❝┊164 ⦁ Rodzinny Wypad #Niall

124 7 0
                                    

Rano ciężko było Ci wstać z łóżka. Mimo że chciałaś pójść spać wcześnie, by być wypoczętą na dzień wyjazdu do Amsterdamu, na który bardzo s8e cieszyłaś. Kiedy lekko przebudziły cię promienie słońca, usłyszałaś pukanie do drzwi sypialni.

— A któż tam się dobija do, mnie? — zapytałaś gdy drzwi nieśmiało się otworzyły.

 — Mama wstała? — mały chłopczyk popatrzył na ciebie uroczo.

— Pomału się przebudzam. A co?

— Tata przekazuje, że woła na śniadanie — uśmiechnął się i popędził z powrotem do Nialla.

— Ach, no dobrze. Trzeba w końcu zwlec się z tego łóżka, a jedzonko to bardzo dobry pretekst — wstałaś z uśmiechem ubrałaś się w najwygodniejsze twoje ubrania, byś podczas podróży samolotem czuła się w nich swobodnie.

Po parunastu chwilach byłaś już w kuchni, a razem z wejściem poczułaś piękny zapach naleśników.

— Widzę śniadanie na słodko, kochanie — podeszłaś do swojego męża i przytuliłaś od tyłu.

— Tak, skarbie — odwrócił się i pocałował cię w czoło — Młodziak! Chodź, zjesz! Bo ci wystygnie!

Wszyscy zjedliście śniadanie i wyruszyliście w drogę na lotnisko, uprzednio ładując walizki do bagażnika. Bezpiecznie dotarliście do Amsterdamu. Kiedy wysiadłaś z samolotu i schodziłaś schodkami na ziemię, wzięłaś głęboki wdech, by poczuć, że tu już jesteś, przymykając na chwilę oczy. Byłaś pewna, że czeka was cudowny, rodzinny czas.

Spędziliście tam cały tydzień. Wasz synek Daniel nauczył się tam przy okazji jeździć na rowerze, więc zwiedzaliście różne miejsca z roweru, co było świetnym urozmaiceniem wycieczki. Nie zabrakło wspólnych zdjęć i filmików, które potem wrzucaliście na wasze Instagramy jako radosna rodzinka.

GALERIA ZDJĘĆ

W dzień wyjazdu wszyscy byliście zasmuceni, że już wracacie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W dzień wyjazdu wszyscy byliście zasmuceni, że już wracacie. Daniel namówił was, żebyście wrócili lotem pod wieczór, by wykorzystać ten ostatni dzień w tym bajecznym miejscu. Faktycznie tak się stało. Do waszej pamięci wpadło wiele świetnych wspomnień i nowych znajomości, że byliście pod wrażeniem, że w ciągu tego jednego dnia mogło stać się tak wiele cudownych sytuacji.

— A nie mówiłem? — zagadał Daniel, kiedy wieczorem czekaliście na lotnisku na otworzenie bramek na lot do Londynu.

— Mówiłeś i miałeś rację. To był wspaniały pomysł, by zostać do końca dnia — zgodził się Niall, sadzając chłopca na kolanach.

— Dorosłem! Już dorosłem, skoro mam takie świetne pomysły! Bo tak jest, prawda? Jak jest się dorosłym to ma się świetne pomysły?

— Kochanie, wszystko zależy od osoby i sytuacji — wyjaśniłaś mu — Ale jeśli taka osoba jest zorganizowana i kreatywna to na pewno jest dorosła, a przynajmniej dorosła mentalnie.

— Mentalnie czyli?

— Czyli nie to, że masz osiemnaście lat tak jak jest w prawie, tylko to, jak potrafisz być dorosłym przez swoje zachowanie.

— A głowa też się liczy? — na jego słowa zaśmialiście się.

— Umysł miałeś na myśli, prawda? Ale tak, to wszystko zalezy6od naszego umysłu — uzupełnił Horan, czochrając mu włosy — Czyli wychodzi na to, jakiego nowego dorosłego mamy w rodzinie! No to pięknie!

— Tak! Jestem dorosły! A inni moi przyjaciele ze szkoły jeszcze nie! Jupi! — wręcz podskoczył z radości na kolanach taty i mocno go przytulił.

Uśmiechnęłaś się, widząc tą uroczą scenę, ale musieliście już ruszać, bo samolot właśnie czekał na przyjęcie pasażerów. Wróciliście spokojnie do domu, gdzie mimo smutku z powodu wyjazdu z Amsterdamu, wszyscy stwierdziliście, że jednak stęskniliście się za swoim domem.

𝐃𝐈𝐑𝐓𝐘 𝐌𝐈𝐍𝐃; preferencje 18+ ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz