nie zrobi.
Bo w sumie nie ma powodu żeby całować swoją nauczycielkę w dodatku miała chłopaka. Wiec raczej nic takiego sie nie wydarzy.
Nie miałam wogule na celu powiedzieć czegoś takiego. No może podświadomie, gdzieś bardzo głęboko.
Co ja do cholery teraz zrobie
W tej chwili chce zniknąć..

Mój mętlik przetrwały ciepłe usta dziewczyny i dłonie na mojej twarzy.
Sama nie wiem kiedy zaczełam oddawać pocałunki ktore były tak delikatne i czułe niczym muśnięcia motyla.
Czułam sie jak nastolatek który pierwszy raz sie całuje. Nasze wargi pasowały do siebie tak jakby były dla siebie stworzone. A w moim brzuchu ruszyło stado motyli.

Przecież miałam sie nie zakochiwać.
Clarke co ty ze mną robisz...

Przerwało nam pukanie do drzwi. W sekunde odskoczylysmy od siebie na kilka metrów ledwo łapiąc oddechy.

- Dobrze Clarke mam nadzieje że już wszytsko rozumiesz, widzimy sie jutro- powiedziałam by uczeń który przed chwilą wszedł nie miał powodu do podejrzeń. No bo czemu miał by je mieć.

- Mam nadzieje że jutro wytłumaczy mi to pani jeszcze dokładniej. Dowidzenia- co ona miała przez to na myśli? Mam wrażenie że każdy na świecie może teraz usłyszeć moje serce.

Spalam buraka, co jest do mnie nie podobne.

Clare pov*

Wychodzę z sali wogule nie poznając siebie.
Nie mam pojecia co we mnie wystąpiło co ja odpierdoliłam..
Całowałam sie właśnie z Lexą, ze swoją nauczycielką.
Czemu ja wogule jej posłuchałam. Czemu ona wogule to powiedziała. Nie mam pojecia co teraz robic.
I to co palnełam na odchodzie... boze spraw abym zniknęła

Postanowiłam wrucić do domu na nogach. Spacer dobrze mi zrobi i przy okazji bede mieć czas na przemyślenie wszystkiego.

Dotarłam do domu po dwudziestu minutach bo jakos mi sie nie śpieszyło do pustego jak zawsze domu.
Plecak rzuciłam gdzieś w kąt a sama udałam sie do kuchni. W lodówce było tylko światło wiec cos zamówię.
Padło na sushi i hamburgery.
W tym czasie posprzątałam w kuchni i salonie. Boje sie jak wyglada moj pokuj po tygodniu siedzenia w nim i nie sprzątaniu.
Tym pomartwimy sie jutro.

Gdy mój posiłek dotarł jak na zawołanie zaburczało mi w brzuchu, wiec zabrałam sie za jedzenie.
W trakcie przeniosłam sie do salonu i zaczełam oglądać nowy film teen wolf.

Po dwóch godzinach gdy na ekranie zaczęły sie pojawiać napisy końcowe cała we łzach wyłączyłam telewizor i ruszyłam do łazienki wziąść prysznic.
Było już dosyć późno a ja nawet lekcji nie zrobiłam.. czekaj co dzisiaj jest, czwartek. Dobra nie jest tak źle jeszcze jeden dzien.
Zaczełam przeglądać zeszyty i książki mając nadzieje ze nic do zrobienia tam nie znajde. Dobra jedno zadanie z filozofii to nie tak dużo.

Po skończeniu przebrałam sie w piżame, w szlafroku raczej spać nie będę. Weszłam do łóżka i sięgnęłam po telefon przeglądając wszytskie media na które ostatnio nie mam wogule czasu. Bardziej skupiłam sie teraz na malowaniu i czytaniu książek.
Poczułam sie juz dosyć senna wiec odłożyłam telefon i zamknełam oczy.
Sama nie wiem kiedy zaczełam śnić o ustach Lexy. Co?

__________________________
Ja już lepiej nic obiecywać nie bede.
Ale serio ostatnio wogule nie mam weny.
Oprócz dzisiejszego dnia i mam nadzieję że zostanie na trochę dłużej
Rzyczcie mi i mojej wenie powodzenia!❣

Mrs. Woods  | Clexa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz