❝┊24 ⦁ Wasz Pierwszy Raz #Harry

482 7 3
                                    

Wasi wspólni znajomi złożyli się i zafundowali wam wyjazd do Grecji na kilka dni. Z Harrym byliście już w związku, ale ani razu nie pieprzyliście się tak na serio (ograniczaliście się do wzajemnych pieszczot i pocałunków, bez konkretów), więc specjalnie dali wam duże, małżeńskie i miękkie łóżko z satynową, świeżą pościelą. Nie mogłaś się doczekać tego wyjazdu, a gdy nadszedł ten dzień, wręcz skakałaś z radości. Kiedy dotarliście na miejsce, od razu w grupie zrobiliście sobie spacer po okolicy, a przez następne dni nie nudziliście się, poznając klimatyczne i egzotyczne miasteczko, kupując sporo pamiątek i robiąc zdjęcia. 

Nastał wieczór przed waszą przedostatnią nocą w Grecji. W pokoju byliście tylko wy, bo reszta waszych znajomych zdecydowała się wyjść do pubu na piwko. Harry zamówił wam najlepszego szampana, po czym otworzył go i nalał wam do kieliszków. Była piękna pogoda, a bezchmurne niebo zdobiły błyszczące gwiazdy. Wyszłaś na balkon podziwiać widoki, a po chwili dołączył do do ciebie wokalista. Rozmawialiście, śmialiście się. Po prostu dobrze czuliście się w swoim towarzystwie. Oparłaś się o jego klatkę piersiową, wdychając jego uzależniający dla ciebie zapach perfum. Mogłabyś tak stać w nieskończoność, byleby mieć go przy swoim boku. 

W pewnej chwili coś ciągnęło cię do niego. Obudziły się w tobie niegrzeczne myśli, wypełniając cię ochotą na małe co nieco. Odwróciłaś się przodem do niego, po czym stanęłaś lekko na palcach i opierając dłonie na jego torsie pocałowałaś go. On od razu oddał pocałunek, łapiąc cię w talii i przyciągając do siebie. Ten ruch nabrał tempa, stając się coraz bardziej głęboki, szaleńczy i namiętny. Nagle podrzucił cię na swoje ręce i zaniósł do łóżka, nie przestając składać na twoich ustach soczystych pocałunków. Ułożył cię łagodnie na pościeli, zawisając nad tobą. Całusami zszedł na twoją żuchwę i szyję, momentami przygryzając twoją skórę. Czułaś, że twoje ciało zaraz stanie w płomieniach przez jego zmysłowy dotyk. Jego dłonie błądziły po twoim ciele, nie przestając cię pieścić. Potem zjawiły się na twoich piersiach, które mocno ścisnął.

Nagle oderwał się od ciebie i spojrzał ci prosto w oczy. 

— Chcesz tego? — zapytał, chcąc się upewnić czy może swobodnie kontynuować.

— O niczym innym nie marzę, kochany — powiedziałaś delikatnie, wsuwając dłoń w jego gęste włosy — Jestem cała twoja — szepnęłaś, ciągnąc je. 

Uśmiechnął się chytrze, po czym wzrok spuścił na twoje piersi. Zrozumiałaś jego przekaz, więc podniosłaś się nieco, a on jednym ruchem ściągnął z ciebie koszulkę z krótkim rękawem. Myślałaś, że tylko  oto mu chodziło, ale zanim się położyłaś zdążył rozpiąć ci stanik, który odleciał tuż za koszulką na podłogę. Zagwizdał, gdy twoje zobaczył twoje nagie piersi, po czym zaczął się nimi bawić. Twoje napięte sutki bardzo go podniecały, więc nie szczędził im swojego dotyku palców czy języka. Wierzgałaś pod nim, jęcząc z przyjemności. Co jakiś czas musiał cię uciszać, bo oboje byliście w pokoju hotelowym gdzie inni szykują się do spania. 

Kiedy wymęczył twoje piersi, podniósł się i ściągnął swoją koszulkę bez rękawów, ukazując wytatuowany tors, po którym od razu przesunęłaś dłonią. Mruknęłaś zadowolona, ale po chwili jęknęłaś, gdy odpiął guzik i zsunął zamek twoich jeansowych spodenek. Razem z nimi pozbył się twoich majtek, odrzucając do kompletu z koszulką i stanikiem. Poczułaś się onieśmielona przez niego, co zauważył. Przysunął głowę do twojej, nachylając się bardzo blisko twoich ust.

— Nie musisz się bać, mój aniele. Ale muszę ci coś powiedzieć. Jesteś tak cudownie seksowna, że nie mogę ci się oprzeć... — szepnął ci do ucha, że momentalnie oblało cię ciepło na całym ciele. 

Przygryzłaś dolną wargę, a on wpił się w nie, łapczywie całując. Po kilku pocałunkach odsunął się od ciebie i zjechał po tobie, by móc sięgnąć do twojej kobiecości. Rozchylił twoje nogi niecierpliwie powoli, po czym przybliżając swoje usta do twojej pochwy, zaczął ją delikatnie lizać. Głośno jęknęłaś, po chwili zakrywając sobie buzię dłonią. Zerknął na ciebie i uśmiechnął się dumnie, po czym kontynuował pieszczotę. Powstrzymywałaś z trudem jęki, że po pewnym czasie dał ci trochę wytchnienia. W tym czasie zdjął swoje spodnie i bokserki, po czym założył prezerwatywę, która znalazł w szafce nocnej.

— Wariaci... — westchnął, kiedy gumka była na jego członku.

— O co chodzi?

— Nie brałem ze sobą żadnej prezerwatywy. Oni musieli nam je podrzucić...

— Wariaci... — powtórzyłaś jego słowa, śmiejąc się. 

Zaraz poczułaś jego penisa na mojej skórze, który specjalnie drażnił mnie wokół twojej kobiecości. W końcu powolnym ruchem wszedł w ciebie, dając ci zastrzyk chwilowego bólu. Na szczęście za moment zastąpiła go rozkosz, a jego precyzyjne ruchy spowodowały fale dreszczy i gorąca w środku twojego organizmu. Potem zaczął przyspieszać.

Twoje ciało z chwili na chwilę coraz bardziej się napinało, a poziom podniecenia rósł w zawrotnym tempie. Byłaś bliska spełnienia, tak samo jak on. Po kilku pchnięciach w szaleńczym tempie, w końcu osiągnęłaś orgazm, a jego sperma wylała się z jego członka. Wyjął go spokojnie z ciebie i wyrzucił zużytą gumkę do kosza, po czym naciągnął kołdrę na was, pozwalając przytulić się do siebie. Wasze oddechy uspokajały się, a ty czułaś się cudownie szczęśliwa. I byłaś tego pewna, że rano przy śniadaniu wasi znajomi zasypią was milionami pytań, bo na pewno usłyszeli twoje jęki...

𝐃𝐈𝐑𝐓𝐘 𝐌𝐈𝐍𝐃; preferencje 18+ ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz