Rozdzial 41

307 35 31
                                    

Time skip około miesiąc

Per Hubi

Minął miesiąc, zaczęły się tydzień temu wakacje a z Karolem zrobiliśmy już dużo rzeczy. Byliśmy w innym mieście, nauczyliśmy się jeździć na deskorolkach, zostawaliśmy do 3-4 w nocy na zewnątrz a moi rodzice z ciocia Ania sa najlepszymi przyjaciółmi. Chłopak jak bardzo chciał kiedyś wyjechać tak teraz chce tu zostać na zawsze.  Długo się zastanawiał i postanowił to oznajmić rodzica. Właśnie dlatego dziś jest ciężki dzień dla niego. Rodzice Karol przyjeżdżają na wspólny obiad aby porozmawiać na ten temat. Mam wielką nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i chłopak zostanie tu. Jedyny problem jest szkoła i to że jednak rodzice będą mieszkać daleko od niego. To jest mocny powód aby pojechał do siebie ale da się każdy problem załatwić, trzeba poprostu coś wykombinować i tyle. Byłem już gotowy na wyjście, rodzice moi jeszcze się ogarnęli więc siedziałem u siebie w pokoju. Podszedłem do okna i spojrzałem na okna Karola. Zobaczyłem ledwo chłopaka który coś robi przy lustrze. Pewnie chce zawiązać krawat a widać średnio mu się udaje. Może mu pomogę? Nie mam nic do roboty więc chętnie pójdę do niego wcześniej. Odszedłem od okna i wyszedłem z pokoju. Powędrowałem do przedpokoju i zacząłem zakładać buty

- już idziesz? - spytała mama wchodząc do przedpokoju i zakładając kolczyki

-tak, Karol ma problemy z krawatem i pójdę mu pomóc - odpowiedziałem radośnie

-no dobrze, to widzimy się potem

-tak

Uśmiechnąłem się jeszcze raz do mamy i gotowy wyszedłem z mieszkania. Przeszedłem na drugą stronę ulicy i zapukałem do drzwi. Musiałem chwilę poczekać aż Ania otworzy mi drzwi.

-Hej Hubert wejdź - przywitała mnie z uśmiechem

-dziękuję - wszedłem do środka i zjadłem buty

-Karol jest w pokoju - oznajmiła

-dobrze to pójdę do niego

-leć

Poszedłem schodami na pierwsze piętro. Bez pukania wszedłem do pokoju chłopaka i zobaczyłem go. Chłopak miał na sobie czarne jeansy i biała koszule. Włosy miał perfekcyjnie ułożone a w jego pokoju było czuć męskie perfumy. Poczułem jakby się zakochał ale szybko się odsknalem kiedy chłopak odwrócił się do mnie

-Boże Hubert aniele mój pomożesz? - spytał i podszedł do mnie

-właśnie po to tu jestem - lekko się zaśmiałem i zacząłem wiązać jego krawat

- widziałeś przez okno? - spytał

-tak, miałem co robić więc przyszedłem Ci pomóc - uśmiechnąłem się

-jesteś aniołem Hubert

-Oj przestań - spojrzałem na niego przez chwilę - stresujesz się?

-trochę, nie chce wyjeżdżać tu chce zostać, obok ciebie , jak wyjadę to zobaczę cię dopiero w ferie albo w święta i to dużo czasu minie a tak chcę być twoim sąsiadem i być twoim aniołem jak ty jesteś moim - oznajmił chłopak a mi zrobiło się ciepło na sercu

-bardzo miło to słyszeć, nie martw się będzie dobrze - skończyłem wiązać krawat - gotowe i nie dusisz się?

- nie, dziękuję bardzo

-nie ma sprawy

Przez chwilę nasze wzroku utonęły w oczach. Staliśmy nie wiem ile patrząc na oczy. Karola ma takie piękne, szybko można w nich utonac i pływać jak w morzu. Mają piękne niebieskie kolor a w niektórych fragmentach widać szary, są idealne. Pierwszy raz utonalem w kogoś oczach i to jest najlepsze uczucie jakie doznałem kiedykolwiek

I'm sorry, I'm not homo // DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz