Rozdział 16

403 27 7
                                    

Clarke pov*

Wstałam dosyć wcześnie i nawet czułam sie wyspana. Coś raczej niespotykanego.
Poczułam zapach kawy i naleśników gdy wyszłam z łazienki co znaczy że mama jeszcze nie pojechała do pracy.

- Hej- przywitałam sie z uśmiechem co ona od wzajemniła. Usiadłysmy przy stole i zaczełyśmy jedzenie.
- Jak tak w szkole córciu?- na samo w wspomnienia wczorajszego dnia mam rumieńce na twarzy

- Dobrze nie mam żadnych zagrożeń więc jest ok- odpowiedziałam. Szybko zjadłam i ruszyłam do swojego pokoju po plecak.

Jest dzisiaj bardzi ładna pogoda wiec pójdę do szkoły na nogach.
Dopiero teraz do mnie dotarło ze dzisiaj znowu mam dosyć dużo lekcji z Lexą..
Jak ja mam sie wogule teraz zachowywać. Czy naj lepiej udawać że nic sie nie stało.
Mam ogromny mętlik w głowie.

Czy ja w ogóle coś do niej czuje?
Nie wiem. Albo nie potrafie tego przyznać.
Może i jest bardzo pociągająca i cholernie mi sie podoba i ma piękną osobowość i charakter..
I sposób w jaki sie porusza.
W jaki mówi, jest po prostu tak perfekcyjna.
I na dodatek ciągle o niej myślę.
Moze to zauroczenie?
Na szczęście dotarłam już pod szkołę po czym usłyszałam za sobą charakterystyczny dźwięk głośnego silnika. Gdy sie odwruciłam już zsiadła z maszyny i zmierzała chyba w moim kierunku.

- Hej Clarke, jak sie czujesz?- okej tego sie nie spodziewałam.
- Dzien dob..-
- Naprawdę, bedziesz dalej tak oficjalnie się do mnie zwracać skarbie?- przerwała. A mi szczęka opadła. Ja sie przesłyszałam? W moim brzuchu pojawiło sie stado motyli a serce przyśpieszyło.

- Co? - tylko tyle byłam w stanie z siebie wyrzucic na co sie zaśmiała.

- Chodźmy do mojej sali zanim lekcje sie zaczną.

Biorąc pod uwage szybkość bicia mojego serca w tym momencie dziwie sie że jeszcze żyje albo wogule stoje.

------------------------------------

Jej kolejny

Mrs. Woods  | Clexa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz