10

2.4K 45 8
                                    

Pov. Veronica

- Co tam dla mnie macie chłopcy?

- Ciebie też miło widzieć Ronnie - sarknął McCall

Przewróciłam tylko oczami podchodząc do blatu przy którym stał. Przysunęłam sobie krzesło siadając na nim.

- Dobra skoro przywitanie mamy za sobą to spytam się jeszcze raz. Co tam odkryliście? - zapytałam ponownie

Kevin westchnął ciężko wyciągając rękę z jakimiś papierami w moją stronę. Odebrałam je od niego czekając na to co ma mi do powiedzenia.

- Na miejscu zbrodni nic nie było jak sama zresztą wiesz. Sekcja zwłok też nic nie dała. Kulka prosto w głowę, zgon na miejscu. Jedyne co wiadomo to to, że morderca nie jest amatorem - zaczął Kev

- Czyli jakiś profesjonalista?

- Na to wygląda - wyznał otwarcie

- No dobra, ale jak wiemy nie ma zbrodni idealnej. Każdy popełnia jakiś błąd lub zostawia po sobie ślady - zauważyłam

- Racja, dlatego szczegółowo przeszukaliśmy pokój ofiary

- Zgaduję, że na coś się natknęliście - stwierdziłam pewnie

- Tak, odkryliśmy że Felix zadawał się z jakimś podejrzanym typkiem - odpowiedział

- Jak dokładnie?

- Na kartkach masz jego połączenia, smsy oraz wyciągi wraz z przelewami z jego konta

Zerknęłam na dokumenty w moich rękach przyglądając się im. Przeanalizowałam wszystko rozumiejąc, że zamordowany mężczyzna komunikował się tylko przez telefon. Wszędzie był jeden i ten sam numer.

- Jeżeli porozumiewali się na odległość to trzeba namierzyć ten numer - zadecydowałam

- Technicy już się tym zajmują - odparł

- W porządku. Domyślam się również, że rodzice nie mieli o tym pojęcia - zaczęłam głośno myśleć

- Też tak uważam, poza tym to nie wszystko

- Co jeszcze znaleźliście?

- Przejrzeliśmy jego laptopa. Nie zgadniesz co znaleźliśmy

- Oświeć mnie

- Dokładnie ten sam adres, który był na kartce na miejscu zbrodni. Co ciekawe jest on zaszyfrowany. Wpisując w Internet to co jest na kartce wyskakuje brak wyników. Problem jest taki, że rozszyfrowaliśmy tylko małą część tego - powiedział ze zmęczeniem

- Mam rozumieć, że jak za odpowiedni zapis podstawi się konkretne litery lub cyfry to ukaże nam się rzeczywisty adres - rzuciłam by się upewnić

- Zgadza się. Teraz tylko pytanie czy ta karteczka była mordercy czy raczej Felix'a - zaczął się zastanawiać Kevin

- Wyglądała tak jakby wypadła mordercy, ale bez kamer nie mamy pewności - wyznałam szczerze

- Jesteście pewni, że nie ma żadnego zapisu który by was naprowadził na zabójcę?

- Technicy uważają, że owy zabójca musiał znać układ kamer, ale mi tu coś nie gra. Tylko jeszcze nie wiem co - mruknęłam

- Prędzej czy później to odkryjesz - pocieszył mnie laborant

- Dobra zostawmy moją część pracy na boku, a skupmy się na twojej. Pobraliście jakieś odciski?

- Jedyne odciski to Felix'a i jego rodziców

El amor vencerá todoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz