Prolog

2.6K 112 13
                                    

   Mafia - tajna organizacja przestępcza, nazwa zorganizowanej grupy przestępczej o dużych wpływach, powiązaniach z osobami na różnych szczeblach władzy, policją, biznesem, prowadząca działalność gospodarczą finansowaną z przestępstw; używana przez media nazwa każdej zorganizowanej grupy przestępczej.

    Czy Erwin Knuckles mógł nazwać Zakshot mafią? Wszystko sprowadzało się do odpowiedzi na tak. Czy był jej szefem? Chciałby powiedzieć nie, ale nie mógł. On i Kui Chak stworzili tą organizację razem, powinni mieć władzę w takim samym stopniu, ale Erwin tego nie chciał. Wolał być prawą reką, nie przejmować się papierkową robotą, aż tak bardzo, mieć tą swego rodzaju wolność. Nie ważnie jak bardzo uciekał od odpowiedzialności, nie mógł spełnić tego życzenia, miał w obowiązku zapewniać swojej grupie bezpieczeńswo.

Mafia jest świadomością własnego jestestwa, wygórowaną koncepcją indywidualnej siły, jedynego arbitra we wszystkich konfliktach, we wszystkich sprzecznościach interesów i poglądów; stąd nietolerancja wobec innych, równie pełnych arogancji i poczucia wyższości. Mafioso chce być poważany i sam przeważnie poważa.

   Tak można było opisać Erwina Knuckles'a w jeden z nielicznych sposobów. Był to człowiek z trudnym charakterem dla normalnych ludzi, lub zbyt do niego zbliżonym. Oczywiście powodowało to wiele licznych konfliktów. Mafia Spadino, która w jakiś sposób zawsze była w tyle z wydarzeniami. Francuzi i niezliczona ilość strzelanin pomiędzy dwoma orginizacjami dawała swoje skutki uboczne. Kiedy po raz kolejny w ciemnych uliczkach miasta Los Santos, Zakshot wraz z Francuzami wybiajaji się nawzajem Erwin stracił kogoś na kim mu zależało, dobrego przycjaciela jak i strzelca. Joseph Gebbles znany każdemu jako Silny zmarł od postrzału w tył głowy pewnego sobotniego wieczoru. Był to koniec jednego z założycieli Mokotowa jak i jednego z pierwszych członków Zakshotu. Tego dnia nie tylko Erwin stracił przyjaciela, który był mu jak brat. Tego dnia Kui stracił również swojego jedynego syna zmniejszając swoją rodzinę do niego i Heidi.

   W tym dniu coś się zmnieniło. Przestali udawać, że wszystko było w porządku. Przestali bawić się łagodnymi środkami. Erwin z Kui'em wiedzieli, że to czas by zacząć używać całej swojej mocy by wreszcie wybić Francuzów, jeden po drugim. Przestali bawić się w udawanie, że policja nie jest skorumpowana, że sam pieprzony Sonny Rightwill zgodził się z nimi współpracować. Mafia nie jest tylko grupą przestępczą od robienia napadów, porwań i okupów. Mafia zawsze była czymś wiecej, Mafia była biznesem. Biznesem, który trezba było prowadzić, tu nie było dobrej czy złej strony. Łapówki, kontakty nawet morderstwa, to wszystko było tylko częścią nielegalnego biznesu. Może i policja od zawsze próbowała ich powstrzymać, ale Mafii, organicacji czy samych gangów było zbyt wiele by dać sobie radę. A niektóre przysłowia mówiły same za siebie. Wróg twojego wroga to przyjaciel. Tak właśnie myślał Sonny Rightwill wraz z Kui Chak'iem kiedy uzgodnili pewnego rodzaju umowę. Informacje za informacje, przymykanie oczu, na niektóre sytuacje i swoboda w działaniach jeśli mogli to tak nazwać. Od tego momentu życie wiekszości osób uległo wielkim zmianom. I nikt nie mógł stwierdzić czy na lepsze, czy gorsze.

=============================

Tak prezentuje się prolog, z którego jestem w miarę dumnna, ale wiadomo mogło być lepiej. Za wszystkie błędy przepraszam i zapraszam do pisania jakbyście jakieś widzieli oczywiście :D Rozdział pierwszy pojawi się jak tylko go skończę a planuje pisać po mimimum 1500 słów, a mam póki co 200 heh.

𝕊𝕚𝕝𝕖𝕟𝕔𝕖 [𝔼𝕣𝕨𝕚𝕟 𝕩 ℂ𝕒𝕡𝕖𝕝𝕒]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz