11 - Over i Capela

1.1K 118 50
                                    

    Erwin nie obudził się odkąd został postrzelony co nie było dziwne. Złotooki stracił dużo krwi a teraz jego organizm się "naprawiał". Amir pomimo bycia lekarzem wziął sobie do serca to by Knuckles wyszedł z akcydentu bez żadnych problemów i zajmował się nim najlepiej jak tylko się da. Zmieniał właśnie kroplówkę chłopakowi kiedy do sali wszedł Niebieskooki.

- Hej - mruknął Capela. - Obudził się już?

- Nie - powiedził zimno Amir. - Obudzi się później, może jutro.

Dante kiwnął lekko głową i usiadł na krześle obok łóżka.

- Ogólnie jak z nim? - zapytał.

   Dopiero nie dawno rozmawiał z Dią, który to powiedział o postrzale Erwina w żołądek i tym, że leży teraz w szpitalu. Policjant lekko się wsytraszył wieściami i wręcz natychmiastowo przeszedł na status drugi by móc odwiedzić siwowłosego. Nie mówił swojego powodu, kiedy Rift wraz z Power'em patrzyli się na niego dziwnie gdy prawie wybiegał z komendy. W szpitalu pojawił się stosunkowo szybko i po drodze kupił sobie tylko kawę na korytarzu budynku. 

- Jego stan jest stabilny - usłyszał. - Załatałem go, że tak powiem.

   Price spojrzał się z niechęcią na czarnowłosego, ale wyszedł z sali gdyż  nie ważne jak bardzo chciał zostać przy ukochanym był w pracy i inni ludzie też potrzebowali jego pomocy. Dante natomiast siedział w ciszy, którą przerywało oddychanie Erwina i jego siorbanie kawy. Capela chyba nigdy tak nie zareagował na wieść kogoś w szpitalu. Zawsze pytał się co z poszkodowanym przez telefon i na tym stwierdzał czy opłaca mu się zjawiać. A kiedy Knuckles został postrzelony ten tylko rzucił się do szpitala kiedy się o tym dowiedział co trochę dziwiło jego samego. Westchnął cicho i spojrzał na śpiącego chłopaka. Erwin leżał w białej pościeli a jego ramię było podłączone do kabelków, prowadzących do kroplówki oraz innych przypietch do kardiomonitora gdzie mała kreska leciała w równym tępie, w dół i górę. Twarz złotookiego nie wyrażała żadnych emocji a jego włosy wpadały mu w oczy na co Capela lekko westchnął i je poprawił. Kiedy chciał odsunąć już dłoń Erwin ruszył się na co ten spojrzał na niego zaciekawiony zapominając o ręce w włosach Knuckles'a. Po chwili złote tęczówki patrzyły w oczy Capeli. 

- Co jest kurwa? - powiedział Erwin zachrypniętym głosem. - Dante?

   Policjant wziął szybko rękę z włosów chłopaka i spojrzał się na niego zdziwiony. Nie wiedział czy przez to, że Erwin się obudził czy przez, to że pierwszy raz nie nazwał go jego nazwiskiem. Plus poczuł się jakoś dziwnie kiedy usłyszał Knuckles'a mówiącego jego imię i nie wiedział, czy mu się to podobało lub odwrotnie. Pamiętając, że ludziom po obudzeniu się z tak długiego snu zawsze chce się pić podał mu butelkę wody, która stała na stoliku obok.

- Jezu kocham cię - powiedział Knuckles kiedy się napił. - Kurwa miałem taką suszę w ustach, że tragedia.

- Witam spowrotem - mruknął. - Zawołam jakiegoś lekarza.

   Mówiąc to nacisnął guzik obok lóżka i usiadł na krześle jak wcześniej. Po chwili do sali szybko wszedł zaniepokojony Amir, który spojrzał się na Capelę. Ten tylko kiwnął głową na Erwina, który pół leżał, pół siedział z uśmiechem. Price widząc chłopaka, który był przytomny uśmiechnął się szczęśliwy i tylko bycie lekarzem i myślenie powstrzymało go by rzucić się na siwowłosego. Podszedł do niego i lekko pocałował na co Dante odwrócił wzrok trochę skrzywiony. 

- Erwin - powiedział Amir. - Pewnie chcesz coś do picia!

  Chciał już łapać za butelkę z wodą, ale zauważył, że Dante ma ją przy sobie.

𝕊𝕚𝕝𝕖𝕟𝕔𝕖 [𝔼𝕣𝕨𝕚𝕟 𝕩 ℂ𝕒𝕡𝕖𝕝𝕒]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz