Prolog
Vittoria
Mam na imię Vittoria Pegoraro mieszkam w Wenecji i jestem jedyną córką Włoskiego złoczyńcy, który należy do Sycylijskiej Mafii, Bossa Esposito. Myślicie, że moje życie jest wspaniałe i kolorowe? Otóż nie, może was zaskoczę, ale ono jest koszmarne. Mój Ojciec Alberto po śmierci mojej mamy Sofii mnie znienawidził, miałam tylko 7 lat gdy zostałam sama, od tamtej pory mój ojciec skupił się na swojej pracy, której nienawidzę, a dlaczego? Już śpieszę z odpowiedzią, przez te jakże ekscytującą pracę, która polega na zabijaniu ludzi i zajmowaniu się nielegalnymi rzeczami, ja żyje całe życie w strachu i obawę o własne życie, na dodatek do skończenia liceum jestem skazana na naukę domową, nigdy nie byłam na imprezie, gdziekolwiek idę muszę mieć ochroniarza, a o chłopaku mowy nie ma nawet żebym w ogóle z jakimś mogła się tylko zakolegować.
Jestem młodą kobietą to oczywiste, że w wieku 19 lat chce się bawić, korzystać z życia, pierwszy raz się zakochać, a potem mieć złamane serce. Chce mieć znajomych, osobę, na której będę mogła polegać i się w jej ramionach wypłakać, chce przeżyć życie każdej normalnej nastolatki. Niestety nie ma mowy, że mnie to spotka. Cóż jeśli chodzi o rodzinę ,na niej tak jak już mówiłam nie mogę liczyć, mój tata jest do mnie tak oschły, że mam ciarki na ciele, gdy zamieniamy jakiekolwiek zdania między sobą, co zdarza się stosunkowo bardzo rzadko, mam wrażenie, że obwinia mnie o śmierć mamy mimo, że nie była to moja wina. Kuzynostwa nie znam, wiem jak to brzmi ale mój tato nie miał rodzeństwa, a rodzinę od strony mamy nie widziałam odkąd umarła, tata nie chce bym ich znała, dlatego też jestem sama co mam nadzieje, że zmieni się od jutra.
1 październik, dzień w którym zaczynam nowe życie. Idę na studia poznam mam nadzieje, że nowe osoby. Skończyłam w liceum klasę biologiczno-chemiczną, a teraz będę studiować medycynę zawsze chciałam pomagać ludziom, a nie ich zabijać tak mój tato i Boss, którego swoją drogą nie znam i nie zamierzam poznawać, chce skończyć studia i uciec od tego krwawego świata. Przez całe wakacje nie zajmowałam się niczym prócz jeżdżeniem na jakiekolwiek bale, na których być musiałam aczkolwiek ani trochę nie chciałam, nie spotykałam tam nikogo szczególnego bym mogła z tą osobą pogadać zaznaczając oczywiście, że większość z nich to złoczyńcy i okrutne osoby, które serca nie mają, oraz ich partnerki, które prócz kasy nic innego w życiu wartościowego nie widzą i nigdy nie osiągnęły. Tak też, dlatego często nie uciekałam z domu, z dwóch powodów, jeden z nich to ten już wyżej wspomniany, a drugi to przerażający człowiek, który od zakończenia roku nie daje mi spokoju, gdy tylko opuszczę posesje Pegoraro, czy to do biblioteki, czy na zakupy, które nie są częste, ale pojawiają się. Czy byłam przerażona? Tak. Czy powiedziałam to tacie? Tak. Czy coś z tym zrobił? Nie. I tu pojawia się problem, ja się panicznie boje, że ktoś chce mnie skrzywdzić, a mojego ojca to nie rusza, co gorsza boje się, że on maczał w tym palce. Póki co staram się o tym nie myśleć muszę się teraz skupić na studiach i na tym abym się wyspała na jutrzejsze zajęcia, by nie wyglądać jak osoba która ewidentnie odstrasza, a nie przyciąga swoim wyglądem do znajomości, z tą też myślą poszłam się umyć i położyłam spać z nadzieją, że moje życie będzie lepsze.Mrs_Drakness06
CZYTASZ
CORRADO
RomanceIgraliśmy z naszymi duszami nawzajem nie wiedząc, że tak się w tym zatracimy, że nie będziemy potrafili bez siebie żyć. Z tak szaleńczą miłością jaką się darzyliśmy, przez piekło mogliśmy iść boso. Żadne z nas nie pomyślało, jak bardzo staniemy się...