Per Karol
Chciałem zobaczyć jak to jest całować się z chłopakiem. Pocałowałem chłopaka szybko i patrzyłem na jego oczy. Widać było że był zdezorientowany i nie wiedział co się stało. Po chwili jednak znów to zrobiłem a chłopak oddał delikatnie. Chętnie bym zrobił namietniejszy pocałunek ale boję się że Hubert nazwie to jakbym go kochał czy coś. Nie o to mi chodzi albo w sumie? Nie zastanawiałem się czy coś czuję do niego więcej. Może nie zauważam tego uczucia i tego że codzień myślę o nim i chce coraz więcej spędzać z nim czas. Może to coś oznaczyć? Przecież dla niego tu zostałem i dla niego się zmieniłem. Czy to tylko przyjaciel? Musiałbym pogadać z Hubertem jak on to widzi. Zacząłem delikatnie głaskać jego włosy, były one tak miękkie ze prosiły o więcej. Przybliżyłem znów usta do jego i zaczęliśmy się całować. Najpierw było to bardziej pocałunek abyśmy wiedzieli reakcje i czy robimy to dalej. Zaczęliśmy później coraz bardziej się całować. Potem moje ręce zjechały na jego talię i przesunąłem go tak że siedział na moich nogach. Jego ręce oplatały moja szyję a mnie przeszły ciarki. Czuliśmy jakby świat się zatrzymał, jestem tylko on i ja i nikt więcej. Nasze głowy co jakiś czas zmieniały kierunek i styl całowania. Jednak musieliśmy przerwać przez to że nie mieliśmy już powietrza i powoli zaczęliśmy trącić powietrze.
-i jak oceniasz całowanie z chłopakiem? - spytał Hubert po chwili przerwy
- no nawet mi się podobał - skomentowałem i zacząłem bawić się włosami chłopaka
- to dobrze - chłopak chciał zejść z moich nóg ale trzymałem go
-gdzie idziesz? - spytałem
-napić się wody
- a może chcesz mojej wody w postaci śliny, co ty na to? - zaproponowałem
- wiesz ze teraz mamy swoje DNA i one będą w naszym organizmie przez 6 miesięcy
- nie ale to dobrze jesteśmy jeszcze bardziej podobni do siebie - lekko się zaśmiałem
-można tak powiedzieć
Po chwili znów zaczęliśmy się całować. Tak właśnie spędziliśmy resztę swojego dnia. Był on najwspanialszym dniem jakiego miałem. Stało się tak dużo i jestem szczęśliwy. Przez to wszystko nie patrzyliśmy która jest godzina i niestety nie słyszeliśmy jak ktoś wszedł do mieszkania. Byliśmy tak zajęci sobą że dopiero jak mama Huberta weszła do pokoju ogarnęliśmy że ktoś wszedł
-co wy robicie?! - spytała zdziwiona
- emm... - nie wiedziałem co mam powiedzieć
- chciałam powiedzieć że rodzice cię wołają Karol - oznajmiła
-już idę
Wstałem szybko i wyszedłem z pokoju a potem z mieszkania. Strasznie głupio się czuję teraz, najgorzej bo teraz jego mama będzie gadać z Hubertem pewnie albo coś i napewno powie moim rodzica i cioci. Jesteśmy udupeni bo teraz będą pytania o to czy jestem gejem i te podobne. Co ja mam teraz zrobić? Nie chce aby rodzina łączyła mnie z moim przyjacielem a jak powiem prawdę to i tak nie uwierzą. W oczach rodziców będziemy związkiem albo ktoś coś nie akceptuje i mnie wywiążą. Co ja teraz zrobię? Jestem pod ścianą z Hubertem i nic teraz nie zrobimy. Potrzebuję zapalić ale też nie mogę bo rodzice zobaczą. Tak jak ten dzień był spoko to teraz kompletnie nie jest.
CZYTASZ
I'm sorry, I'm not homo // DxD
FanfictionKarol - osoba która nienawidzi się uczyć i pojechał na wakacje do cioci Hubert - pogubił się w życiu i najlepsza decyzja było aby się wyprowadzić i zacząć wszystko od nowa A co jeśli przez przypadek się spotkają? Książka +18