Rozdział 7 ona powraca

8 0 0
                                    

K:To ona uciekamy!!!!
Al:Nie, lepiej zachowajcie spokój
*zmora do nas podchodzi, bierze okulary Gosi i rzuca*
Al:Dobra myliłam się
Z:W nogiii!
*uciekamy*
W:Kanał!!Idziemy tu!!
G:No dalej!Otwieraj!Zosia szybciej!
*Zosia otworzyła*
Z:Chodźcie tu!
*wskakujemy do kanału*
Al:Nic nie widzę
Am:Dziwisz się
K:Strasznie...tu jest
G:Pozbierajmy myśli
Z:Wyjdźmy z tąd chyba poszła
W:Mi się wydaje, że już poszła
*wychodzimy*
G:Nie ma
K:Idziemy do pokoju zaraz będzie ranek!
Al:Mam radę
Am:Jaką?
Al:Nie ruszajmy się z niego, bo tam nas nigdy nie zaatakowała
G:W sumie
K:Przyznaje ci racje
Al:Bahah dzięki
Z:Ja bym się w ogóle nie ruszała, tak będzie lepiej
W:To też prawda
*PM do nas dzwoni*
K:Co?!Pan Mateusz?!
Al:Odbierz!
PM:Dzień dobry, klaso jak tam w sanatorium?
Wszyscy:Pomocy!!!!
PM:Co się dzieje
Al:Pan serio nie wie?
W:Sanatorium ...
Am:Nawiedzone!!!
PM:Co?Haha, przyjadę do was dzisiaj o 10
G:Pan nam ratuje życie bahah
Al:Nie mam słów żeby opisać to szczęście
PM:To do zobaczenia!
*rozłącza się*
K:Dosyć późno
Am:Cóż
Al:Zjawa!!!!Tam, uciekamy!
*Wchodzimy do szafy*
Z:Do tyłu teraz!
*przeniosło nas do pustego pokoju*
G:Gdzie my jesteśmy

Sanatorium kl.4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz