rozdział 6

717 47 2
                                    

Julia

Gdy  weszliśmy  do  mojego pokoju, byłam w szoku.Te oszołomy poprzewracali mój pokój  tak że wyglądał jakby  tornado  w nim przeszło.Mike grzebał mi  w szafie i  mruczał coś pod nosem w stylu" hmm to jest ", albo " w tym będzie jej ładnie".. 'ooo  a to  jest boskie"
 Luke i  Cal robili  sobie zdjęcia , we wszystkich  moich  ciuchach. Nawet w stanikach .Boże co  za wstyd XD .Z tej  bezradności  i  śmiesznej  sytuacji oparłam głowę o  ramię Asha.Po chwili  czulam jak zaczyna się trząść .Popatrzyłam na niego  , a on zaczął się po prostu hihrać jak opętany .Piękny  ma ten śmiech . Wut? Julia o  czym ty myślisz . Nie ważne .Po chwili  ,ogarneliśmy  się . a Ash szepnął mi  do  ucha

- a nie mówiłem ,że rozniosą ci  dom ?

-mówiłeś ,że mamy  się pośpieszyć , bo inaczej rozniosą mi  salon , a nic nie mówiłeś o  moim  pokoju

-widocznie woleli roznieśc ci  pokój

Zasmałam się .Oni są po prostu  niemożliwi

-Ej  ! chłopaki ! co  wy odwalacie ?

A oni  popatrzyli  się na nas i  zrobili  nam zdjęcie.Ale po  co ? Nagle Mike wydał jakiś dziki okrzyk swojej radości.

-Z czego  rżniecie przygłupy? -spytał  Ash

-Nawet nie wiecie jak razem słodko  wyglądacie :)  Co ? o  co  im chodzi, po chwili  się skapłam ,że trzymam Irwina za ręke .On chyba też wyczuł o  co  im chodzi i  ją puścił .A ja ?  strzeliłam buraka.Ash chyba też się trochę speszył.Postanowiłam ponowić moje pytanie w odnośnie co  oni  odwalają w moim pokoju

-czy  któryś z was z łaski  swojej , co  wy  robicie w moim pokoju ?

-nudziło  nam się i  nie było  was , więc pomyśleliśmy  że pozwiedzamy , a że natrafiliśmy  na twój  pokój  ,  to  skożystaliśmy .

-grzebaliście mi  w rzeczach ?!? teraz to  byłam przerażona.Nie dość ,że Luke I Cal  grzebali  mi  w bieliźnie,  a Mike w szafie.  Bałam się ,że znajdą to  czego  nie powinni.Popatrzyłam na moją szufladę.Uff była zamknieta , czyli wychodzi  na to  że tam nie zagladali. Mam tam po prostu  moje cenne rzeczy  i  pamiątki  po kimś dla mnie ważnym ,i  trzymam tam kilka piosenek .Niby  nic takiego  ale mnikomu ich nie pokazywałam więc to  dla mnie  trochę krępujące.

-To może zejdziemy  na dół i  coś porobimy ?- spytał  cal

-o  nie ! prawie że się wydarłam -  ja tu  zostaje  i  nadzoruję waszą pracę ,  narobiliście mi  bałaganu  to  teraz go  posprzątacie. Uśmiechnełam się szatańsko  do  nich  , Ash też się wyszczeżył i poparł mój  pomyśł.Usiedliśmy  na łóżku  i  patrzylliśmy  jak chłopaki  sprzątają.Gadali coś pod nosem że" to  nie był dobry pomysł". Ale trudno .Po 10 minutach  sprzątania zeszliśmy  na dól.Nagle zadzwonił mi  telefon Popatrzyłam na ekran ,dzwonił Bartek .

-no  co  jest Bartek ?

-Dzwonili do  mnie z firmy przewozowej,  twoja perkusja powinna przyjśc na 15 minut, wszystko  jest zapłacone tylko  po prostu podpisz , myśle że dasz radę sama to  wtaszczyć na górą , jak są z tobą jeszcze chłopaki  to poproś ich o  pomoc jakby  co

-Ok dzieki , to papa

-Pa

Chłopaki dziwnie na mnie patrzyli ,  nie dziwie im się nic nie zrozumieli  bo  rozmowa była po polsku

-eee kto dzwonił ?  spytał Luke

-Bartek

-ej Julia powiedz coś po polsku -powiedział  Ash

My new life/ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz