Rozdział 8 nocne dramy

5 0 1
                                    

Al:A co jeśli to pułapka
K:No wow, pewnie, że tak
Am:I co teraz
Z:Tak żałuje, że poszłam do szkoły w dzień wyjazdu tutaj
W:W zasadzie, siedzimy tutaj już 1 dzień cały, wczorajsza i dzisiejsza noc, tragedia
G:Moje największe marzenie, wrócić do domu cała
Al:Pewnie, każdy by tak chciał
Am:To oczywiste
G:Wiem, ale wszystko we mnie drży
K:Myślisz, że w nas nie?
W:Dobra, nie gadamy o tym już, nasz priorytet to wydostać się z tąd
Z:To wiadomo, ale jak?
G:Nie wiem to będzie trudne
Al:Kurczę, ale gdzie my jesteśmy
Am:Ja mam wiedzieć?
K:Stop!Poszukajmy tu czegoś
W:Tu nie ma niczego, no oprócz ścian i podłogi i sufitu hah
Z:Jest noc, zaraz dzień nie będziemy w sanatorium
Al:To oznacza, że nie będzie normalnie
Am:Mam tą książkę mordella!
G:Daj ją!
Am:Pisali tam coś typu, że demony boją się światła i świecących rzeczy, także
K:Matko ta książka nam życie ratuje!
W:Pamiętacie jak pisali żeby wziąć nożyczki w tej pierwszej książkę z tą pielęgniarką
Z:Nie wzięliśmy
Al:Tu jest problem cały
K:Nawet telefon zgubiłam podczas ucieczki więc gdy pan Mateusz będzie dzwonił to lipa
G:Jestem tak wkurzona
Am:Czekajcie czym można pokonać tą całą zjawę
Z:Nie będę się wypowiadać, bo nie wiem, ale ten gościu z książki o pielęgniarce mówił, że w tej książce jest napisane czym można ją pokonać
Am:Zapomniałam
Al:To dalej nie mamy dużo czasu
W:Podoba mi się tu, bo możemy przemyśleć wiele spraw
K:Przez cały dzień, to pułapka za pewne więc w nocy będzie nas tutaj atakować, jedynie, że się wydostaniemy
G:Amelia sprawdź te książkę bo ja nie mam okularów
Am:Nic tu nie piszą o szafie ani o tym pomieszczeniu...

Sanatorium kl.4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz