Rozdział 1 przybycie

24 2 1
                                    

-klasa układała)Pewnego dnia nasz wychowawca zaproponował nam pobyt w sanatorium na tydzień, my z chęcią się zgodziliśmy.
M:Ale musimy tam jechać?
G:Michał, to wycieczka nie marudź i nie psuj zabawy
K:Gosia ma racje, jak nie chcesz to nie jedź
Al:Dobra, jedziemy i tyle
Z:Spoko, ja idę się już spakować
Am:Zadzwonię lepiej do mamy, spytam się czy mogę jechać
W:Ohh, nie mogę się doczekać!!

*następnego dnia*

*dojechaliśmy*

Am:Cieszę się, że będziemy mieli trochę odpoczynku od nauki
Z:Taak, długo na to czekaliśmy
M:Słabo tu jest
K:Michał! Cichaj!
*weszliśmy do sanatorium*
PM:Klaso, życzę wam miłego pobytu
W:Dziękujemy, miłego dnia
K:Bardzo się cieszę, że tu jesteśmy
Am:Gdzie Michał, przecież nie podobało mu się tu?
G:Prawdopodobnie poszedł spać
*21:20* (po basenie)
Weszliśmy do naszego pokoju, ale jakoś ciemno tu było.
Am:Dobra idę się przebrać
K:Okej, my sobie urządzimy tutaj
Am:Kurcze klasa!
Z:Co się stało?
Am:Zapomnieliśmy walizek!
K:Przed szkołą je zostawiliśmy
G:Chyba jeszcze pan jest!
*pobiegliśmy na dół*
W:Proszę pana! Zapomnieliśmy walizek
PM:Spokojnie, ja to załatwię
*pan dzwoni do PK a on nam przywozi ubrania*
Al:Dziękujemy panu
PK:Nie ma za co, ale nie zapominajcie tak więcej
Z:Spróbujemy, ale nic nie obiecujemy
G:Jakoś by się przeżyło bez ciuchów
Am:Ale lepiej raczej z
W:Chodźmy już na górę
K:Chodźmy już spać, późno jest
*poszliśmy spać*
*02:06*
*wszyscy się przebudzili*
Z:Ta pielęgniarka, ciagle musi otwierać te drzwi
Wstała i...

Sanatorium kl.4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz