rozdział 9

660 43 16
                                    

Ashton

Gdy wyszliśmy od Julii , nie mogłem przestać się uśmiechać . To ta brunetka o niebieskich oczach mnie zafascynowała .Lubię jej uśmiech, poczucie humoru. I nie wieżę, ona gra na gitarze i na perkusji . Takiej dziewczyny to szukaj sobie na końcu świata.

W końcu chłopaki zwrócili mi uwagę , bo stałem przed autem , z tym moim bananem na twarzy. Mike miał taką minę , jakby coś kombinował. OJJ bójcie się Boga , bo gdy on coś wymyśli to nawet ten tam na górze ,może strzelić Face Palm'a. XD Mike dość co farbuje te swoje kłaki , to jeszcze ma takie rąbnięte pomysły ,że ja nie wiem jak Bóg mógł mu nie dać mózgu ? No ja się spytam. ?

W końcu ktoś przełamała te chwilę i zaczęło się milion pytań na minutę

- fajnie dzisiaj u niej było -zagadnął Luke

-ej ? myślicie że ma chłopaka?- spytał Cal , a ja mimowolnie zacisnąłem ręcę w pięści .Nie jesteśmy razem , a czuję się jakbyśmy byli. Oj Ash weź się ogarnij

-nie wiem , czy ma ale może miała, no spójrzcie na to z tej strony : jest ładna, mądra, ma poczucie humoru . Nie ma opcji żeby taka dziewczyna nie miała chłopaka - powiedział Mike

-A ty co sądzisz o tym Ash?- zapytał Luke

-EEE co ? - cholera ..

-podoba ci się ?-spytał Luke

-J-ja-a . nosz super Ash teraz to musisz sie jąkać .

-OOOOOO !!! -wydarł się Cal , ASHTON SIĘ ZAKOCHAŁ ,ASHTON SIĘ ZAKOCHAŁ <3 - zaczął się wydzierać na cały dom

I co ja mam im powiedzieć ?

-jeśli ci się podoba , to ją gdzieś zaproś -zaproponował Cal

-ale ,gdzie ? , wiesz gdzie nie pójdziemy tam albo fanki , albo dziennikarze

-ouu to nie wiem , masz czas to się zastanowimy . stary pomożemy ci - uśmiechnął się ciepło Mike

-dzięki chłopaki . - powiedziałem , naprawdę cenię sobie to że nie zależnie jaką decyzję podejmą , oni mnie wspierają , a nawet potrafią coś doradzić

-dobra ja spadam spać- powiedział Luke

-Ja też

-i ja

- dobranoc wszystkim -powiedziałem i skierowałem się do siebie do pokoju.gdy juz byłem wykąpany , przed oczami miałem twarz brunetki , mimowolnie się uśmiechnąłem , położyłem się spać i zasnąłem .

NASTĘPNY DZIEŃ

Gdy po jakże interesujących czynnościach porannych , ubrany zszedłem na dół , gdy w kuchni siedzieli :MIKE , CAL I LUKE .

Mike jadł kanapki, Cal cykał na telefonie , a Luke przysypiał na siedząco .

-Ciekawe czy Julka już wstała-zapytał Mike

-Napisz do niej -zaproponowałem

-ok ......

2 i pół godziny później

-nie odbiera, ani nie odpisuje na sms.

- u mnie także - powiedział Luke

-nie ma z nią kontaktu , nie możliwe żeby jeszcze spała

-poczekajmy może zaraz odpisze.-powiedziałem

Posiedzieliśmy z chłopakami , i omawialiśmy najbliższe koncerty, ale szczerze? nie słuchałem ich . Zastanawiałem się czemu Julka nie odpisuje.Moje rozmyślania przerwał dzwoniący telefon

-Halo -A

-Umm cześć Ash - powiedziala cicho

-Julia ??!! O mój Boże, nareszcie odebralas. Co sie stalo,chłopaki próbowali sie skontaktować z tobą

-Ash ,spokojnie, nie wszystko na raz- powiedziała

- sorry, no wiec ci sie stalo ?-zapytałem

- eh jakby ci to powiedzieć, oh no dobra , zemdlalam i jeste w szpitalu.-powiedziała prosto z mostu

Byłe zszokowany . Jak co , gdzie i dlaczego ?

- jak to jesteś w szpitalu!!!?- wypiszczełem niemalże te słowa

- no jeste - powiedziała

- Jezu wystraszyłas nas, o matko, ale juz wszystko jest ok ? Tak ?! Powiedz że jest ok !

-umm tak jakby - powiedziala cicho

- jak to "tak jakby" ? Julka ?-spytałem się

- to nie jest rozmowa na telefon. Przekaż chopaką ze nic mi nie jest. Przepraszam cie ale musze juz konczyc bo idzie lekarz.

- dobrze, ale jak by co. To dzwoń ok- powiedziałem , martwiłem się o nią

- tak zadzwonie Ash . Pa .

Cholera cholera cholera.

-EJ ashton co jest ? - spytali chłopaki

-Julia jest w szpitalu -powiedziałem nadal w szoku '-

-ALE JAK TO ?! -wydarli się

-nie wiem ! cholera nie wiem ! - wydarłem się

-ej spokojnie , powiedziała coś ? - spytał Luke

-Tylko tyle że zemdlała , i że to nie rozmowa na telefon

Zacząłem krążyć po pokoju , w te i spowrotem, aż Mike zwrócił mi uwagę

-Ashton !

-Co ?!!!! -

-Uspokój się bo dziurę zrobisz na podłodze w salonie od tego dreptania .

-NIE mogę się uspokoić , rozumiesz ? nie wiem o co chodzi , czemu tam jest

-o cholera ! - powiedział Cal

My popatrzyliśmy się na niego nie rozumiejąc o co mu chodzi , po chwili to powiedział

-Ash, ty się kuźwa zakochałeś.

A ja nie wie co im miałem odpowiedzieć,

- to prawda -powiedziałem po chwili

-zakochałem się w niej

-YEA ! WIEDZIAŁEM ŻE TAK BĘDZIE WIEDZIAŁEM, -wydarł się Mike , zaczeło się jego odwalanie i Fangirl poziom hard , kurde . już wam przybliżę te sytuacje:

to tak ściągnął koszulkę , zaczął wyginać ciało coś w stylu " nakurwiam węgorza " . trzepał tym łbem już pustym od tego farbowania . i chichrał się jak jakaś hiena po napadzie astmy XD

-uspokój się - powiedziałem ,mu ale ma to głeboko w dupie i odwala nadal swoje.

-jedźmy do niej -powiedział Luke

-dobry pomysł

Po chwili byliśmy już w drodze do jej domu . Musieliśmy chwilę poczekać , bo jeszcze ich nie było . Po chwili , przyjechali . Gdy ją zobaczyłem cała bladą i smutną , serce mi krwawiło od tego widoku. Nie czekając aż wysiądzie ,podbiegłem do niej i ją mocno przytuliłem , a ona się we mnie wtuliła.Mógłbym tak stać wieczność, ale musiała mi.. nam powiedzieć co się stało . Gestem nakazała nam wejść do domu .

To czekamy na wyjaśnienia ...

——————————————————————————

CZO TEN MIKE ODWALA? ^^

I tak mamy 9 ^^ . jeśli ci się spodobało zostaw gwiazdkę , lub komentarz

to motywuje do pisania ^^ /MALINA213


My new life/ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz