rozdział 20

312 26 3
                                    

Przeczytaj notkę pod tym. Proszę...

Julia

Gdy wyszłam z domu, na dworze była piękna pogoda. Na samą myśl że zaraz spotkam się z Andym moim idolem cieszyłam się jak mysz do sera. Trochę musiałam się pośpieszyć, no bo wiecie , nie chce żeby mna nie musiał czekać. Ale też musiałam jakoś wyglądać, więc nie biegłam tylko szłam szybszym tępem. Po chwili, byłam już na miejscu. W kawiarni nie było tłumów więc dobrze, nie chce wylądować znowu na okładce jakiegoś czasopisma ...
Rozglądam się, ale nie widzę Andiego. Usiadłam przy wolnym stoliku, popatrzyłam na zegarek. Jest 12:00, pewnie się trochę spóźni. Rozumiem to, taka praca. Miałam jeszcze czas żeby trochę się uspokoić.

30minut później

Cholera, gdzie on jest? Czekam już na niego pół godziny. Zdążyłam już wypić 2 kawy i sok. Żadnej wiadomości od niego, że się spóźni , albo że nie da rady się ze mną spotkać.
Po prostu mnie wystawił...
Poczułam się źle. Sam chciał się spotkać, i jeszcze się nie pojawił. Trudno, zapłaciłam za moje zamówienia i wyszłam z kawiarni. Nie śpieszyło mi się do domu, chciałam pomyśleć, czy naprawdę zależało mu na spotkaniu ze mną, czy po prostu zrobił sobie żart z fanki. Jeśli znowu zaproponuje spotkanie, nie wiem czy się na nie zgodzę.
Założyłam słuchawki na uszy i włączyłam swoją ulubioną piosenkę "Holywood Undead "Bullet . I zaczęłam ją śpiewać. Nikogo nie było w pobliżu więc co tam.
Za niecałe 5 minut byłam w domu. Chłopaki grali w coś na konsoli, Ale nie widziałam nigdzie Asha.
-hej już jestem
- oo hej , co tam szybko? Spytał Calum i miał zdziwioną minę.
-ehh , szkoda gadać, "wystawił mnie " zrobiłam oczywiście cudzysłów w powietrzu. Na to Luke i Mike oderwali się od gry i tak samo jak Calum mieli zdziwienie wypisane na twarzy.
-ale jak to!?- zapytał Luke
-tak po prostu. Zrobiłam trochę skwaszoną minę.
- przykro mi -powiedział Mike
-jest okej , uśmiechnęłam się lekko
Gdzie Ash ? Zapytałam
- u siebie w pokoju. Jak wyszłaś to od razu się zmył. Widać że był cholernie zazdrosny. Idź z nim pogadać-powiedział Calum. Uśmiechając się przy tym. Tak jak powiedział, tak zrobiłam. Poszłam na górę do "naszego pokoju " weszłam po cichu i zobaczyłam, że Ash leży na brzuchu przeglądając coś na telefonie i słuchając muzyki. Więc nie musiałam się skradać. Wspiełam się na niego i dałam całusa w policzek. On bez słowa odwrócił nas że teraz leżałam na jego klatce piersiowej.
-co tak szybko? Spytał
Ja zrobiłam smutną minę. Było mi przykro że mnie wystawił
-nie przyszedł, ani nawet nie napisał że się spóźni lub nie da rady przyjść.
Bez słowa mnie mocno do siebie przytulił.
- a to dupek. Na jego słowa się zaśmiałam.
-no cóż.. jeśli znowu będzie chciał się spotkać, to nie wiem czy się zgodzę
-i. Bardzo dobrze,
-Ash? Zapytałam po chwili
-tak?
-Calum coś wspominał że jak wyszłam to się zmyłeś. O co chodzi?
- bo , bo jestem cholernie o Ciebie zazdrosny. Jak dowiedziałem się z kim masz się spotkać, to się wkurzyłem, nie podoba mi się ten facet. Ale zgodziłem się Żebyś się z nim spotkała, nie chciałem żebyś była smutna, A ten frajer się z tobą nie spotkał. Nawet nie wiesz jaką mam ochotę mu teraz wpieprzyć.
- ej ej , spokojnie, Ash nie masz być o co zazdrosny, nie podoba mi się w ten sposób. Dobrze wiesz o tym.
-wiem, ale to nie zmienia faktu że ty jemu wpadłaś w oko.
-Ash... ja nie chce nikogo innego, ja chce Ciebie.
-wiem to skarbie.
Dałam mu całusa w policzek i położyłam się koło niego.
Nie wiem co mam o tym myśleć. Nie chce żeby był on zazdrosny. Nie ma o co.
Będę musiała jeszcze z nim o tym pogadać...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobra , wiem w pizdu długo mnie tu nie było, wiem wiem, moja wina.
Możecie mnie za to spalić, i wg.
Ale przybywam , znów.
Odwieszam książkę, i będę rozdziały, Ale nie piszę wam już kiedy będą. Bo tego nie jestem w stanie przewidzieć. Jeszcze ta szkoła, mam już jej dość, Ale trzeba się jeszcze pomęczyć.
Mam nadzieję , że zostaliście ze mną i nie usunęliście mojej książki z waszej biblioteki.
Za tak długą nieobecność.
Przepraszam was.

Wiem że rozdział taki se. Ale będę lepsze obiecuję.
Także do następnego
Jeśli spodobał się wam" taki se " rozdział, to zostaw gwiazdkę, lub komentarz .
Do następnego / Malina213

My new life/ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz