Minęło już parę miesięcy po tym jak nowy i Britney dowiedzieli się że będą mieli dziecko. Britney wogóle nie była z tego zadowolona, bo myślała że jest za młoda. Jednak Nowy miał inne zdanie.
*jak cos to para się kłóci o dziecko*
Britney ty wogóle chcesz to dziecko?! - zapytał krzycząc Nowy.
Nie nie chce!!! - krzyknęła szczerze Britney - Robię to dla ciebie!! Wiem że po sprawie z Maryną bardzo chciałeś mieć dziecko. - dodała po chwili.
Te słowa bardzo zabolały Nowego, nie chciał żeby jego żona robiła coś czego nie chciała a robiła dla niego.
Przepraszam nie wiedziałem że ty tego dziecka nie chcesz..
Dobra zbieram się do pracy. Ostatni dzień przed macierzyńskim. - powiedziała Britney ignorując słowa Nowego.
Ja też.
*w bazie*
No i jak się czujesz Britney? - zaczęła rozmowę Basia.
Niewiem. Normalnie. - powiedziała Britney bez emocji.
Aha.. - Powiedziała Basia. Jak skończyła mówić dostała wezwanie.
18p? - powiedział dyspozytor przez radio.
18p zgłaszam się. - powiedziała Basia do radia.
Macie wezwanie do zasłabnięcia. Więcej informacji przesyłam na tablet. - powiedział dyspozytor.
Przyjęłam - powiedziała Basia. - idziemy Britney. - dodała.
*30 min później*
Dziewczyny dalej nie wróciły z wezwania. Nowy już zaczął dyżur i chciał znalesc ukochaną.
Ej Piotrek wiesz gdzie Britney? Przecież już dawno zaczęła dyżur.
Jest na wezwaniu z Basią!! - wtrąciła się Martyna.
Ale kiedy one dostały to wezwanie?
Jakieś pół godziny temu? Do zasłabnięcia - powiedziała Martyna i wróciła do robienia czegoś na telefonie.
To co tak długo.. - pomyślał Nowak.
*chwilę później*
24s - powiedział dyspozytor przez radio.
24s zgłaszam się - powiedział Banach, który nie dawno wszedł do bazy.
18p zgłasza że samochód w nich wjechał.
Ale jak to wjechał??
No poprostu, jechał szybko i nie zauważył ich.
Co z Britney? - wtrącił się nowy i wziął radio do ręki.
Niewiem.
Cholera jasna jedziemy - powiedział nowy biegnąc do karetki.
Na miejscu okazało się że była lekka stłuczka. Basia miała lekkie zadrapania i parę siniaków, a Britney tak samo. Nagle, Britney zaczął strasznie boleć brzuch.
Ej Britney co jest? - mówił Nowy widzący jak Britney łapie się za podbrzusze.
Niewiem strasznie boli - powiedziała ledwo Britney.
Doktorze coś jest nie tak!! - zawołał nowy doktora.
Co jest Britney? - zapytał Banach, a Britney tak bolało że nawet nie mogła z siebie wydusić 1 słowa.
Boli ją podbrzusze, niewiem dlaczego. - powiedział Nowy bo widział jak jego żona cierpi.
Cholera to może być coś z dzieckiem. - pomyślał Banach - Piotrek szybko noszę!! - krzyknął Banach.
Chłopaki zawieźli Britney do szpitala a Basia poprostu wróciła z nimi. Nikt nie wiedział co się dzieje z Britney.
Nowy szedł po korytarzu zestresowany sytuacja. Nagle spotkał Doktor Afiye.
Pani doktor co z Britney?? - zapytał przejęty sytuacja chłopak.
No bardzo mi przykro, ale doszło do poronienia. Britney paliła i to dość często. Przynajmniej tak to wyglądało. I jeszcze ten wypadek. Bardzo mi przykro.
Ale jak to zaczęła palić?? Ona nigdy nie paliła!! - mówił zdenerwowany Nowak.
Może nie chciała dziecka?
Cholera jasna.. Ona chciała zabić dziecko????
Skutecznie. I jeszcze przy tym zagrażała sobie.. muszę lecieć ale jeszcze raz bardzo mi przykro - powiedziała Afiya.
A pod którą sala leży Britney? - zapytał zdesperowany Nowak.
212 - powiedziała Afiya i szybko poszła dalej.
*w sali 212*
Britney wytłumaczysz mi to?
Ale co?
To że chciałaś zabić nasze dziecko?!!!
O czym ty mówisz? Nie ja spowodowałam ten wypadek!!
A palenie? Co to też ty nie robiłaś?
Ale skąd ty o tym wiesz?
Myślisz że badania by nie wykazały tego?! Przez ciebie nasze nie narodzone dziecko nie żyje!!
I dobrze!! - wydusiła z siebie Britney, a nowemu zrobiło się bardzo przykro.
Nie jestem gotowa na dziecko!! Niewiem jak ty tego nie zauważyłeś!! Mówiłam ci tyle razy że może za parę lat..
Wstydź się!! - krzyknął nowy i wyszedł z sali, a potem usiadł na krzesło przed salą.
O nowy! I jak to przyjęła? - zapytała Basia która akurat przechodziła obok.
Lepiej ode mnie.. Ona chciała zabić własne dziecko!!
Ale to nie ona spowodowała wypadek?
Ale paliła te cholerne papierosy!! I to namiętnie!!
Aaa to dlatego czułam tytoń w toalecie.. Pójdę do niej - powiedziała Basia i weszła na salę.
Cześć..?
Cześć jak tam? jak się czujesz?
A dobrze właśnie jestem po badaniach. Britney a ty się cieszysz że straciłaś to dziecko? Tylko powiedz szczerze.
No wiesz, cieszyć się to się nie ciesze. Ale ja naprawdę nie byłam gotowa a nowy tego chyba nigdy nie zrozumie.
Ja na twoim miejscu bym się bała co Anka powie.
A dlaczego?
No bo wiesz... Ona się dość długo z Wiktorem stara o dziecko a widząc że ty je tak zabijasz to wiesz będzie myślała że to nie fer, że ci co mogą to nie chcą i tak dalej.
Baśka to była moja decyzja!! I ona by nie miała nic do tego.
Dobra ja lecę już pa kochana trzymaj się - powiedziała Basia.
Paaa
__________<794>
kochani będę tutaj pisać ile słów napisałam jak cos więc plz nie pytajcie co to za numerki hehe.
CZYTASZ
britneyxnowy *ZOSTAJE POPRAWIONE*
ActionFanfik o parze z serialu Na Sygnale!! Pisany był jakieś 2 lata temu więc troszke nieaktualne są postacie, zwiazki itp 😁😁 Zakończona 7 Października 2022r.