Rozdział 4 co jest za wrotami?

7 1 0
                                    

*na schodach leżała kartka z napisem...*

Pomocy...ona mnie dorwała możecie ją pokonać tylk

Weronika się popłakała, a my zaczęliśmy krzyczeć i uciekać, nigdy nie byliśmy tak wystraszeni jak wtedy.Biegliśmy do pokoju i na nic nie patrzyliśmy, wszystkiego mieliśmy dosyć chcieliśmy do domu
Am:Ludzie, umrzemy tu!
Z:I to z bólem w zakichanym sanatorium!
Wszyscy położyli się do łóżek i zasnęli
*11:32*
P:Dzień dobry dzieci, jak się spało?
Al:Ooooh, zasnęliśmy?
Am:Chyba ta...
*Kornelia się wtrąciła*
K:Dobrze
P:Przygotujcie się na basen, nie długo idziemy
W:Dobrze
*pielęgniarka wyszła*
Z:Co tu się dzieje?Przecież w nocy było tu upiornie
Am:Czy to się nam śniło?
G:Wszystkim?Niee
K:Wątpię
Al:Co kol wiek się tu stało jest dobrze
M:O co wam chodzi
K:Michał ty spałeś
M:Serio?*michał postanowił wyjechać z sanatorium bo uważał że ta wycieczka jest już nudna*
G:Oj Michał No cóż jak chcesz
K:Chodźmy odpocząć na ten basen
*po basenie*
*13:05*
Weszliśmy do pokoju i się przebraliśmy,wysuszyliśmy włosy

P:Obiad *pani krzyczy na wszystkie pokoje*
Z:A co jeśli pan Mateusz robi nam takie psikusy?
W:Niee na pewno nie
Z:Sorry, racja od tych nerwów każdego osądzam
Al:Ja też
*po całym dniu spędzonym dobrze nadchodzi noc*
*23:08*
Al:Chodźmy spać
G:Dobranoc
W:Papa
*01:58*
G:Klasa!Pobudka drzwi znowu są otwarte od tego się wszystko zaczęło
W:Blagam nie róbcie tego
K:Czego?
W:Nie mówcie o tym pls
*Wera sobie leżała*
Z:Gramy w butelkę?
Al:Chętnie
*w trakcie gry*
Weronika wylosowała Kornelię
W:Kornelia idź do łazienki i sprawdź czy nie ma czegoś podejrzanego
Al:Co Wera to nie bezpieczne!

Sanatorium kl.4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz