Niall z zadowoleniem przyglądał się jak Louis i Harry razem tańczą. No i niech mu ktoś powie, że między nimi nic nie ma. Przecież gapili się na siebie jakby chcieli pożreć nawzajem, a Louis tak czule obejmował Harry'ego. Wyglądali uroczo, więc blondyn nie mogąc się powstrzymać wyciągnął telefon i szybko i dyskretnie zrobił im zdjęcie.
Jak już ci idioci zrozumieją, że się kochają i będą w końcu parą to będą co mieć na pamiątkę. Obserwował jak szatyn podtrzymując Styles'a pod ramionami, opuszcza jego ciało nad ziemią.- Jak się pocałują to mnie chyba z kapci wypierdoli - mruknął sam do siebie, uwieczniając tą romantyczną chwilę na snapie. Wyraźnie dostrzec się dało jak szczęśliwy był brunet przy Louisie i jak tamten za wszelką cenę wspierał i chronił młodszego.
Oni byli głupi czy ślepi?!
Byli dla siebie stworzeni i chłopak postawił sobie jako cel zeswatanie tej dwójki. Resztę imprezowiczów nie zbyt obchodził fakt, że dwaj chłopcy ze sobą tańczą. Nawet było kilka podobnych par. Co prawda znaleźliby się tacy, którzy by się na ten widok skrzywili, ale praktycznie wszyscy tutaj byli już wstawieni i nikt nie zwracał na to większej uwagi.- Mike się na nas patrzy - powiedział cicho Harry, wirując z Louisem po parkiecie.
- Niech się patrzy - odparł chłopak, zerkając w tamtą stronę i przysuwając się bardziej do nastolatka. Ich twarze dzieliło tylko kilka centymetrów a Harry odruchowo zjechał wzrokiem na malinowe usta Tomlinsona.
Dlaczego wyglądały one tak kusząco...
Po chwili piosenka dobiegła końca,a ktoś zaproponował grę w butelkę więc podobnie jak reszta zasiedli na podłodze w kółku.
CZYTASZ
🌹The'y Don't Know About Us🌹
FanfictionHarry i Louis poznają się poprzez wspólnego przyjaciela, Nialla Horana. Z początku wydaje się to nic nie znaczącym faktem, dopóki Harry ciut zanadto zaczyna interesować się nowo poznanym chłopakiem. I być może nic by to nie znaczyło, gdyby nie fakt...