rozdział 11

556 42 5
                                    

Tak jak obiecałam dodaję nowy rozdział. :3
Nie wiedziałam o co chodzi chłopaką. Odwróciłam głowę w stronę z skąd pochodziło natarczywe wołanie. W naszą stronę szła wysoka blondynka. Była szczupła,bardziej ode mnie.
- Boże ratuj mnie -powiedział Ash
- o co chodzi?-zapytałam
- ta dziewczyna co tutaj idzie to dziewczyna Asha . Nie wspominał że ma dziewczynę. Poczułam się tak jakoś dziwnie. Czy ja jestem zazdrosna? Nie nie mogę być zazdrosna
-Chciałeś powiedzieć że "była" dziewczyna- warknął Ash w stronę Cala
- aha - a czemu wzywasz Boga? ( jezu jak to brzmi XD) .
-ona nie rozumie że nie jesteśmy juz razem.
- ta dziewczyna jest rąbnięta. Wysyła do mediów.że albo jest zaręczona z Ashem , albo że mieszkają razem. Nam tez nie daje spokoju. Prościej: zarywa o każdego chłopaka jakiego spotka, i leci tylko na jego kasę. - powiedział Luke
- nie wiem co mam.robic . Fuck ona juz tu prawie jest. - wypiszczał Ash
Mam pomysł ale nie wiem czy sie Ash zgodzi. Trudno zapytam sie go
- mam pomysł. Popatrzyli sie na mnie z nadzieją.
- no dawaj zaraz tu będzie
-ile byliście razem. ? I ile minęło od waszego zerwania?
-byliśmy razem rok . A zerwalismy 6 miesiący temu .
-ok jak tutaj przyjdzie rób to co ci powiem ok? -)
- jeśli to pomoże.-powiedział Ash
-pomoże,uwierz mi
Gdy dziewczyna. Sie zbliżała trzebalo wcielić plan w życie
-Ok . Usiadz koło mnie i mnie obejmnij. -powiedzialam mu
Po chwili to zrobił. a mi sie zrobiło ciepło. Tak miło. Dobra teraz ogar Julia.
- Ashton?!! O Boże jaki ona ma głos, aż uszy bolą.
- czego chcesz Natalie ? -spytał chłopak
-misiu . Dlaczego obejmujesz jakąs obcą dziewczynę, od tego masz mnie.
A mnie aż zmdliło. Mike i reszta mieli podobne miny do mojej.
- Natalie ile razy mam ci powtarzać ze nie jesteśmy razem i nie będziemy?! -warknął Ashton
- ale ja Cię nadal kocham - prawie się poryczala . Teraz wchodzę ja . xD
-Przepraszam ? Czy mogłabyś sobie iść? Psujesz nam dzień.
-A ty kim jesteś żeby mi rozkazywać ?!! Co ??!
- Julia dziewczyna. Ashton'a miło mi. Wyciągnęłam do niej rękę,i uśmiechnęłam się do niej sztucznie.
Jej twarz wyglądała jakby. Sie spiekla na słońcu. Lol
- Co.?! Zrdzasz mnie?!
- jezu co za idiotka -powiedzialam po polsku. Luke, CAl i Mike. Chyba zajarzyli ,że ją obrazilam i cisną beke z niej.
- zrozum że nie jesteśmy razem . Boże.
Nie no ta dziewczyna działa mi na nerwy.
- nie rozumiesz słowa " idz stąd "? -Teraz byłam juz wściekła.
- nie rozkazuj mi. Fuknela jak mala dziewczynka.
- posłuchaj. Mnie. Idz lepiej stąd, bo zobaczysz nie będzie miło.
- zdradzasz mnie -powiedziała to do Ashtona.
- Nosz kurwa jego mać,jak jej przyjebie zaraz to jej ta tapeta z ryja sie zsuje. -.-
- kurwa , Natalie idz stąd. Ale już.
- Po 1 . Jestem z Julią 5 miesięcy. Po 2 nie wiem jak mogłem z tobą być.
A ją? Prztkalo i cała czerwona odeszła od nas.
- w końcu.-powiedział Luke
- no - przytaknął Cal.
- hahaha ale to było zabawne. xD -powiedział Mike pomiędzy śmiechem. Serio ja tego czlowieka nie ogarniam.
- nie ruszać sie! - wykrzyczał. Wyciągnął telefon i zrobił nam zdjęcie. Czekaj co?!
- razem słodko wygladacie- wydał z siebie głośne. AWWWWW ;3
Dalej siedzieliśmy z Ashem przytulni do siebie. Chciałam sie odsunąć, ale Ash mi na to nie pozwolił. Tylko uśmiechnął sie cudownie. W sumie mi to pasuje, i to bardzo.
- ej co powiedziałas jak ona dalej nie dawala z wygraną? - spytał Ash.
-powiedzialam " Nosz kurwa jego mać,jak jej przyjebie zaraz to jej ta tapeta z ryja sie zsuje. -.- "
Zaczęli sie śmiać jak opętani. Ashton jak dziecko, słodko.:3 aww. Luke złapał sie za brzuch, Cal zaczął sie dusić, a Mike? Chichrał się jak hiena po napadzie astmy. XD. .
- dobra czas się chyba już zbierać
- no ok .musimy to powtórzyć.
- z chęcią-powiedzialam.
- a po jutrze jest nasz koncert , wpdaniesz? -spytal Mike, Zatkało mnie . Wow zaprosili mnie na ich koncert. Nie wiedziałam co powiedzieć. Patrzyli sie na mnie wyczekujaco.
- jasne z chęcią, tylko gdzie i o której?
- na hali w centrum miasta, przejdziemy do ciebie wcześniej i pojedziesz z nami.? Koncert zaczyna sie o 13:00 a my przyjedziemy po cb koło 11 . Musimy sie przygotować i wg . Oki ? - spytał Luke
- jasne. . Uśmiechnęłam sie do nich.
Po 30 minutach bylam juz w domu. Wchodzę na fb . Insta, Twitter'a a tam co? Nasze zdjęcia. Moje i Cala . Asha, nasze grupowe. Osz Mike ty małpo. Dodał zdjęcie na którym sie obejmuje. Z Ashem. Nie powiem. Ładnie wyszliśmy. Było dużo. Komentarzy, pozytywnych i tez znalazły sie negatywne. Napisałam Jeszce do chłopaków.
-
Mike co to ma być? !
- no co słodko razem wygladancie. Awww. :3
- dobra i tak sie z tobą nie dogadam. Foch na cb ...
- oj mała, ja i tak wiem że mnie kochasz.
- w twoich snach Mike., w twoich snach..
- i tak wiem swoje. Dobranoc
-Dobranoc
Potem napisał do Ashton'a
- hej . Widziałeś zdjęcie które dodał Mike?
- widziałem, i wiesz co ? Ślicznie wyszłaś.
-awww dziękuję, ty tez sobie niczego. Ty też.:3
-hahah
- dobranoc Ashy. :3
-Dobranoc Julia. :3
Z uśmiechem na ustach zasnełam .
-------------------------------------------------------------
Dobra i mamy kolejny. Tak jak obiecałam. Jest. No to wiecie kto wolał Asha. Teraz mam do was prośbę/ pytanie . Czy macie jakieś pomysły żeby stworzyć. Jakis shipp (nie wien jak się to pisze XD) Asha i Julii ? Bo ja nie mam pomysłu. Piszcie. /MALINA213

My new life/ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz