Julia
Gdy weszliśmy do mojego pokoju, byłam w szoku.Te oszołomy poprzewracali mój pokój tak że wyglądał jakby tornado w nim przeszło.Mike grzebał mi w szafie i mruczał coś pod nosem w stylu" hmm to jest ", albo " w tym będzie jej ładnie".. 'ooo a to jest boskie"
Luke i Cal robili sobie zdjęcia , we wszystkich moich ciuchach. Nawet w stanikach .Boże co za wstyd XD .Z tej bezradności i śmiesznej sytuacji oparłam głowę o ramię Asha.Po chwili czulam jak zaczyna się trząść .Popatrzyłam na niego , a on zaczął się po prostu hihrać jak opętany .Piękny ma ten śmiech . Wut? Julia o czym ty myślisz . Nie ważne .Po chwili ,ogarneliśmy się . a Ash szepnął mi do ucha- a nie mówiłem ,że rozniosą ci dom ?
-mówiłeś ,że mamy się pośpieszyć , bo inaczej rozniosą mi salon , a nic nie mówiłeś o moim pokoju
-widocznie woleli roznieśc ci pokój
Zasmałam się .Oni są po prostu niemożliwi
-Ej ! chłopaki ! co wy odwalacie ?
A oni popatrzyli się na nas i zrobili nam zdjęcie.Ale po co ? Nagle Mike wydał jakiś dziki okrzyk swojej radości.
-Z czego rżniecie przygłupy? -spytał Ash
-Nawet nie wiecie jak razem słodko wyglądacie :) Co ? o co im chodzi, po chwili się skapłam ,że trzymam Irwina za ręke .On chyba też wyczuł o co im chodzi i ją puścił .A ja ? strzeliłam buraka.Ash chyba też się trochę speszył.Postanowiłam ponowić moje pytanie w odnośnie co oni odwalają w moim pokoju
-czy któryś z was z łaski swojej , co wy robicie w moim pokoju ?
-nudziło nam się i nie było was , więc pomyśleliśmy że pozwiedzamy , a że natrafiliśmy na twój pokój , to skożystaliśmy .
-grzebaliście mi w rzeczach ?!? teraz to byłam przerażona.Nie dość ,że Luke I Cal grzebali mi w bieliźnie, a Mike w szafie. Bałam się ,że znajdą to czego nie powinni.Popatrzyłam na moją szufladę.Uff była zamknieta , czyli wychodzi na to że tam nie zagladali. Mam tam po prostu moje cenne rzeczy i pamiątki po kimś dla mnie ważnym ,i trzymam tam kilka piosenek .Niby nic takiego ale mnikomu ich nie pokazywałam więc to dla mnie trochę krępujące.
-To może zejdziemy na dół i coś porobimy ?- spytał cal
-o nie ! prawie że się wydarłam - ja tu zostaje i nadzoruję waszą pracę , narobiliście mi bałaganu to teraz go posprzątacie. Uśmiechnełam się szatańsko do nich , Ash też się wyszczeżył i poparł mój pomyśł.Usiedliśmy na łóżku i patrzylliśmy jak chłopaki sprzątają.Gadali coś pod nosem że" to nie był dobry pomysł". Ale trudno .Po 10 minutach sprzątania zeszliśmy na dól.Nagle zadzwonił mi telefon Popatrzyłam na ekran ,dzwonił Bartek .
-no co jest Bartek ?
-Dzwonili do mnie z firmy przewozowej, twoja perkusja powinna przyjśc na 15 minut, wszystko jest zapłacone tylko po prostu podpisz , myśle że dasz radę sama to wtaszczyć na górą , jak są z tobą jeszcze chłopaki to poproś ich o pomoc jakby co
-Ok dzieki , to papa
-Pa
Chłopaki dziwnie na mnie patrzyli , nie dziwie im się nic nie zrozumieli bo rozmowa była po polsku
-eee kto dzwonił ? spytał Luke
-Bartek
-ej Julia powiedz coś po polsku -powiedział Ash