Dotarłaś do domu wykończona po męczącym dniu pracy. Nogi odmawiały ci posłuszeństwa, dlatego ciężko opadłaś na jedno z wysokich krzeseł, które stały przy małym barku między kuchnią a salonem. Nagle usłyszałaś melodię, która swoje źródła miała z twojego telefonu. Odkopałaś go z torebki, którą jeszcze miałaś na ramieniu i nie spoglądając, kto miał czelność odbierać Ci cenne chwile odpoczynku, kliknęłaś zieloną słuchawkę i urządzenie przyłożyłaś do ucha.
— Tak, słucham twojej odpowiedzi na to, jakim prawem zabierasz mi moje ostatnie chwile wolnego! — wyrzuciłaś z siebie, na koniec biorąc głęboki wdech.
— Hej, hej, [T.I], spokojnie. To ja, Miki — parsknął śmiechem, a ty momentalnie spaliłaś buraka na twarzy — To zadzwonię w takim razie później...
— Tak! Znaczy nie! Nie rozłączaj się! Proszę! — poprawiłaś się, mając wypieki na twarzy.
— Na pewno?
— Tak... Tak! Na pewno! Przepraszam, że tak wubuchłam, ale padam już. Dopiero co wróciłam z pracy, bo wzięłam krótką zmianę za przyjaciółkę, która dzisiaj nie mogła przyjść — powiedziałaś na jednym wdechu.
— Wiesz, że nie powinnaś tego była robić?
— Ale czemu nie? — szybko podłączyłaś słuchawki bezprzewodowe do telefonu, zostawiając go na stole w salonie, a kierując się do twojej sypialni.
— Nie powinnaś nadwyrężać swojego zdrowia. Przecież wiesz o tym — mruknął w odpowiedzi, zapewne wywracając oczami. Czułaś to na odległość.
— Ale to moja przyjaciółka! Znamy się i lubimy już tyle czasu... Zresztą już kilka razy brałam za nią zmianę i nic mi nie było!
— Więc może teraz miało cię nauczyć, byś nie odwalała roboty za kogoś, która nie została potwierdzona przez dyrektorstwo lub szefa. Nawet jeśli jest to twoja przyjaciółka, siostra czy brat.
— Znowu bawisz się w lekarza?
— Może tak, może nie — zaśmiał się — Ale jako recepta namawiam na wyjazd odpoczynkowy do innego miasta.
— Planowałam wyjazd w tamte wakacje, ale niestety okazało się, że musiałam te plany odwołać z powodu nagłych godzin w pracy. W kinie pracuję od tak naprawdę niedawna, mówiłam Ci o tym ostatnio. Wtedy jeszcze pracowałam w restauracji jako kelnerka w samym centrum miasta, gdzie każdego dnia przewijała się masa klientów. A dzisiaj nagrywaliśmy małą reklamę naszego kina, po którym czuje się, jakbym przez ten czas przebiegła maraton.
— Więc mam nadzieję, że na spakowanie walizki będziesz miała siłę i mi w trakcie nie padniesz?
— Jaką walizkę? O czym ty mówisz?
— Przecież chyba jutro przylatujesz do mnie, prawda?
— Dobrze wiesz, że chciałabym strasznie, ale... — na Twoje słowa głośno westchnął.
— Daj mi chwilę... — słyszysz, że klika coś w swoim telefonie — Na e-mailu wysłałem Ci link do opłaconego biletu na jutro. Kierunek Rzym rzecz jasna. Wylot masz równo o 9, więc myślę, że nie jest za bardzo wcześnie.
— Boże... Jesteś szalony!
— Wystarczy Miki. I przy okazji dodaj do tego jeszcze romantyczny i seksowny — zachichotał.
— Oczywiście, panie Morrone. Zatem idę się pakować. Na ile dni?
— Na tyle ile tylko zechcesz, piękna - szepnął zmysłowo, a po twoim ciele przebiegło stado szalonych i przyjemnych dreszczy.
CZYTASZ
𝐃𝐈𝐑𝐓𝐘 𝐌𝐈𝐍𝐃; preferencje 18+ ✓
LosoweMasz w głowie brudne myśli, gdy myślisz o swoim celebrity crushu? Jesteś ciekawa jak wyglądałoby życie intymne z twoim wybranym mężczyzną? Ta książka jest zdecydowanie dla ciebie. Tutaj dowiesz się wszystkiego ?❤️ ━━━━ W SKŁAD WCHODZĄ: ↬ Alv...