Rozdział 30

123K 6.1K 2.9K
                                    

Rozdział nie sprawdzony :)

Harry wpatrywał się we mnie, nie wiedząc jak zacząć, a ja nie mogłam już wytrzymać tego napięcia. Chciałam natychmiast dowiedzieć się o co chodzi, nawet Teddy znał prawdę, a ja nie mogłam?

-Harry, proszę cię zacznij mówić.- westchnęłam, starając się go ponaglić, w odpowiedzi usłyszałam, jak głęboko wypuszcza powietrze.

-Wiesz Stello, Ruby nie jest taka za jaką się podaje. Myślałem, że wasza "przyjaźń"- nakreślił cudzysłów w powietrzu.- Jest nie szkodliwa, ale skoro ona zabiera się za Teda, to nie będę tak na to patrzył, w dodatku jeszcze tobie zaraz zacznie wciskać jakieś kity.- napił się wody, zachowując się, jakby była to wódka. 
-O czym ty do mnie mówisz?- zmarszczyłam brwi.- Co masz na myśli mówiąc, że Ru nie jest taka za jaką się podaje?- w mojej głowie nagromadziła się masa pytań, a ja chciałam znać odpowiedzi, chociaż na te najważniejsze. 
Harry przybliżył się do mnie i złapał mnie za ręce. Siedzieliśmy na kocu, patrząc sobie w oczy.

-Ufasz mi?- zapytał szeptem, na co nieznacznie skinęłam głową.- Dobrze.- powiedział bardziej do siebie, wprawiając mnie w dezorientację oraz stopniowo również w irytację.

-Harry ufam ci, a teraz mów, bo dłużej tego nie zniosę.- zaczęłam się wiercić.

-Spokojnie złośnico.- zaśmiał się, chcąc rozluźnić atmosferę.-Ech, wszystko zaczęło się gdy Ruby przyszła u nas pracować, znaczy u mojego taty, ale wiesz w pewnym sensie i u mnie.- rozpoczął swoją opowieść.- Jakoś tak wtedy wyszło, że przez kilka tygodni, obejmowałem z nią zmiany. Ojciec prosił bym ocenił jak się sprawuje, czy coś.- zamilkł, próbując sobie dokładnie przypomnieć.

-Dobra nieważne co tam robiłeś, kontynuuj.- machnęłam ręką. Ja nie wiem czy on gra na czas, czy serio jest dziś taki nieogarnięty.

-Ech.-westchnął kolejny raz, co zaczęło mnie powoli doprowadzać do szału.- Zacząłem rozmawiać z Ruby, można powiedzieć, że ją polubiłem. Nigdy nie umawiałem się z dziewczynami, z nią też tego nie zrobiłem, jednak przespałem się z nią kilka razy i dałem jej parę dosyć drogich prezentów. Wtedy zaczął się horror.- spoważniał, przejeżdżając palcami po swoich włosach.- Okazało się, że Ruby bardzo spodobały się moje pieniądze, wiele razy mówiłem jej, że łączy nas tylko seks, a ona twierdziła, że jej to pasuje. Jednak kiedy ja postanowiłem zakończyć relację z nią, ona powiedziała mi, że jest w ciąży.- zamilkł.- Oczywiście nie była w niej, ale mogła wtedy wysysać ode mnie pieniądze. Opłacałem jej samochód, ubrania, a nawet głupie książki. Bardzo jej to pasowało, nawet nie interesowałem ją ja. Myślałem, że naprawdę będę ojcem, starałem się nawet nie spotykać z innymi dziewczynami.- wspominał, nie mogłam uwierzyć w jego słowa, nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć i do czego zmierza.

-Co się stało z tą ciążą?- zapytałam, no bo przecież powinno być dziecko prawda?

-Ona wcale w niej nie była.- prychnął.- A wiesz jak się dowiedziałem?- spojrzał na mnie.- Od London, przez to, że przestały się przyjaźnić, w przeciwnym razie, ponoć chciała mi wmówić, że poroniła.- zdenerwował się. Patrzyłam na niego coraz bardziej zdezorientowana. Czy Ruby byłaby zdolna do czegoś takiego? W ogóle jakim cudem ona i London się przyjaźniły? To pewnie dlatego Ru mówiła mi, że załatwi problem z London.

-Co się działo jak się dowiedziałeś?- zadałam kolejne pytanie.

-Nie chciałem mieć z nią już nic do czynienia. Ruby wpadła w szał, ponieważ odciął jej się dopływ pieniędzy, robiła wszystko, żeby uprzykrzyć mi życie, tak jakbym to ja zawinił. To było dawno temu, w końcu przestała, ale jestem pewien, że jakby mogła to by się dalej mściła.- przygryzł dolną wargę, najwidoczniej kończąc już swoją historię.

Sex Shop || Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz