britneyxnowy *ZOSTAJE POPRAWIONE*

(22)

-Dzień imprezy-

Britney już dawno wyszła ze szpitala i już normalnie pracuje. Dziś był dzień imprezy integracyjnej. Britney stała przed szafą po dyżurze i wybierała jakiś strój.

Britney ile ty będziesz się tam modlić? Za 2 godziny impreza a my mieszkamy pół godziny od domu Kuby! - Narzekał nowy.

Czekaj! Wybieram co ubrać. To czy to? - Britney dała nowemu do wyboru śliczna czerwoną sukienkę, lub ładny top i dżinsy.

Hmm.. Ja bym wziął to - Nowy wskazał na 2 opcje.

Dobra, to jakie buty? te czy te? - Britney dała do wybory śliczne buty na takich średnich obcasach, lub buty ledwo mające podeszwę.

O napewno te! - Nowy wskazał na 1 wybór.

Dobra idę zobaczyć jak pasuje - Pobiegła do łazienki Britney.

To ty się przed mną wstydzisz ubierać?!

Nieee poprostu chce żeby to była niespodzianka!

Oby!

Britney po 15min wyszła z łazienki. Bardzo długo tam była.

No nareszcie księżniczka wyszła! - Mówił sarkastycznie Nowak, obrócony plecami do Britney. ( słyszał poprostu że ktoś wychodzi z łazienki)

Odwróć się!! - Nowak się odwrócił .

Tadaaaam! Jak ci się podoba twoja kreacja?

Ślicznie wyglądasz! Tylko ja bym się jeszcze pomalował.

Dobra to idę! Wezmę jeszcze jakaś taka niby marynarkę, ale płaszcz. (nwm jak to nazwać XDD)

Dobra idź! Bo się spóźnimy. - Powiedział nowy.

Britney wybiegła z sypialni, do łazienki by zrobić makijaż i włosy. Nowak w tym czasie się ubrał w odpowiedni strój na tą impreze.

Woooow jak się wystroiłeś!!

Aa twój makijaż ślicznie wygląda! - Powiedział Nowak, podszedł do Britney i złapał ją za biodra. Dał jej lekki pocałunek. Oczywiście Britney odwzajemniła.

Pocałunek trwał chwilę, bo musieli się zbierać do wyjścia.

Britney wzięła śliczna czarna torebkę. Wsadziła tam szminkę, telefon, portfel, telefon Nowaka i 2 maseczki bo mieli jeszcze do sklepu wstąpić.

-pod domem Kuby-

Przyszło bardzo dużo osób! M.in:
Britney, Nowak, Martyna, Piotr, Anna, Wiktor, Basia, Sonia, Góra, Benio i Adam.

Cześć kochani, wchodźcie i powieście kurtki tutaj na wieszak.

Każdy powiesił kurtki.

Ładny był ten dom Kuby. Parę osób którzy już byli na takiej imprezie się obawiali że znów za dużo wypiją i wylądują razem w łóżku.

Parę osób zaczęło pić sok, a parę wzięło sobie z dzbanka wody z cytryną. Kuba wiedział że Baśka lubi wodę z cytryną, a Adam nie bardzo..

Britney się napiła soku, i był taki jakiś słony (?). I tak go wypiła bo nie miała ochoty na wodę z cytryną.

Może coś porobimy? - Zaproponowała Basia.

No a co takiego? - Zapytał Piotr.

Niewiem.. Może zagramy w hm butelkę? W sensie prawda czy wyzwanie.

Dobra! - Odpowiedzieli prawie wszyscy.

Ja odpadam! - Powiedziała Sonia.

Ale dlaczego? - Zapytała Britney.

Nie mam nastroju.

No dawaj Sonia! - Namawiali ja wszyscy.
No dobra!! Tylko jeśli dacie mi spokój! - Wykrzyczała lekko zdenerwowana Sonia, ale również się śmiała (?)

To kto kręci pierwszy? - Zapytał Kuba.

No niech Sonia zakręci, jak tak nie chciała! - Powiedziała Britney.

Sonia zakręciła, butelka się chwilę kręciła ale najpierw wylądowała na Benia, a potem się obróciła butelka i trafiło na Kubę.

Prawda czy wyzwanie drogi Kubusiu. - Powiedziała Sonia, próbując wkurzyć Kubę.

aaa może Prawda.

No to, czy kochasz kogoś w tym pokoju?

Tak..

Uuuu - Powiedziała (?) Baśka i Britney.

Potem trafiało na dużo osób! Ale nareszcie Nowy na Britney.

Prawda czy wyzwanie?

Niech będzie prawda.

Kochasz kogoś tutaj w tym pomieszczeniu, oprócz mnie?

Takk!!

Słucham? - Uśmiech nowego szybko zszedł z jego twarzy. Każdy również zamarzł.

No klusek oczywiście! Taki z niego słodziak, ale wolę kotki. Ale i tak go kocham

Jezu Britney wystraszyłaś nas!! - Powiedziała Baśka łapiąc oddech.

Nikt nie wiedział, że Kuba wlał coś i do soku, i do wody. Przecież napoje były w szklanych dzbankach, więc każdy mógł tam coś.. dolać.
____

Ale się cieszę że do was pisze!! Ogólnie dzisiaj pierwszy dzień po feriach.. Mocno!! Mega się cieszę że coś wymyśliłam. Mam mega pomysł na następne rozdziały! Buziaki

EDIT

wiem że klusek nie żyje ale w tym opowiadaniu jeszcze nie umarł