shounenowi bohaterzy

46 9 1
                                    

Shounenem nawiązuję do anime, ale nie tylko tam można spotkać takie główne postaci.
Szczery, odważny chłopiec, chcący ratować każdego, kto cierpi.

To ładny zamysł, ale oklepany. Wciąż używany. Co w nim takiego uniwersalnego i wiecznego, że to się nie nudzi widowni? A co w tym denerwującego?

Walka dobra ze złem to motyw przewodni większości przygodówek, fantasy i tego typu rzeczy. Dobrą stronę klasycznie reprezentuje główny bohater, a jako przedstawiciel jasnej story musi być dobroduszny i prawdziwy. Najczęstszą wadą tych postaci jest zwykle naiwność i nadmierna ufność, co mamy uważać za "niewinne".

To dobry zamysł. Ludzie szukają w sobie prawdziwości i szczerości, więc widząc ją w głównym bohaterze czują sentyment.

Niemniej shounenowi MC bywają irytujący i przerysowani. Dlaczego? Bo ich "prawdziwość" jest nieprawdziwa. Ta szczerość i dobroduszność się nie zdarza. Nikt nie jest idealnie dobry, bezinteresowny i ofiarny. A wiele głównych bohaterów na takich wychodzi.

Dlatego tak bardzo uwielbiam złoczyńców. Twórcy nieraz bardziej się starają nad ich motywami i powodami niż nad sensem działania głównego bohatera.

Co ciekawe, nawet kiepsko skonstruowani MC działają i nie rzuca się w oczy ich płytkość. Może dlatego, że to takie klasyczne? Postać jest dobra, bo jest dobra. Mamy jej kibicować i już. Dajmy na to Gon z Hunter x Hunter - uwielbiam go, ale po zastanowieniu się stwierdzam, że brak mu głębi. Brak mu charakteru. Parę razy zobaczyliśmy przebłyski, ale było to zbyt radykalnie zrobione "robię się groźny, gdy chronię, co kocham". Shounenowe co prawda, ale do mnie nie przemówiło.

Kiedy już dostajemy bardziej skomplikowanego, nieszablonowego bohatera, wrażenie jest zwielokrotnione. Sorachi, autor gintamy, parodiując shouneny stworzył postać zupełnie odwrotną niż typowy MC, tylko nie na płaszczyźnie "stania po stronie dobra", a biorąc pod uwagę motywację i chęć działania, tudzież czystość intencji. Gintoki robi rzeczy dla pieniędzy, a zwykle mu się nie chce, nie mówiąc już o jakimś... trenowaniu. Ble. Co jedak interesujące, wciąż pokazuje nam godne naśladowania wartości i kiedy przychodzi co do czego, jest świetnym głównym bohaterem, człowiekiem czynu, broniącym słabszych.

Inną postacią, która przychodzi mi na myśl jest Ryuugamine Mikado z durarary. On z początku wydaje się nudny i typowy, ale pod koniec mnie totalnie zszokował. Ja już nie do końca pamiętam jak to dokładnie było, ale scena gdy podczas podpisywanka kontraktu wbił Aobie długopis w dłoń? Wspaniałe. Ktoś go w anime opisał jako "dobry chłopak, tylko trochę zepsuty". I to jest ciekawe założenie postaci, które chciałbym częściej widzieć.

Jest jeszcze jeden nieszablonowy typ MC, które pojawiają się dość często. Główny bohater i złoczyńca w jednym. Daleko nie trzeba szukać: Death Note, Chłopcy z Ferajny, Mechaniczna Pomarańcza, Breaking Bad, Peaky Blinders...
Ciągnie mnie do takiego motywu i chyba nie tylko mnie. Jak już wspomniałem "złe" postaci są często bardziej przemyślane niż te dobre. Popełnianie błędów i zbaczanie ze ścieżki wydaje się takie ludzkie, dlatego ci źli są realistyczni. Czasem przesadzeni, ale rozumiemy ich.

Z takich typowych MC najbardziej polubiłem Sawamurę z Diamond no Ace. Jest dość tępy i nie ma niczego prócz odrobiny talentu i ogromnej determinacji, ale i tak go uwielbiam. Just like that.
A z tych mniej typowych bardzo mi się spodobał książę Chang Yi z k-dramy Kingdom. Nie zrobił właściwie nic wyjątkowego, ale był cichy i zdecydowany, a jak się na niego patrzyło to czuło się tę moc.

Jakich lubicie głównych bohaterów/bohaterki? Macie ulubieńca/ulubienicę? Nie wymieniłem żadnych żeńskich postaci, ale cóż... Nie są tak popularne jak męskie i jeszcze nie znalazłem bohaterki, która by mnie zachwyciła.

Szuflada PopkulturalnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz