❝┊165 ⦁ Rodzinny Wypad #Tom

151 6 0
                                    

W przeddzień wyjazdu był u was w domu harmider. Jonathan nie mógł wysiedzieć w jednym miejscu i wciąż dopytywał cię o różne rzeczy, a Natalie kręciła Ci się pod nogami i co rusz prosiła o różne rzeczy, ale szczęście, że wieczorem dali Ci odpocząć po maratonie pakowania wszystkich na podróż do Toronto. Wieczorem przyszła do ciebie przyjaciółka, byś mogła na chwilę się wyłączyć i pogadać o pierdółkach.

— Ratujesz mi tyłek, mózg i całe moje samopoczucie w raz z energią. Dzisiaj to był... — zamyśliłaś siębw poszukiwaniu dobrego porównania, ale wyprzedziła cię przyjaciółka.

— Istny chaos, zanim Bóg stworzył świat? — parsknęłyście obie śmiechem — Dlatego należy ci się odpoczynek. Siadaj na kanapie, a dzisiaj ja cię obsłużę. Herbaty, kawy?

— Czegokolwiek. Jestem tak zmęczona, że wezmę wszystko.

Kiedy kobieta przygotowywała przekąski i napoje, w trakcie zapytała cię:

— A gdzie Tom? Przecież mógł ci pomóc w pakowaniu!

— Musiał koniecznie pojechać, bo zadzwonili do niego z planu filmowego, bo mieli pytania do niego co do nowego sezonu serialu, w którym gra główną postać.

— Acha, takie rzeczy... To mu aż tak długo zajęło?

— Zauważ też, że mogłam to zrobić te wczoraj albo rozłożyć sobie to na dwa dni. Nie narobiłam się tyle naraz. A tak to jutro o jedenastej mamy samolot, więc musiałam się ogarnąć przymusowo dzisiaj...

— Nie zrzucaj całej winy na siebie, kochana. Mógł ci pomóc i tyle, a nie robić takie uniki, bo musiał pojechać na spotkanie... — mruknęła, siadając obok ciebie.

— Niby tak, ale nie chce go dodatkowo obciążać. Już wystarczająco robi w domu.

— Ale nie ma problemu, by przejąć kilka twoich obowiązków, skarbie — usłyszałaś jego głos z korytarza, a po chwili pojawił się w salonie i cmoknął cię czule w czoło — Realizacja serialu się przełożyła o kilka tygodni, więc chętnie przyjmę coś, co ci ciąży.

— Dziękuję ci — uśmiechnęłaś się do niego.

— Tom, jak jesteś na chodzie, przynieś nam chipsy i ciastka, które rozłożyłam na talerzu i misce. Dzięki! — aktor oczywiście przyniósł wam je, a wy zaczęłyście pałaszować i opowiadać o innych sytuacjach z życia i waszego otoczenia.

Rano po całkiem dobrze przespanej nocy pojechaliście na lotnisko i polecieliście do Toronto. Dzieciaki były wręcz w euforii, gdy zafasxynowane poznawały i zwiedzały miasto, a wy mogliście nacieszyć się innymi widokami i odpocząć w cichej okolicy. Zrobiliście mnóstwo zdjęć jak i też kupiliście sporo pamiątek lub swoje małe marzenia, przez co wszyscy radośnie spędziliście ten czas.

GALERIA ZDJĘĆ

Było ci smutno, gdy musieliście już wracać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Było ci smutno, gdy musieliście już wracać. W dzień wyjazdu Natalie tuliła się do ciebie prawie cały czas, bo nie lubiła, kiedy ktoś był smutny.

— Dziękuję kochaniutka — lekko uśmiechnęłaś się, kiedy ta po raz kilkasetny przytuliła cię.

— Proszę. Bo wiesz mamo, że ja nie mogę widzieć, kiedy ludzie są smutni, a co dopiero ty.

Objęłaś ją całując we włosy, a po chwili odezwał się Tom:

— Moje słodziaki.

— A ja jestem najsłodsza! — wykrzyknęła dziewczynka, która odsunęła się nieco od ciebie.

— Taka pewna jesteś? — pojawił się Jonathan.

— Tak! Jestem pewna!

— Natka jest najsłodsza, a ty najprzystojniejszy, przecież — Tom próbował załagodzić sytuację — Geny po tatusiu.

— Skarbie! — skarciłaś go wzrokiem, po czym wybuchłaś śmiechem.

— Rodzice się kłócą w bardzo specyficzny sposób... — mruknął pod nosem chłopiec, siadając na kanapie w wynajętym przez was mieszkaniu.

Oboje zaśmialiście się głośno.

— Bardzo mądre spostrzeżenia, synku — uśmiechnęłaś się pod nosem — Ale teraz radziłabym, byśmy już się zbierali do wyjścia, bo nie zdążymy na samolot — cmoknęłaś Toma krótko w usta.

— Aaa no tak, oczywiście, już — wyszliście z mieszkania, by zanieść rzeczy do samochodu, przy okazji zostawiając klucze w specjalnej szafce na kod na zewnątrz.

Dotarliście na lotnisko i na spokojnie zdążyliście na samolot. Lot minął wam miło i rodzinnie, bo graliście w zgadywanki przez większość lotu. Gdy przylecieliście byliście zmęczeni, więc wszyscy smacznie zasnęliście.

𝐃𝐈𝐑𝐓𝐘 𝐌𝐈𝐍𝐃; preferencje 18+ ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz