Ashton
Obudził mnie dźwięki telefonu. Chciałem po niego sięgnąć ale coś a raczej ktoś nie pozwalał mi. Jako że jest dość wcześnie, tak zakładam nie kontaktuje zbyt wcześnie rano. Po chwili wiedziałem kto nie pozwala się mi ruszyć. To była moja Księżniczka. Spała wtulona w mój bok , a nasze nogi były ze sobą splecione. Jej brązowe włosy lekko łaskotały mnie po twarzy. Sięgnąłem po telefon, ale na moim nic nie było, więc musiał to być telefon Juli. Wiem że to nie moje , ale cóż jestem ciekaw. Zabrałem go ,i zobaczyłem moje zdjęcie jak leżałem na kanapie wtedy w studio. Uśmiechnąłem się jak mysz do sera. Odblokowałem go , na całe szczęście nie miała hasła. Zobaczyłem wiadomość od nieznanego numeru.Od : nieznany
Hej piękna dziewczyno, nie wiem czy mnie pamiętasz ale wpadłaś na mnie w studio. Może masz czas i się spotkamy? ;) Co ty na to ? Czekam na odpowiedź.
Twój A. B
Że kurwa co proszę??!!! Na kogo ona wpadła? Kto to jest?!!! Zaczynałem się trząść z zazdrości. Tak ja Ashton Irwin jestem w cholerę zazdrosny o moją księżniczkę. Już chciałem temu komuś odpisać , ale Julia zaczęła się budzić. Szybko zablokowałem telefon i odłożyłem na miejsce.
-dzień dobry -powiedziałem z szczerym uśmiechem. Wystarczy że tylko na nią spojrze i cała złość i zazdrość ze mnie uchodzi
- hej, która godzina? -spytała
-em gdzieś koło 10:00
- uh ale wygodnie. Oznajmiła i wtulila się we mnie. Przyciągnąłem ją do siebie . Tak sobie myślałem, jeśli ten ktoś chce się spotkać z moją księżniczką, to musi wiedzieć że jest zajęta. Więc ja Ashton Flether Irwin wpadłem na pomysł naznaczenia jej. Więc i tak zrobiłem. W pewnym momencie zrobiłem tak, ze znalazłem się na Julią. Dałem jej mocnego buziaka. Dziewczyna była na początku zdezorientowana, ale zaraz oddała pieszczote. Zacząłem zjeżdżać pocałunkami na jej szyję. Całowałem każdy centymetr jej szyi , aż w końcu zacząłem to co chciałem.
Przygryzałem i ssałem jej skórę, aż zaczęła cicho pojękiwać.
- a-ash co ty robisz ? - zaczęła szeptać
-To co powinienem zrobić ,żeby każdy wiedział że jesteś moja. Malinka była prawie już gotowa. Ostatni raz pocałowałem ją i huchnąłem na nią. Dziewczyna tylko cichutko jęczała , i widziałem ten dreszcz po jej ciele. Zadowolony z swojej pracy pocałowałem ją prosto w jej słodkie usta. Oddała pocałunek. Ale w końcu odsuneła się ode mnie i poszła do łazienki. Zapewne zobaczyć moje dzieło. Coś czuję że będę miał przekichane.
Nie minęła nawet minuta a , zła Julia stała w progu łazienki, gniewnie na mnie patrząc.
- ashton, czym ja to zakryje ?!! Pomyślałeś chociarz o tym. Jak ja tak wyjdę na ulicę?!! Czemu akurat w tak widocznym miejscu? !! Za każdym słowem zaczynała się bardziej denerwować. Szybko do niej podszedłem i pocałowałem, że skończyła już swój monolog. Chwilę się opierała ale w końcu dała sobie spokój.
- ty wiesz jak mnie zawsze uciszyć- powiedziała cicho, gdyż nie miała jak zaczerpnąć powietrza.
- choć, zrobię nam śniadanie- pociągnąłem ją na dół. W kuchni nie było nikogo, więc tym lepiej dla nas.
- to na co masz ochotę? -spytała
-na ciebie - odpowiedziałem bez zastanowienia. Widziałem jej rumieńce wiec zaczęła zasłaniać się włosami.
-Nie rób tak , ślicznie wyglądasz z rumieńcami. To prawda , ale ona ma niską samoocenę.
- a tak na serio ? -spytała
-na jajecznicę
- do siadaj a ja zrobię. Chciałem protestować, ale teraz zauważyłem że ma na sobie krótkie mega obcisłe spodenki. Jaki ja byłem ślepy że tego nie zauważyłem wcześniej.
Już nic nie mówiłem tylko obserwowałem jak sprawnie porusza się po kuchni. Cholera jej tyłek... jak się nie opanuje to będę tutaj miał duży problem.
Nawet nie zauważyłem, że w kuchni pojawiła się reszta. Nie no to są chyba jakieś jaja. Cała trójka stoi w progu kuchni i gapią się na tyłek mojej dziewczyny. Ona jakby wyczuwając więcej par oczu na sobie odwróciła się i momentalnie spłoneła rumieńcem. Musiałem jakoś uratować ją z tej sytuacji. Odchrzaknąłem zwracając w końcu uwagę tych matołów.1 godzinę później
Siedzę z chłopakami na dole. Julia poszła na górę po telefon. Mam nadzieję że nie będzie sprawdzać wiadomości. Gdy jej jeszcze nie ma korzystam z okazji i pytam się chłopaków czy nie wiedzą coś na temat tego A.B
- ej nie wiecie może na kogo Julia wpadła w studio ostatnim razem??
- ja nie wiem- mówi Luke, a Mike go popiera kiwając głową.
- ja wiem . Na niejakiego Andie'go Biersack'a . A co ?? Pyt calum. No przecież jak mogłem go nie skojarzyć.
- no rano napisał Juli sms czy nie chcę się z nim spotkać.
- ou stary lepiej jej pilnuj, może nie znam go osobiście ale coś czuję że będzie chciał namieszać w waszym związku - powiedział Mike.
- to co ja mam zrobić? Spytałem ale nie dostałem odpowiedźi , gdyż przeszkodził mi śmiech i pisk moje dziewczyny . O nie !!
Chwilę po tym znalazła się na dole szczęśliwa i skakała w miejscu " powtórka z rozrywki??
Udałem że nie wiem o co chodzi.
- ej co ty masz na szyi ? -spytał Luke z głupkowatym uśmiechem. Julia załapała się za szyję i udawała że nie wie o co chodzi.
Popatrzyłem na resztę , z min chłopaków mogłem wyczytać ze dobrze zrobiłem zaznaczając ją. I dobrze niech ten chłopczek wie że nie ma u niej szans.
- i co tam masz ? Spytałem
- Andy Biersack pyta się mnie czy nie mam ochoty gdzieś z nim wyjść. Oczywiście po przyjacielsku. Nie jestem zainteresowana nim w ten sposób.
-jeśli chcesz sie z nim spotkać to ok- powiedziałem, a w środku modliłem się żeby się nie zgodziła na to spotkanie.
-Naprawdę mogę?*!!!!!!!
-t-tak -powiedziałem muszę się dowiedzieć gdzie chcą sie spotkać.
-dziękuję jesteś kochany Ash. Pocałowała mnie krótko. Byłem z tego powodu niezadowolony.
Zaczęła coś robić na telefonie, zapewne mu odpisuje.
- to gdzie macie się spotkać? - spytałem ze złością w głosie.
-niedaleko jest kawiarnia, tam o godzinie 12:00 . Powiedziała, usiadła mi na kolanach i wtuliła się we mnie.
- nie zasłaniaj mojego dzieła-wyszedłem jej do ucha. Zdziwiłem się bo odpowiedziała mi
-nawet nie zamierzam. Myślałem że będzie ją próbowała jakoś zasłonić. Teraz jestem pewny , ze idzie tylko tam w celach " pogadać, i wyjść " .
-już jest 11:45 , to ja się powoli zbieram.
- czekaj podrzucę Cię. Zaproponowałem
-nie trzeba Ash , przejdę się, pa chłopaki . Nawet nie zdążyłem zaprotestować a jej już nie było w domu. Mam tylko nadzieję że na jednym spotkaniu się skończy.
Prawda ?Dobra wiem , miał być wczoraj, ale jest dzisiaj, przepraszam, ale teraz gdy są wakacje, często może mnie nie być w soboty w domu. A jestem leniwa żeby coś udostępnić przez tydzień. Może gdy będę mieć czas to rozdziały będą sie pojawiać przez tydzień. Ale nic nie obiecuję.
Mam nadzieję że się wam spodobał rozdział, jak widzicie już zaczyna się pojawiać Andy . Ale to dopiero początek, rozkrecam się XD.
Będę akcje z Andym , zazdrością Asha , i fangirlem Mika XD .
Jeśli ci się spodobał rozdział to zostaw coś po sobie. / MALINA213