wieczór panieński (33)

328 10 6
                                    

Dzisiaj był wieczór panieński Britney. Była godzina 16:00 i Britney właśnie skończyła dyżur

Dobra to ja lecę do domu się przygotować!! Nie zapomnijcie przyjść!! - powiedziała podekscytowana britney

Spokojnie!! będziemy!! - uspokoiła ja Martyna która również kierowała się z bazy do domu.

-w domu-

Dobra, to może hm.. ta sukienkę!! I jeszcze te buty. Dobra, idę zobaczyć jak wyglądam - mówiła do siebie Britney.

Britney poszła się przebrać, i podeszła do lustra.

No i świetnie wyglądam!! Dobra teraz włosy.

Britney rozpuściła włosy, i je wyprostowała. Ślicznie wyglądała.

-godzina 17:30-

Britney była już w pizzerii. Siedziała przy stoliku i czekała na resztę. Pierwsza przyszła Martyna

Cześć kochanaaa!!! - Powiedziała Martyna.
Hej!!
Proszę to dla ciebie.
O jejku dziękuję!!

Potem Przyszła reszta dziewczyn. zjadły pizzę i poszły do Britney do domu. Nowaka nie było bo miał dyżur

To co robimy? - Zapytała Sonia.
Niewiem. - powiedziała Anka.
A może zagramy w butelkę? Że w prawda czy wyzwanie. - zaproponowała Basia.
Dobry pomysł!! - Powiedziała Martyna.
Dobra, to ja idę skombinować jakaś butelkę. - Poszła Britney i pobiegła do kuchni.

Britney wróciła z pusta butelka po jakimś napoju. Zaczęła kręcić. Wypadło na Baśkę.

Dobra Baśka! Prawda czy wyzwanie?

Hmm narazie prawda!

Dobra to, kochasz kogoś z bazy?

eeeee.. muszę odpowiadać? - zapytała Baśka.

Oczywiście że tak!! Na tym polega zabawa!! - powiedział Martyna.

No dobra. Tak kocham.

Uuuu a kogo? - zapytała Sonia.

Chyba miało być jedno pytanie!!

No dobra.. - Powiedziała Sonia.

Potem Baśka zakręciła, i wyleciało na Ankę. Wiedziała że Anka o czymś im nie mówiła bo gadała o czymś z Wiktorem, i Basia to nie chcący podsłuchała.

No to co pani doktor? Prawda czy wyzwanie. - Powiedziała Baśka.

Niech będzie prawda. - powiedziała Anna.

Jak Anka to powiedziała, Basia popatrzyła na nią zabójczym wzorkiem a potem na resztę dziewczyn.

O czym gadałaś z panem doktorem w socjalnym? - Zaczęła Baśka.

Ale że kiedy? - Anka udawała że nic nie wie, ale doskonale wiedziała o co chodzi.

No wczoraj.

Yyyy..

Uuu!! Masz jakiś sekret? - Zapytała Martyna.

No szybciej!! Bo się nie cierpliwie!! - Mówiła Britney.

To prywatna sprawa!!

Ale my chcemy wiedzieć! - Powiedziała Baśka zrezygnowana.

Dobra.. Tylko nie mówcie nikomu. - Każdy się uciszył. - Jestem w ciąży, ale jest zagrożona.

O kurde!! Ankaaaa - Powiedziała Martyna i podbiegła do doktor.

Każdy pogratulował pani doktor, i wrócił do zabawy.

Teraz kręciła Anna. Wypadło na
Sonię.
Dobrze Soniu, Prawda czy wyzwanie. - Zaczęła doktor.

Jak grać to grać!! Wyzwanie! - Powiedziała Sonia.

hmm.. Zadzwoń do Benia, i mu wyznaj co czujesz do niego.

Ale my się tylko spotykamy narazie..

O kurde ale się porobiło - Zaśmiała się Britney.

No dawaj Sonia!!! - Mówiły jej dziewczyny.

No okej!! - powiedziała Sonia i wyciągnęła telefon. Wybiła numer do Beniamina

( s-sonia, b-benio)

S: hej.
B: cześć, czemu tak późno dzwonisz? coś się stało?
S: Niee, tylko chciałabym ci coś powiedzieć.
B: No to Śmiało mów.
S: Ja ciebie kocham, nie chce się tylko spotykać. Chce z tobą być! - Jak Sonia to powiedziała to zapadła cisza w słuchawce.
B: ...
__________

Dobra kochani, chyba kończę to opowiadanie i tworzę nowe. Nie lubię zbytnio tego pisać. Wolałabym pisać o shipie Sonia x Benio. Oczywiście jak się zgodzicie na nowe opowiadanie, to je zrobię. Jak nie to będę kontynuowała to. Buziaki

britneyxnowy *ZOSTAJE POPRAWIONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz