Kąciki ust wyginały się to w górę, to w dół, tworząc swoisty taniec, a w głowie huczały myśli tak głośne, że nie dało się usłyszeć nic oprócz nich. Problem jednak w tym, że grały jednocześnie, zagłuszając się nawzajem. Były trochę jak muzyka puszczana z kilku osobnych głośników. Problem jednak w tym, że każdy z nich grał inną piosenkę.
Nie rozumiała siebie, swoich emocji, powodu dla którego cały czas chciało jej się uśmiechać i dlaczego nie potrafiła nad tym panować.
Przecież wcześniej w miarę dobrze jej to szło.
– No i wtedy Bakugo znów wrzasnął, a pan Aizawa użył na nim indywidualności.
Mina Ashido brzęczała jej nad uchem, nie odstępując na krok od momentu, w którym wraz z Nakatomi zgodziły się na dołączenie do spotkania klasowego 1-A.
– Widzę, że nic się nie zmienił – odpowiedziała wpół obojętnym, wpół prześmiewczym tonem.
– Właśnie, właśnie. – Nagle obok nich pojawił się Kirishima. – Dawaj, opowiadaj. Jak bakubro zachowywał się w gimnazjum? Wtedy też się tak wściekał na wszystko i wszystkich?
Z tyłu dało się usłyszeć prychanie niezbyt zadowolonego z sytuacji Katsukiego.
Jednak o dziwo nie kazał Kirishimie się zamknąć, a w jego oczach oprócz złości i zirytowania dało się zobaczyć ciekawość.
Gure wzruszyła ramionami, po czym odpowiedziała:
– Wydaje mi się, że był taki sam jak teraz. Nie wiem jak obecnie, ale w gimnazjum żeby go wyprowadzić z równowagi, wystarczyło trochę popstrykać długopisem.
Krocząca obok niej Nakatomi zachichotała, mówiąc:
– I nie zgadniecie, kto najczęściej to robił.
Gure wywróciła oczami.
– Odstresowywało mnie to.
– Jasne. Wcale nie bawił cię widok jego drgającej żyłki.
Asami znów mimowolnie się uśmiechnęła, szybko maskując tamten gest.
– Możemy skończyć ten temat? – spojrzała ostro na Nakatomi, która głośno przełknęła ślinę.
– Skoro nie Bakugo, to jaki był Midoriya? – Ashido postanowiła taktycznie zmienić temat.
Jednak nie mogła wiedzieć, że była to bardzo niekorzystna zmiana, która sprawiła, że Gure zapragnęła stamtąd uciec, Nakatomi skrzywiła się, a zainteresowanie w oczach Bakugo przybrało na intensywności.
– Co? Nie chodziliście przypadkiem razem do klasy w gimnazjum? – wtrącił się Denki.
– Chodziliśmy – odpowiedziała Nakatomi. – Ale...
– Ale – Asami przerwała ostro. – Zarówno Nakatomi, jak i ja nie mamy na jego temat nic do powiedzenia.
– Oho, a robiło się ciekawie. – Głos Bakugo zaskoczył nie tylko Asami, ale i całą resztę. – Od kiedy to niby nerd stał się tematem tabu? – zapytał z kpiną.
CZYTASZ
Kruche pewniki - Midoriya x OC (Boku no Hero Academia)
FanfictionArt z okładki: Munette "Co byś zrobił, gdyby okazało się, że wszystko w co wierzysz jest kłamstwem? Jak byś zareagował, gdybym powiedziała ci, że to, co dzieje się wokół nas jest tylko iluzją? Albo, gdyby okazało się, że tak naprawdę to bohaterowie...